MLS: Remis Red Bulls na inaugurację
Nie udało się Mike'owi Petke odnieść zwycięstwa w trenerskim debiucie w MLS. Red Bulls Nowy Jork prowadzili do przerwy z Timbers 3:1, ale ostatecznie zdołali wywieźli z Portland zaledwie jeden punkt. Pozytywem był występ Fabiana Espindoli, który strzelił dwa gole.
Na meczu pierwszej kolejki sezonu MLS 2013 w Portland stawił się komplet 20,674 widzów. Nie było w tym jednak nic dziwnego, bo na JELD-WEN Field taki widok zdarzył się już 35 razy z rzędu. Fanatyczni kibice Timbers oglądali emocjonujące widowisko. W pierwszej połowie padły cztery gole, z czego trzy zdobyli zabójczo skuteczni nowojorczycy. W 9. min pozyskany przed sezonem z Realu Salt Lake Argentyńczyk Fabian Espindola wykorzystał fatalny błąd bramkarza i strzelił pierwszą bramkę w barwach Red Bulls. 5. min później wyrównał jego rodak Diego Valeri. Wypożyczony z Lanus były gracz Porto i Almerii w pięknym stylu przerzucił piłkę nad obrońcą i strzelił obok Luisa Roblesa.
W 24. min padł trzeci argentyński gol. Prawą stroną długą piłkę za plecy Mikaela Silvestre zagrał sprowadzony z... Timbers Kosuke Kimura. Były gracz Manchesteru United i kadry Francji skiksował przy interwencji, co pozwoliło Espindoli przejąć zagranie, pognać prawym skrzydłem i zawinąć pięknego rogala wprost do siatki Donovana Rickettsa. Gol do złudzenia przypominał bramki zdobywane przez Thierry'ego Henry z tą tylko różnicą, że Francuz specjalizuje się w takich zagraniach po zejściu do środka z lewej flanki.
Trzeci cios Red Bulls zadali w 28. min. Po rzucie różnym wykonywanym przez Henry'ego do piłki doszedł 20-letni Hiszpan Ruben Boven i zagrał na lewo do Heatha Pearce'a. Obrońca nowojorczyków podał wzdłuż pola bramkowego, piłka minęła tam kilka nóg i w końcu wślizgiem wpakował ją do bramki kolejny nowy nabytek Kolumbijczyk Jameson Olave.
Wydawało się, że podopieczni Mike'a Petke mając takich weteranów w składzie jak Henry, Tim Cahill czy Juninho Pernambucano bez problemu dowiozą dwubramkowe prowadzenie do końca. Ale w drugiej części zmotywowani przez kolejnego debiutanta na ławce szkoleniowej Caleba Portera Timbers postawili na frontalny atak. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W 56. min najlepszy na boisku Valeri ostro uderzył zza pola karnego, Robles wybił piłkę przed siebie wprost pod nogi nadbiegającego Darlingtona Nagbe, który nie zmarnował okazji. Gospodarze do końca walczyli o wyrównującego gola i ich wysiłki zostały uwieńczone na 7. min przed końcem. Wprowadzony na boisko 10. min wcześniej Jose Adolfo Valencia - syn byłego gracza MetroStars - mocno wstrzelił piłkę w kierunku bramki Roblesa, ta niefortunnie odbiła się od nogi Olave i ugrzęzła w siatce.
Golkiper Red Bulls puścił trzy gole, ale uratował swój zespół od porażki kapitalnie broniąc jeszcze strzał Ryana Johnsona. Goście zawiedli, a najbardziej blado wypadło wspomniane wcześniej trio Henry - Cahill - Juninho. Takim rutyniarzom nie przystoi trwonić dwubramkowej przewagi w meczu z jedną z najsłabszych w ostatnich latach drużyn MLS. Petke i spółka muszą się więc cieszyć z jednego punktu, bo sensacyjna porażka naprawdę była blisko.
MLS - Week 1:
3 Marzec, 2013 – JELD-WEN Field – Portland, OR
Portland Timbers - New York Red Bulls 3:3 (1:3)
0:1 - Fabian Espindola 1 (bez asysty) 9’
1:1 - Diego Valeri 1 (Kalif Alhassan 1, Will Johnson 1) 14’
1:2 - Fabian Espindola 2 (Kosuke Kimura 1) 24’
1:3 - Jamison Olave 1 (Heath Pearce 1, Ruben Bover 1) 28’
2:3 - Darlington Nagbe 1 (bez asysty) 56’
3:3 - Jamison Olave (samobójczy) 83’
New York Red Bulls (0-0-1, 1 punkt) – Luis Robles, Kosuke Kimura (Eric Alexander 93’+), Jamison Olave, Heath Pearce, Roy Miller, Juninho, Dax McCarty, Ruben Bover (Jonny Steele 66’), Tim Cahill, Fabian Espindola (Brandon Barklage 73’), Thierry Henry
Trener: Mike Petke
Nie zagrali: Santiago Castano, Markus Holgersson, Josue Martinez, Connor Lade
Portland Timbers (0-0-1, 1 punkt) – Donovan Ricketts, Mikael Silvestre, Andrew Jean-Baptiste, Ryan Miller (Sal Zizzo 72’), Michael Harrington, Diego Valeri, Diego Chara (Rodney Wallace 82’), Will Johnson, Ryan Johnson, Kalif Alhassan (Jose Adolfo Valencia 72’), Darlington Nagbe
Trener: Caleb Porter
Nie zagrali: Jake Gleeson, Ben Zemanski, Michael Nanchoff, Dylan Tucker-Gangnes
Sędziował: Jair Marrufo
Widzów: 20,674 (komplet)
 |
| Jameson Olave strzelił po golu każdej ze stron. Na zdjęciu z Julią Chudecką i Robertem Jankowiakiem z www.redboxsoccer.com. Foto: Tomek Moczerniuk |
W 24. min padł trzeci argentyński gol. Prawą stroną długą piłkę za plecy Mikaela Silvestre zagrał sprowadzony z... Timbers Kosuke Kimura. Były gracz Manchesteru United i kadry Francji skiksował przy interwencji, co pozwoliło Espindoli przejąć zagranie, pognać prawym skrzydłem i zawinąć pięknego rogala wprost do siatki Donovana Rickettsa. Gol do złudzenia przypominał bramki zdobywane przez Thierry'ego Henry z tą tylko różnicą, że Francuz specjalizuje się w takich zagraniach po zejściu do środka z lewej flanki.
Trzeci cios Red Bulls zadali w 28. min. Po rzucie różnym wykonywanym przez Henry'ego do piłki doszedł 20-letni Hiszpan Ruben Boven i zagrał na lewo do Heatha Pearce'a. Obrońca nowojorczyków podał wzdłuż pola bramkowego, piłka minęła tam kilka nóg i w końcu wślizgiem wpakował ją do bramki kolejny nowy nabytek Kolumbijczyk Jameson Olave.
Wydawało się, że podopieczni Mike'a Petke mając takich weteranów w składzie jak Henry, Tim Cahill czy Juninho Pernambucano bez problemu dowiozą dwubramkowe prowadzenie do końca. Ale w drugiej części zmotywowani przez kolejnego debiutanta na ławce szkoleniowej Caleba Portera Timbers postawili na frontalny atak. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W 56. min najlepszy na boisku Valeri ostro uderzył zza pola karnego, Robles wybił piłkę przed siebie wprost pod nogi nadbiegającego Darlingtona Nagbe, który nie zmarnował okazji. Gospodarze do końca walczyli o wyrównującego gola i ich wysiłki zostały uwieńczone na 7. min przed końcem. Wprowadzony na boisko 10. min wcześniej Jose Adolfo Valencia - syn byłego gracza MetroStars - mocno wstrzelił piłkę w kierunku bramki Roblesa, ta niefortunnie odbiła się od nogi Olave i ugrzęzła w siatce.
Golkiper Red Bulls puścił trzy gole, ale uratował swój zespół od porażki kapitalnie broniąc jeszcze strzał Ryana Johnsona. Goście zawiedli, a najbardziej blado wypadło wspomniane wcześniej trio Henry - Cahill - Juninho. Takim rutyniarzom nie przystoi trwonić dwubramkowej przewagi w meczu z jedną z najsłabszych w ostatnich latach drużyn MLS. Petke i spółka muszą się więc cieszyć z jednego punktu, bo sensacyjna porażka naprawdę była blisko.
MLS - Week 1:
3 Marzec, 2013 – JELD-WEN Field – Portland, OR
Portland Timbers - New York Red Bulls 3:3 (1:3)
0:1 - Fabian Espindola 1 (bez asysty) 9’
1:1 - Diego Valeri 1 (Kalif Alhassan 1, Will Johnson 1) 14’
1:2 - Fabian Espindola 2 (Kosuke Kimura 1) 24’
1:3 - Jamison Olave 1 (Heath Pearce 1, Ruben Bover 1) 28’
2:3 - Darlington Nagbe 1 (bez asysty) 56’
3:3 - Jamison Olave (samobójczy) 83’
New York Red Bulls (0-0-1, 1 punkt) – Luis Robles, Kosuke Kimura (Eric Alexander 93’+), Jamison Olave, Heath Pearce, Roy Miller, Juninho, Dax McCarty, Ruben Bover (Jonny Steele 66’), Tim Cahill, Fabian Espindola (Brandon Barklage 73’), Thierry Henry
Trener: Mike Petke
Nie zagrali: Santiago Castano, Markus Holgersson, Josue Martinez, Connor Lade
Portland Timbers (0-0-1, 1 punkt) – Donovan Ricketts, Mikael Silvestre, Andrew Jean-Baptiste, Ryan Miller (Sal Zizzo 72’), Michael Harrington, Diego Valeri, Diego Chara (Rodney Wallace 82’), Will Johnson, Ryan Johnson, Kalif Alhassan (Jose Adolfo Valencia 72’), Darlington Nagbe
Trener: Caleb Porter
Nie zagrali: Jake Gleeson, Ben Zemanski, Michael Nanchoff, Dylan Tucker-Gangnes
Sędziował: Jair Marrufo
Widzów: 20,674 (komplet)
Leave a Comment