SPORT, WYWIADY, POLONIA

MLS: Alonso trenerem Interu Miami

Diego Alonso trenerem Interu Miami. Foto: internet

Inter Miami wreszcie ma szkoleniowca. Został nim Urugwajczyk Diego Alonso. Niedługo okaże się czy dołączy do niego któryś ze słynnych, grających jeszcze rodaków. Wszyscy w klubie Beckhama marzą o Luisie Suarezie lub Radamelu Falcao. A może tak ich dwóch?

Mówiło się o Argentyńczyku Marcelo Gallardo. Wymieniano Francuza Patricka Vieirę. Zastanawiano się nad włoską kandydaturą Carlo Ancelottiego. Tymczasem nowym i zarazem pierwszym szkoleniowcem Interu Miami FC został Diego Alonso. Urugwajczyk w swojej zawodniczek karierze występował w takich klubach jak Valencia czy Atletico Madryt i ma na koncie osiem występów w kadrze Celeste, z którymi sięgnął po wicemistrzostwo w Copa America 1999. Od 2011 zasiada na ławce trenerskiej i miał pod opieką m.in.: piłkarzy Penarolu Montevideo, Olimpii Asuncion, Pachuki i Monterrey. Z tymi dwoma zespołami sięgnął po triumfy w CONCACAF Champions League co czyni go jedynym - jak dotychczas - szkoleniowcem, który może się pochwalić zdobyciem tych laurów z dwoma różnymi klubami.

Oferując Alonso zatrudnienie w Miami włodarze Interu liczą przede wszystkim na to, że nada on drużynie ofensywny styl gry, czyli taki z jakiego słynęły Pachuca i Montrerrey. W obu tych zespołach Alonso nie bał się stawiać na utalentowanych młodzieżowców, co też jest ważne dla Davida Beckhama i spółki. Wreszcie zawodowe kontakty Alonso sprawiają, że w Magic City zaczyna się głośno marzyć o sprowadzeniu któregoś ze słynnych piłkarzy z Urugwaju. Wiadomo już, że Edinson Cavani nie jest do wzięcia, ale nie wiadomo jak potoczą się losy Radamela Falcao. Pokątnie mówi się także o dalekosiężnym projekcie pod tytułem Leo Messi, ale jemu drogę miałby utorować Luis Suarez.

Tymczasem pierwszym projektem Alonso będzie nie zatrudnienie gwiazdy pokroju Cavaniego tylko wybór utalentowanych młodzieżowców w SuperDrafcie. Nabór graczy z amerykańskich ekip uniwersyteckich odbędzie się 9 stycznia w Baltimore. Dwa pierwsze numery zarezerwowano dla beniaminków, a poprzez losowanie ostatecznie ustalono, że pierwsze słowo należeć będzie właśnie do Interu. W przeszłości z numerem jeden wybierano takich zawodników jak: 14-letni Freddy Adu (2004 do DC United), Andre Blake (2014, Philly Union) czy Maurice Edu (2007, Toronto FC).

W tym roku wiadomo już, że kandydatami do wyboru z „jedynką” mogą być zawodnicy objęci programem Generation Adidas. Jest to program, który oferuje graczom akademickim gwarancję profesjonalnego kontraktu oraz wyższą gażę niż minimalna (w 2019 wynosiła ona nieco powyżej 70 tys. dol). W gronie czterech piłkarzy z Generation Adidas 2020 są: obrońcy Henry Kessler i Jack Mahar, pomocnik Ryan Raposo oraz napastnik Robbie Robinson. O resztę selekcji w czterech rundach draftu bić się będą uczestnicy grudniowego MLS College Showcase oraz cała plejada college seniors, czyli piłkarzy, którzy mają za sobą czteroletnie doświadczenie zawodnicze w college.

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.