SPORT, WYWIADY, POLONIA

MLS: Dwunasty gol Przybyłki, szalony mecz z Los Angeles


Kacper Przybyłko nie przestaje strzelać! Polski napastnik zdobył 12. gola w roku i pomógł Philly Union w pokonaniu DC United 3:1. Gorzej powiodło się Chicago Fire Przemysława Frankowskiego i FC Cincinnati Przemysława Tytonia. Obie drużyny przegrały swoje mecze i ich szanse na awans do playoffs stoją przed dużym znakiem zapytania. W meczu kolejki LA FC zremisowali u siebie z Galaxy 3:3.

Już tylko dziewięć kolejek dzieli nas od końca sezonu zasadniczego w MLS. Jako pierwsi awans do playoffs wywalczyli LA FC, którzy co prawda tylko zremisowali u siebie z Galaxy 3:3, ale do zaklepania sobie miejsca w fazie pucharowej potrzebowali właśnie tylko jednego oczka. W derbach Kalifornii zwanych jako El Traffico dwa gole dla gości zdobył Zlatan Ibrahimović, który w klasyfikacji snajperów traci do Josefa Martineza i Carlosa Veli pięć goli. Vela również trafił do siatki i z 27. golami przewodzi w tabeli strzelców. Do wyrównania rekordu Josefa Martineza w ilości goli zdobytych w sezonie brakuje mu już tylko czterech bramek. Biorąc pod uwagę, że LA FC zostało do rozegrania jeszcze siedem gier ten rekord może nie tylko być wyrównany, ale i pobity.

Najprawdopodobniej padną także inne najlepsze historycznie osiągnięcia w MLS. Do wyrównania rekordu punktowego Red Bulls z 2018 (71) LA FC brakuje dziewięciu oczek. Jeśli zdołają odnotować trzy zwycięstwa zrównają się z Red Bulls (22) w ilości największej liczby wygranych meczy w roku. Jeśli dwa razy wywiozą komplet punktów z dala od domu będą mieli tyle samo - 10 - wyjazdowych wiktorii co rekordziści z Atlanty United. Do wyrównania rekordu LA Galaxy w ilości zdobytych goli w sezonie (85) brakuje im jedenastu trafień. Raczej na pewno poprawią też rekord w różnicy zdobytych goli należący do Galaxy (+41). Na chwilę obecną ta różnica wynosi u nich +46.

Fantastyczny sezon LA FC spycha w cień inne osiągnięcia zarówno drużynowe jak i indywidualne. Świetną passę czterech wygranych mają na koncie Atlanta United, którzy liderują tabeli MLS East. Bohaterem ostatnich miesięcy i tygodni jest Josef Martinez, który w starciu z Orlando City SC zdobył jedyną bramkę. Był to już dwunasty kolejny mecz, w którym Wenezuelczyk wpisał się na listę strzelców.

Kolejnego gola - jedenastego w 2019 i 155. w karierze - zdobył Chris Wondolowski. Jego San Jose Earthquakes pokonali bez problemu Vancouver Whitecaps 3:1. W meczu tym swojego pierwszego gola w MLS zdobył Jake Nerwinski, którego dziadek urodził się w Polsce.

Bramki kolekcjonuje także Kacper Przybyłko. Polski napastnik otworzył wynik meczu Union - DC United, który zakończył się zwycięstwem gospodarzy 3:1. Przybyłko był bohaterem ekipy z Filadelfii, bo asystował jeszcze przy bramkach Brandona Aaronsona i Ilsinho. "To był mój najlepszy mecz w roku." - cieszył się 26-letni zawodnik - "Teraz chciałbym też strzelić coś Atlancie."

Gorzej powiodło się Przemysławom: Frankowskiemu (1:2 z NE Revs w Bostonie) i Tytoniowi (1:3 z Columbus w Cincinnati). To wszystko sprawia, że ekipa polskiego bramkarza ma już tylko iluzoryczne szanse na playoffs, a Chicago mocno sobie skomplikowało sprawę. Do rozegrania pozostało im już tylko pięć meczy, a strata wynosi cztery oczka.

W innych, najciekawszych meczach 25. kolejki NYC FC pokonali z Hudson Derby Red Bulls 2:1. Takim samym wynikiem zakończyły się: wewnątrz-kanadyjskie starcie Toronto FC - Montreal Impact oraz kolejny mecz w ramach Cascadia Cup Portland - Seattle. W derbach Ohio - szumnie nazwanych Hell is Real - Przemek Tytoń nie ustrzegł swojej ekipy przed dwubramkową porażką z Crew. Natomiast w starciu dwóch zespołów z Teksasu FC Dallas rozbili w puch Houston Dynamo (5:1). W Rocky Mountain Cup Real Salt Lake ograł Colorado Rapids 2:0. Co ciekawe oba gole w tym spotkaniu padły w doliczonym czasie gry.

Na uwagę zasługuje także pierwszy gol dla Montrealu byłego gracza Barcelony Bojana Krkicia.

W 26. kolejce dojdzie do hitu na Wschodzie. Philly Union podejmą Atlantę United i będzie to mecz o przysłowiowe sześć punktów. Czy Union powstrzyma Josefa Martineza? Czy Przybyłko znów trafi do siatki? Czy Philly - w przypadku zwycięstwa - powróci na fotel lidera? Jak spisze się Robert Sibiga, który będzie rozjemcą tego pojedynku? Odpowiedzi na te pytania otrzmamy już w najbliższą sobotę o 19:30 czasu nowojorskiego.

Sporting Kansas City - Minnesota United 1:0 (Hurtado 88')
Orlando City SC - Atlanta United 0:1 (Josef Martinez 60')
Portland Timbers - Seattle Sounders 1:2 (Valeri 54' - Roldan 22' Ruidiaz 47')
NYC FC - Red Bulls 2:1 (Moralez 43'k Heber 53' - Muyl 10')
NE Revs - Chicago Fire 2:1 (Zahibo 17' Bou 86' - Calvo 41')
Philly Union - DC United 3:1 (Przybyłko 5' Aaronson 16' Ilsinho 36' - Acosta 56')
Toronto FC - Montreal Impact 2:1 (Delgado 63' Morrow 81' - Krkic 49')
Real Salt Lake - Colorado Rapids 2:0 (Plata 90'k Savarino 90')
San Jose Earthquakes - Vancouver Whitecaps 3:1 (Judson 7' Wondolowski 34' Rios 73' - Nerwinski 6')
FC Cincinnati - Columbus Crew 1:3 (Manneh 89' - Zardes 22' 33' Diaz 45')
FC Dallas - Houston Dynamo 5:1 (Ziegler 24'k Ferreira 29' Ondrasek 56' 64' Barrios 90' - Rodriguez 80')
LA FC - LA Galaxy 3:3 (Blessing 12' 45' Vela 53' - Ibrahimovic 2' 15' Pavon 16')

Czwartek:
Montreal Impact - Vancouver Whitecaps 2:1 (Henry 35'sam Urruti 37' - Reyna 17')

East:
1. Atlanta United 27 48 46:30
2. Philadelphia Union 28 48 51:41
3. NYC FC 26 47 48:33
4. NY Red Bulls 28 41 47:42
5. DC United 29 39 36:38
6. New England Revs 27 38 40:46
7. Montreal Impact 29 37 42:53
8. Toronto FC 27 37 43:44
9. Orlando City SC 28 34 35:36
10. Chicago Fire 29 33 43:42
11. Columbus Crew 29 30 32:43
12. FC Cincinnati 27 18 27:64

West:
1. LA FC 27 62 74:28
2. Real Salt Lake 27 43 40:34
3. Seattle Sounders 27 43 42:40
4. Minnesota United 27 42 44:37
5. LA Galaxy 27 42 38:41
6. San Jose Earthquakes 27 41 45:43
7. FC Dallas 28 40 44:37
8. Portland Timbers 26 37 42:40
9. Sporting KC 27 34 40:45
10. Houston Dynamo 27 31 38:48
11. Colorado Rapids 27 27 43:54
12. Vancouver Whitecaps 29 27 29:50

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.