SPORT, WYWIADY, POLONIA

MLS: Nikolic: "Bramki i wygrane przyjdą, jestem o to spokojny."

Nemanja Nikolic liczy na swoje rychłe odblokowanie i asysty Frankowskiego. Foto: internet
W 2017 roku nikt nie strzelił w MLS więcej goli niż Nemanja Nikolic. Były gracz Legii Warszawa z 24. trafieniami zdobył wówczas koronę Króla Strzelców, ale w obecnym sezonie jeszcze do siatki nie trafił. "Spokojnie, dopiero się rozkręcam. Gole i zwycięstwa przyjdą już niedługo." - uspakaja popularny Niko, który od tego sezonu jest też mentorem Przemka Frankowskiego w Chicago. 

Niko, co się dzieje z Fire? Świetny obóz przygotowawczy, ambitne zapowiedzi a start poniżej oczekiwań? 

Nemanja Nikolic: Szczerze mówiąc sami sobie zadajemy to pytanie. Zgodzę się z Tobą, że obozy zimowe mieliśmy świetnie zorganizowane i przepracowaliśmy je bardzo solidnie. Atmosfera w ekipie też nie jest problemem, bo lubimy się i jest między nami chemia. Myślę, że to tylko i wyłącznie kwestia czasu. Ale z pewnością się ze mną zgodzisz, że naszą postawą zasłużyliśmy na więcej niż jeden punkt. Mecz w LA był do wygrania, tak samo jak nasza inauguracja w Chicago przeciwko Orlando.

Może to kwestia zgrania? Do drużyny dołączyli przecież CJ Sapong, Frankowski i od niedawna Nico Gaitan. Ci zawodnicy powinni być gwarantem goli. 

NN: Patrząc na nasz skład to faktycznie wygląda świetnie. Doszło do nas kilku klasowych zawodników, ale niektórzy z nich są jeszcze chyba zbyt nowi i potrzebują czasu na adaptację. MLS to wymagająca liga i ciężko wejść w nią z marszu.

Tobie miało być łatwiej - bo Frankowski miał Ci wykładać piłkę na tacy, Sapong miał ułatwiać dochodzenie do pozycji. A jednak po trzech kolejkach Król Strzelców z 2017 nie ma na koncie ani jednego gola. Dlaczego?

NN: Nie przejmuję się tym kompletnie, bo dochodzę do pozycji strzeleckich i stwarzam sobie sytuacje. Z każdym meczem nasz ofensywny potencjał rośnie dlatego bramki przyjdą ale muszę być konsekwentny i cierpliwy.

W tym roku może być łatwiej dostać się do fazy playoffs, bo awansuje do niej aż siedem drużyn z każdej konferencji. Czy znajdzie się tam miejsce dla Fire?

NN: Nie wyobrażam sobie, żeby było inaczej. Sezon się dopiero rozpoczął, ale jesteśmy przekonani, że wygramy tyle meczów, żebyśmy mogli powalczyć o MLS Cup w fazie pucharowej.

Na koniec zapytam o Twojego nowego kolegę, z którym dzielisz pokój podczas wyjazdów. Jak Ci się dogaduje z Przemkiem Frankowskim?

NN: Frankie to typ zawodnika, którego szukał nasz trener Veljko Paunovic. Jego zaletami jest szybkość i opanowanie piłki, ale kiedy trzeba zasuwa także w obronie. Jest mocno zmotywowany i myślę, że spodoba mu się MLS, bo ta liga sprzyja jego stylowi gry. A prywatnie to miły chłopak, dogadujemy się bez problemów. Zawsze służę mu poradami, bo chcę mu pomóc poczuć się tu jak w domu.

Rozmawiał w Nowym Jorku: Tomasz Moczerniuk

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.