SPORT, WYWIADY, POLONIA

MLS: Kadra wygrywa, Arrivederci Seba

Almiron w koszulce Newcastle. Foto: internet
Przełom stycznia i lutego oznacza w MLS dwie rzeczy: pierwsze gry kontrolne i zamykające się okienko transferowe. O ile w tym pierwszym przypadku zbyt wiele ciekawego się nie działo - nie licząc zdecydowanej wygranej reprezentacji USA nad Panamą - to z MLS pożegnali się tacy piłkarze jak Sebastian Giovinco, Victor Vasquez czy Miguel Almiron. Wszystko wskazuje na to, że do PSG przeniesie się także Luciano Acosta.

Niesmak w Toronto

Po zupełnie nieudanym sezonie 2018 wszyscy zastanawiali się jakie zmiany nastąpią w ekipie mistrza MLS z 2017. Wygląda na to, że w stolicy prowincji Ontario doszło do istnego trzęsienia ziemi. 2 stycznia z klubem pożegnał się Tim Bezbatchenko, twórca drużyny, która w 2017 biła rekordy ligi i doszła do finału CONCACAF Champions League. O ile 37-letni General Manager nie musi martwić się o znalezienie pracy (bo już zatrudniono go w Columbus Crew), to wiadomo było, że piłkarze nie mogą spać spokojnie. Następstwem było istne wietrzenie szatni. I tak ostoja defensywy Nick Haugglund przeszedł do beniaminka FC Cincinnati, Tossaint Ricketts będzie grać na Litwie, a Victor Vasquez w Katarze.

Największa stratą dla TFC będzie jednak odejście Sebastiana Giovinco. Włoch, który spędził w Kanadzie prawie cztery lata był jedną z największych gwiazd ligi. Czterokrotnie grał w meczu Gwiazd, poprowadził The Reds do trzech kolejnych tytułów Mistrza Kanady oraz do MLS Cup. „Chciałem zostać, myślałem, że się dogadamy z kierownictwem, ale niestety im na tym nie zależało.” - wyznał nieco rozgoryczony były gracz Juventusi, który teraz grać będzie w... Arabii Saudyjskiej.

Inne kluby też nie próżnowały i z MLS pożegnali się m.in. Matt Polster (Glasgow Rangers), Ashley Cole (wrócił do Anglii) czy Ian Harkes (Dundee United). Wcześniej dużo rozgłosu przyniosły transfery Tylera Adamsa i Alphonso Daviesa, którzy już zdążyli zadebiutować w Bundeslidze. Ale prawdziwym hitem okazała się przeprowadzka Miguela Almirona - głównego architekta ubiegłorocznego triumfu Atlanty United - do Newcastle za rekordową kwotę 27 mil dol. Wkrótce być może za ocean powędruje także Luciano Acosta, który jest blisko angażu w PSG i zmiany adresu z Waszyngtonu na Paryż.

Zwycięska kadra i debiut Przybyłki w Union

Przybyłko już gra w Philly! Foto: internet
W ubiegły weekend doszło też do kilku potyczek towarzyskich. Kadra USA pokonała w Phoenix Panamę 3:0. W obu drużynach zabrakło najlepszych graczy, ale i tak efektowna wygrana Jankesów musi cieszyć ich szkoleniowca Gregga Berhaltera, dla którego był to debiut na ławce selekcjonera. Gole dla Amerykanów zdobyli Djordje Mihailovic (40’), Walker Zimmerman (84’) i Christian Ramirez (90’).

Kapitanem Jankesów dość nieoczekiwanie był Aaron Long z New York Red Bulls, dla którego był to dopiero trzeci występ w narodowych barwach. Dla porównania Michael Bradley, który rownież zagrał w tym spotkaniu, ma na koncie 143 gier. W pierwszym składzie znalazło się jeszcze miejsce m.in. dla pięciu debiutantów: Nicka Limy, Daniela Lovitza, Djordje Mihailovicia, Corey Bairda i Jeremy Ebobisse. W drugiej połowie na boisku pojawili się także Jonathan Lewis i Christian Ramirez. W najbliższy weekend młoda kadra zmierzy się nieco bardziej wymagającym rywalem: Kostaryką. Początek starcia w San Jose o 15:30 w sobotę, 2 lutego.

W tygodniu towarzysko grali też ligowcy, dzięki czemu po raz pierwszy w koszulce Philly Union mogliśmy zobaczyć Kacpra Przybyłkę. Polak pojawił się na murawie w 45.min wygranego 3:2 meczu z NY Red Bulls. „To fajne uczucie wygrać z czołową drużyną ligi, choć w końcówce było nieco nerwowo, bo przecież prowadziliśmy już 3:0.” - powiedział Przybyłko - „Najważniejsze jest jednak zwycięstwo i mam nadzieję, że w kolejnym sparingu wyjdę na boisko w pierwszym składzie!”

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.