SPORT, WYWIADY, POLONIA

MLS: Na Wschodzie wszystko jasne, Mundial bez USA!

Ogromne rozczarowanie spotkało kibiców reprezentacji USA w ubiegłym tygodniu. Jankesi przegrali swój ostatni mecz w el. MŚ do Rosji i w efekcie zabraknie ich na przyszłorocznym Mundialu. Zaległości nadrabiali także amerykańscy ligowcy, dzięki czemu wyjaśnił się skład drużyn, które będą walczyć o MLS Cup na Wschodzie. Na Zachodzie wciąż sporo niewiadomych, dlatego nadchodząca kolejka będzie szalenie ciekawa.

Mundial bez USA

Przed ostatnim eliminacyjnym dwumeczem w strefie CONCACAF tylko Meksyk i Kostaryka były pewne awansu do Rosji. Kadra USA musiała wygrać u siebie z Panamą i - aby nie oglądać się za siebie - wywieźć remis z ostatniego w tabeli Trynidadu i Tobago. Spotkanie z Panamą w Orlando było dla podopiecznych Bruce'a Areny spacerkiem. Sygnał do ataku dał zawodnik Borussi Dortmund Christian Pulisic, który w 8.min wykorzystał sytuację sam-na-sam z golkiperem gości i wyprowadził Stars-and-Stripes na prowadzenie. Ten sam zawodnik w 19.min wyłożył piłkę Jozy'emu Altidore i napastnik Toronto nie zmarnował okazji na podwyższenie rezultatu. Jeszcze przed przerwą Jozy zdobył trzeciego gola strzałem z rzutu karnego a'la Panenka. Po zmianie stron dzieła zniszczenia dopełnił Bobby Wood i pogrom 4:0 nad Panamą stał się faktem.

W pozostałych spotkaniach Meksyk pokonał planowo Trynidad & Tobago 3:1, a grająca o pietruszkę Kostaryka w ostatniej minucie uratowała remis 1:1 z Hondurasem.

Przed decydującą rundą spotkań Amerykanie znajdowali się na trzecim miejscu z dwupunktową przewagą nad Hondurasem i Panamą. Jankesów czekał wyjazd do Trynidadu i Tobago, którzy dotychczas uciułali zaledwie 3 punkty. Chłopców Bruce'a Areny urządzał remis, ale mecz zaczął się wyjątkowo niefortunnie, bo w 17.min Omar Gonzalez skierował piłkę do własnej bramki. 20.min później Alvinowi Jonesowi wyszedł strzał życia. 23-latek zdecydował się na uderzenie z 30. metrów i piłka po pięknym locie zatrzepotała w siatce USA.

Mimo fatalnej pierwszej połowy akcje Amerykanów nie wyglądały tragicznie, bo Meksyk prowadził w Hondurasie 2:1, a Kostaryka w Panamie 1:0. Takie rezultaty premiowały USA, które w drugiej części wzięły się za odrabianie strat. Dwie minuty po zmianie stron Pulisic strzelił kontaktowego gola, a potem wprowadzony po przerwie Clint Dempsey trafił w słupek. Wyrównująca bramka wisiała w powietrzu i wkrótce okazało się, ża jest ona niezbędna, bo w 60.min Honduras wyszedł na prowadzenie 3:2 (m.in. dzięki kuriozalnej, samobójczej bramce Memo Ochoy - piłka po uderzeniu jednego z graczy gospodarzy odbiła się od poprzeczki, głowy golkipera gości i wpadła do siatki), a Panama wyrównała po jeszcze bardziej kontrowersyjnej akcji - bramce, która nigdy nie padła! Po rzucie rożnym w polu karnym Kostaryki zapanowało ogromne zamieszanie i piłka zatańczyła na lini bramkowej, ale nigdy jej nie przekroczyła. Jeden z zawodników gospodarzy padł na murawę i pozostali gracze podnieśli ręce w górę domagając się rzutu karnego. Znajdujący się dosyć daleko od akcji arbiter zinterpretował to jako radość ze strzelonego gola i wskazał na środek. Doprawdy, była to sytuacja, która nigdy nie powinna mieć w profesjonalnym futbolu miejsca!

W 87.min sytuacja USA stała się dramatyczna, bo Honduras wciąż utrzymywał jednobramkowe prowadzenie, a gracz Seattle Sounders i były Wiślak Roman Torres zdobył gola na 2:1 dla Panamy. Amerykanie przypuścili huraganowy atak na bramkę Trynidadu, ale świetnymi interwencjami popisał się bramkarz gości, który m.in. w akrobatycznym stylu wybił piłkę z linii bramkowej po strzale głową Benny Feilhabera. Kiedy sędzia obwieścił koniec spotkania piłkarze USA jedyną szansą na wyjazd do Rosji był remis w meczu Honduras - Meksyk. Mimo doliczonych 6. minut El Tri nie zdołali doprowadzić do wyrównania i sensacja stała się faktem! Na Mundial bezpośredni awans wywalczyła Panama, a Honduras rozegra dwumecz z Australią.

Dla USA brak awansu to ogromna katastrofa. Zespół, który od 1990 meldował się w tym turnieju bez przerwy co roku stawia sobie coraz wyższą poprzeczkę. Obecny cykl był dla nich jednak beznadziejny. Ekipa, która przegrywa u siebie dwa mecze - z Kostaryką i Meksykiem - oraz nie potrafi odnieść ani jednego wyjazdowego zwycięstwa po prostu nie zasłużyła na awans do MŚ. Wśród kibiców i komentatorów zapanowała ogromna złość, bo liga się rozwija, warunki do rozwoju kadry narodowej są coraz lepsze, ale wyników - prócz mało znaczących triumfów w rozgrywanych cyklicznie w USA Gold Cup - wciąż brakuje. Reprezentacyjna piłka w USA stanęła nad przepaścią i z pewnością z kadrą musi pożegnać się Bruce Arena oraz kilku starszych graczy, którzy zawiedli w szczególności w wyjazdowych potyczkach: Dempsey, Bradley i Altidore. Fani domagają się także odejścia Suniego Gulati, który siedzi na najwyższym stołku w zarządzie federacji od 12 lat. Jedno jest pewne - w strukturach i podejściu muszą nastąpić zmiany. I szkoda tylko talentu Christiana Pulisicia, który na pokazanie swoich walorów na Mundialu będzie musiał poczekać do 2022.

MLS: Byki zrobiły swoje

W ubiegłym tygodniu zaległości ligowe nadrabiali także piłkarze MLS. Swoje zrobili gracze Red Bulls, którzy pokonali Vancouver Whitecaps 3:0 i uzyskali awans do playoffs. Tym samym na Wschodzie wszystko jest prawie jasne - do ustalenia pozostały już tylko pary w pierwszej, ćwierćfinałowej rundzie.

Na Zachodzie zyskali piłkarze Houston Dynamo, którzy wygrali ze Sportingiem Kansas 2:1. Goście grali jeszcze jeden mecz, ale z Minnesoty wywieźli tylko jedno oczko. Oprócz Vancouver nikt nie wywalczył jeszcze przepustki do playoffs, dlatego nadchodząca kolejka i mecze typu: Sporting - Houston, Whitecaps - San Jose, Sounders - FC Dallas będą się toczyć o naprawdę ważne stawki.

El. MŚ w strefie CONCACAF:
USA - Panama 4:0 (Pulisic 8' Altidore 19' 43'k Wood 63')
Meksyk - Trynidad i Tobago 3:1 (Lozano 78' Hernandez 88' Herrera 90')
Kostaryka - Honduras 1:1 (Waston 90' - Hernandez 66')
Honduras - Meksyk 3:2 (Elis 34' Ochoa 53'sam Quioto 60' - Peralta 17' Vela 37')
Panama - Kostaryka 2:1 (Gabriel Torres 52' Roman Torres 87' - Venegas 36')
Trynidad & Tobago - USA 2:1 (Gonzalez 17'sam Jones 37' - Pulisic 47')

1. Meksyk 10 21 16:7 - bezpośredni awans
2. Kostaryka 10 16 14:8 - bezpośredni awans

3. Panama 10 13 9:10 - bezpośredni awans
4. Honduras 10 13 13:19 - baraż z Australią
5. USA 10 12 17:13
6. Trynidad & Tobago 10 6 7:19

MLS:
Weekend:

Red  Bulls - Vancouver 3:0 (Royer 34' Wright-Phillips 59' Martins 73')
Colorado Rapids - FC Dallas 1:1 (Aigner 15' - Harris 54')
Minnesota United - Sporting Kansas City 1:1 (Kallman 84' - Rubio 45', czerwona: Greenspan)

Środa:
Houston Dynamo - Sporting 2:1 (Martinez 63' Palmer-Brown 77'sam - Medranda 33')

Wschód:
s, x-1. Toronto FC 32 65 71:35
x-2. NYC FC 32 56 53:39
x-3. Atlanta United 32 53 68:38
x-4. Chicago Fire 32 52 58:42
x-5. Columbus Crew 32 50 50:47
x-6. Red Bulls 32 46 51:46
y-7. Montreal Impact 32 39 50:54
y-8. New England Rev 32 39 48:58
y-9(10). Philadelphia 32 39 42:43
y-10(9). Orlando City 32 38 38:51
y-11. DC United 32 32 30:54

Zachód:
x-1. Vancouver 31 51 48:43
2(3). Sporting 32 48 39:27
3(2). Portland 32 47 54:49
4. Sounders 32 47 45:39
5(7). Houston 32 46 54:45
6(8). FC Dallas 32 43 43:43
7(6). Real Salt Lake 32 42 47:53
8(7). San Jose 32 42 35:57
y-9. Minnesota 32 36 45:64
y-10. Colorado 32 30 30:48
y-11. LA Galaxy 32 29 41:62

s- Supporters' Shield
x- awans do playoffs
y - bez szans na awans do playoffs

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.