MLS: All-Stars lepsi od zdobywcy Ligi Mistrzów
Oto pogromcy zdobywcy Ligi Mistrzów - foto: Martin Trela |
Tegoroczne spotkanie All-Star zostało rozegrane na kameralnym, położonym tuż przy rzece Delaware PPL Park w Chester. Oddalony o 37km od centrum Filadelfii stadion na codzień gości piłkarzy Union, z którymi nie tak dawno musiał pożegnać się Piotr Nowak. Gdyby nie ten fakt polski szkoleniowiec miałby szansę na zdobycie drugiego londyńskiego skalpu, bo to właśnie pod jego wodzą gracze MLS wygrali w 2006 w Chicago z ekipą ze Stamford Bridge. Jedynego gola zdobył wtedy kanadyjczyk Dwayne de Rosario, któremu w środę wieczorem przypadł w udziale zaszczyt przywdziania opaski kapitańskiej - jako jedynemu zawodnikowi spośród tegorocznych Gwiazd MLS pamiętających tamto starcie.
David Beckham poprowadził Gwiazdy MLS do triumfu nad drużyną z jego ojczyzny. Foto: M. Trela |
Tymczasem już od początku meczu widać było, że grający w ciemnoniebieskich strojach z błyszczącymi na srebrno numerami (które wyglądały bardzo efektownie, ale były zupełnie nieczytelne dla przedstawicieli mediów) i prowadzeni przez obecnego coacha Union Bena Olsena gracze MLS tanio skóry nie sprzedadzą. Linia obrony kierowana przez ofiarnie i uważnie grających Jaya De Merita i Stevena Beitashoura rozbijała ataki szybkiego Romelu Lukaku i ruchliwych Yosi Benayouna i Marko Marina. Z przodu pomysłowością w grze kombinacyjnej wykazywali się Thierry Henry, David Beckham, De Rosario, Landon Donovan i najlepszy strzelec MLS w tym sezonie (17 goli) Chris Wondolowski.
Już w 3.min rzut wolny wykonywał grający w różowych butach Beckham, ale Hilario efektownym wyskokiem ściągnął piłkę piłkę z głowy Wondolowskiego. Mający polskie korzenie piłkarz rewelacji rozgrywek San Jose Earthquakes postawił jednak na swoim w 17.min, ale gol sprokurowany był przez dwa błędy defensorów Chelsea. Najpierw Branislav Ivanovic nie zdołał zablokować dośrodkowania Henry’ego z lewej strony, a potem Terry fatalnie skiksował posyłając piłkę wprost pod nogi WondoBoya, który ze stoickim spokojem pokonał Hilario.
W przerwie nie mogło zabraknąć obligatoryjnych fajerwerków - foto. M. Trela |
W 41.min ładną, dwójkową akcję przeprowadzili Henry i Beckham. Anglik z prawego skrzydła wyłożył piłkę Francuzowi, a ten bez zastanowienia technicznie uderzył, ale pomylił się o centymetry. Do przerwy mimo ambitnych starań żadnej z drużyn nie udało się przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść.
Do 73.min sympatycy The Blues mieli sporo powodów do radości. Foto: Martin Trela |
Dwie minuty później di Matteo wymienił prawie połowę składu i gra Chelsea straciła na płynności, ale wpłynęło to na poziom spotkania. Gwiazdy MLS za wszelką cenę dążyli do wyrównania i ich wysiłki zostały nagrodzone w 73.min. Beckham długim podaniem z własnej połowy uruchomił de Rosario. Ten wykorzystał słabą zwrotność Ivanovicia i wyłożył piłkę wbiegającemu w pole karne koledze klubowemu z DC United Chrisowi Pontiusowi. Zdobywca 10 goli w tym sezonie strzelił z klepki pod nogami Garego Cahilla i obok wprowadzonego po przerwie Rossa Turnbulla i na tablicy świetlnej pojawił się rezultat 2:2.
De Rosario znowu walnie przyczynił się do wygranej nad Chelsea. Foto: Martin T. |
W 79.min zwycięskiego gola mógł strzelić de Rosario, ale piłka po jego strzale z rzutu wolnego poszybowała tuż nad poprzeczką bramki londyńczyków. Goście swoją ostatnią szansę zmarnowali na minutę przed końcem, kiedy to po wrzutce Florenta Maloudy piłkę w polu karnym ręką zatrzymał Beitashour, ale gwizdek arbitra Baldomera Toledo milczał jak zaklęty.
I kiedy wydawało się, że wynik meczu nie ulegnie zmianie w pierwszej minucie doliczonego czasu gry Eddie Johnson otrzymał idealne podanie z głebi pola od Kyle Beckermana, zszedł do środka i oddał strzał, który niefortunnie odbił się od pięty Davida Luza i przelobował zupełnie zdezorienowanego Turnbulla.
W studio stacji ESPN pracowało dwóch byłych graczy kadry USA: Alexi Lalas i Kasey Keller. Foto: Tomek Moczerniuk |
Po meczu piłkarzom All-Stars, których triumf oklaskiwała rekordowa liczba 19268 widzów (PPL Park może pomieścić 18500), komisarz ligi MLS Don Garber wręczył okazałe trofeum. Zarówno komisarz, kibice jak i sami gracze mogą mieć powody do zadowolenia, bo już dawno ich zespół - stworzony na dodatek z aż 9 debiutantów - nie prezentował się tak dobrze na tle silnego przeciwnika z Europy. Dlatego teź liczni krytycy, którzy jeszcze rok temu nawoływali do zaniechania korzystania z usług ekip z Premiership i płacenia im $2 milionów za grę w tym roku zmuszeni są nabrać wody w usta. MLS ma się dobrze, a wobec konsekwentnie realizowanej polityki powolnego, ale stabilnego rozwoju może być jeszcze lepiej.
MLS All-Star Game 2012:
PPL Park, Chester, PA
25 lipca 2012, 20:50
MLS All-Stars - Chelsea Londyn 3:2 (1:1)
1:0 - Chris Wondolowski'17
1:1 - John Terry'32
1:2 - Frank Lampard'58
2:2 - Chris Pontius'73
3:2 - Eddie Johnson'90
MLS All-Stars (4-4-2): 1 - Jimmy Nielsen (46’ Dan Kennedy), 6 - Jay De Merit, 15 - Justin Morrow (55’ 12 - Ramiro Corales), 33 - Steven Beitashour, 78 - Aurellen Collin, (36’ 2 - Carlos Valdes), 7 - Dwayne de Rosario (kapitan), 10 - Landon Donovan (46’ 13 - Chris Pontius), 23 - David Beckam (74’ 21 - Michael Farfan), 16 - Osvaldo Alonso (55’ 5 - Kyle Beckerman) , 14 - Thierry Henry (55’ 11 - Graham Zusi), 8. Chris Wondolowski (59’ - 9 - Eddie Johnson)
Trener: Ben Olsen
Chelsea (4-3-3): 40 - Henrique Hilario (46’ 22 - Ross Turnbull), 26 - John Terry (46’ 4 - David Luz), 24 - Gary Cahill (74’ 45 - Nathaniel Chalobah), 2 - Branislav Ivanovic, 3 - Ashley Cole (46’ 19 - Paulo Ferreira), 5 - Michael Essien (60’ 12 - John Obi Mikel), 7 - Ramires (60’ 17 - Eden Hazard), 8 - Frank Lampard (60’ 16 - Raul Meireles), 30 - Yosi Benayoun (46’ 15 - Florent Malouda) , 21 - Marko Marin (60’ 35 - Lucas Piazon), 18 - Romelu Lukaku (74’ - 14 Kevin De Bruyne)
Trener: Roberto di Matteo
Sędziował: Baldomero Toledo
Widzów: 19 236
relacja: Tomek Moczerniuk
zdjęcia: Martin Trela
Leave a Comment