SPORT, WYWIADY, POLONIA

Polacy z NCAA (i nie tylko) głosują na Gortata!

Nasi z NCAA w komplecie wspierają starszego kolegę w walce o udział w Meczu Gwiazd. Foto: archiwum własne
Jeszcze tylko przez kilka dni będzie można oddać głos na Marcina Gortata kandydującego do występu w lutowym Meczu Gwiazd NBA. Mimo nikłych szans na pierwszą trójkę polskiego środkowego wspiera cała Polonia włącznie ze wszystkimi grającymi w NCAA rodakami.

Karnowski niedawno po raz
pierwszy odwiedził Nowy Jork.
Foto: archiwum PK
Jako pierwszy zdjęcie z napisem "Marcin Gortat #nbaballot" na swoje konta na portalach społecznościowych wrzucił Przemek Karnowski (@PKarnowski). 21-letni torunianin od 2012 występuje w Gonzaga University, która od lat należy do ścisłej czołówki akademickich drużyn w USA. W tym roku Bulldogs legitymują się bilansem 16-1 i są niepokonani w meczach konferencji West Coast (5-0). Dobra postawa Karnowskiego i spółki zaowocowała awansem na 3. pozycję w rankingu AP Top 25. Wyżej sklasyfikowane są tylko Kentucky Wildcats i Virginia Cavaliers, które w tym sezonie jeszcze nie przegrały.

Na półmetku tegorocznych rozgrywek mierzący 216cm Karnowski może pochwalić się naprawdę niezłymi statystykami. Jest co prawda dopiero czwartym strzelcem w drużynie (11.7pkt/mecz), ale najlepiej zbiera i blokuje (odpowiednio 6.4 i 0.7 na mecz). Na parkiecie przebywa średnio przez prawie 25 minut, dziesięciokrotnie przekroczył barierę 10. oczek, a najlepsze spotkanie rozegrał 3 stycznia kiedy w obecności swoich rodziców zdobył 21 punktów (w tym jeden celny rzut za 3) w wygranym 87:75 meczu z Portland. Do końca sezonu pozostało jeszcze 14 meczy z rywalami z konferencji i z pewnością usłyszymy jeszcze o podkoszowych popisach "Big Shema", który jest przecież dobrym znajomym Marcina Gortata z polskiej kadry.

Ostatni rok w barwach Liberty University Flames rozgrywa inny reprezentant dorosłej kadry Polski Tomasz Gielo (@TGielo). Urodzony 22 lata temu w Szczecinie niski skrzydłowy rozpoczął sezon z wysokiego C notując średnio 12 punktów i 6.3 zbiórek w pierwszych 7. spotkaniach. W meczu z Delaware (61:55) rozprawił się z przeciwnikami niemal w pojedynkę zdobywając 23 oczka i zbierając 10 piłek z tablic. Jednak na początku grudnia doznał kontuzji śródstopia, która wyeliminowała go z gry przez ponad miesiąc. W tym czasie Liberty przegrali 7 z 10. rozegranych spotkań i w sumie ich bilans to 6 zwycięstw i 11 porażek. Co gorsza Flames wciąż są jedyną drużyną bez zwycięstwa w Big South Conference (0-4) dlatego wszyscy niecierpliwie czekają na powrót ich lidera do składu.

Nowicki w barwach SHU.
Foto: Chris Ogorzałek
Niewiele lepiej w konferencji North East spisują się Sacred Heart Pioneers z pierwszoroczniakiem z Płocka Filipem Nowickim (@FNowicki52) w składzie. Drużyna z Connecticut ma na swoim koncie zaledwie jedno zwycięstwo w 4. spotkaniach i w tabeli NEC zajmuje trzecie miejsce od końca. Łączny bilans chłopców Anthony Latiny (7-10) jest dużo lepszy niż rok temu (5-26), ale martwi poświąteczna forma, bo od 23 grudnia Pionierzy wygrali tylko jeden z 7. meczy.

Nowicki - podobnie jak Gielo - również musiał pauzować w kilku meczach. Na początku grudnia na treningu nabawił się kontuzji barku i do dziś musi występować w specjalnym ochraniaczu. Dotychczas nasz 20-letni środkowy spędza na parkiecie przeciętnie nieco powyżej 12. minut, w przeciągu których zdobywa 4.1 pkt i zbiera 3.4 piłki. Jego najlepszym osiągnięciem jest 10 oczek i 9 zbiórek w rozegranym w obecności niemal 13 tys. widzów meczu z Ohio State (48:106).

Ostatnim Polakiem w NCAA jest 20-letni rozgrywający Canisius Jan Grzeliński (@grzelu11). Wrocławianin - podobnie jak Nowicki - gra w NCAA pierwszy rok i ma na koncie występy w młodzieżowych kadrach Polski. Jego drużyna Golden Griffins zajmuje obecnie 5. miejsce w tabeli MAAC z bilansem 3-3 (ogólny stosunek to 8-7). "Grzelu" średnio zalicza 2.5 pkt / 0.5 zb / 2.2 asysty / 18.1 minut na mecz.

Wsparcie dla Gortata okazują nie tylko koszykarze. Do akcji dołączył się także piłkarz Mateusz Miazga (@MattMiazga3), który na co dzień jest środkowym obrońcą Red Bulls Nowy Jork - klubu rywalizującego w zawodowej lidze MLS. Urodzony w Clifton Amerykanin z polskim paszportem przebywa obecnie na mistrzostwach strefy CONCACAF U20, które są jednocześnie eliminacjami do czerwcowych MŚ w Nowej Zelandii.

19-letni wychowanek Red Bulls jest podstawowym zawodnikiem ekipy Taba Ramosa, która po pierwszych dwóch kolejkach ma na koncie tylko jeden punkt. Aby zdobyć tytuł CONCACAF (co jest dla USA dotychczas rzeczą nieosiągalną) Amerykanie muszą najpierw wygrać grupę A, w której jak na razie przewodzi niepokonana Panama, a potem pokonać w finale faworyta grupy B Meksyk. O wiele łatwiej będzie wywalczyć awans na Mundial, bo wystarczy zająć miejsca 2-3 w grupie i pokonać rywala z Grupy B (Kanada, Honduras lub Salwador).

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.