SPORT, WYWIADY, POLONIA

Indian Wells: Hurkacz: Drugiego seta powinienem skończyć szybciej

Hubert Hurkacz nie dał szans Australijczykowi Alexeiowi Popyrinowi w meczu drugiej rundy BNP Paribas Open w Indian Open. Polak spędził na korcie niespełna 90 minut, a wygrana 6:1 7:5 sprawi, że teraz na jego drodze stanie lepszy z pary Sebastian Korda - Frances Tiafoe. „Obaj to świetni gracze i będę musiał dużo z siebie dać.” - powiedział polski zawodnik.

W pierwszej rundzie kalifornijskiego turnieju o randze Masters 1000 rozstawiony z numerem 8 Hurkacz otrzymał wolny los. Jego rywal - z którym nigdy wcześniej się nie mierzył - Alexei Popiryn z Australii wyrzucił za burtę Serba Miomira Kecmanovicia. „Cieszyłem się, że dostałem tutaj wolny los, ale czasem bycie w rytmie meczowym może dać rywalowi lekką przewagę. Tym bardziej, że nigdy z nim nie grałem, więc nie wiedziałem czego się spodziewać.” - przyznał Polak.

Na szczęście Popyrin nie okazał się graczem, który mógłby w jakimś stopniu zagrozić Hurkaczowi. Polak spędził na korcie niecałe 90 minut i wygrał 6:1 7:5. „Cieszy mnie to, że agresywnie wszedłem w mecz, dzięki czemu szybko uzyskałem przewagę. Nie do końca jestem jednak zadowolony z drugiego seta. Miałem okazje ku temu, aby skończyć go szybciej.” - wyznał wrocławianin.

W kolejnej rundzie przeciwnikiem Polaka będzie lepszy z pary Sebastian Korda - Frances Tiafoe. Tu o niewiadomych nie może być mowy, bo z każdym z tej dwójki Amerykanów Hurkacz już się spotykał. „Obaj to świetni gracze, których stać na grę na wysokim poziomie. Mam nadzieję, że będzie to świetny mecz, ale wiem, że będę musiał z siebie dużo dać, aby go wygrać.” - podsumował podopieczny Craiga Boytona.

Z USA dla PAP Tomasz Moczerniuk

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.