MLS: Polacy czekają na turniej
8 lipca wystartuje - po raz drugi w 2020 - liga MLS. Występuje w niej pięciu Polaków, którzy z niecierpliwością odliczają godziny do swoich inauguracyjnych gier. Jako pierwszy zagra Przemysław Frankowski, którego Chicago Fire zmierzą się z Nashville SC. Początek starcia o nietypowej - jak na Wschodnie Wybrzeże - godzinie: 22:30.
Kilka dni temu poznaliśmy cały harmonogram gier grupowych w turnieju MLS is Back, który odbędzie się dniach 8 lipca - 11 sierpnia w Orlando na Florydzie. Grać się będzie każdego dnia, a mecze rozgrywane będą wczesnym rankiem (o 8:00) lub późnym wieczorem (20 lub 22:30). Wszystko to dlatego, że o tej porze roku w Sunshine State średnia temperatura w cieniu wynosi ponad 33 stopnie Celsjusza. Panuje także spora wilgotność powietrza.
Wszystko rozpocznie się od wielkiego hitu: pierwszych od 2001 (wówczas były to Tampa Bay Mutiny i Miami Fusion) derbów Florydy. Pełniący rolę gospodarza Orlando City SC zagrają z Interem Miami FC. Mecz odbędzie się 8 lipca o 20:00 i będzie transmitowany na ESPN. Dwie i pół godziny później na boisko wyjdą gracze innego beniaminka Nashville SC, którzy - podobnie jak Inter - szukać będą swojego pierwszego w historii zwycięstwa w MLS. Ich przeciwnikiem będą Chicago Fire, w których składzie występuje Przemysław Frankowski. "Nie mogę się doczekać kiedy wreszcie zagramy o coś." - powiedział pomocnik reprezentacji Polski - "Liczę, że pokażemy się z dobrej strony i wyjdziemy z grupy A."
Będzie to ciężkie zadanie, bo w tym samym gronie znajdują się jeszcze dwie spośród trzech najlepszych ekip ze Wschodu z 2019: Philadelphia Union i NYC FC. Te dwie drużyny spotkają się na boisku 9 lipca o zupełnie nietypowej godzinie: 8:00 rano (transmisja ESPN). Tego samego dnia, tyle że 12 godzin później, prowadzony przez Thierry'ego Henry Montreal Impact będzie rywalizować z New England Revolution Adama Buksy (transmisja ESPN). "Forma jest, wszystko w porządku." - melduje były gracz Pogoni Szczecin. W tej grupie są jeszcze Toronto FC i DC United.
Przemysława Tytonia, który strzeże bramki FC Cincinnati, zobaczymy w akcji 11 lipca w starciu z Columbus Crew. Będą to więc pierwsze derby Ohio w historii rozegrane na... Florydzie. Początek o dosyć póżnej porze: 22:30. O tej samej godzinie tylko, że dwa dni póżniej, sędzia gwizdnie po raz pierwszy w meczu Houston Dynamo i Portland Timbers. Mamy nadzieję, że w zespole Gio Savarese zobaczymy ex-legionistę Jarosława Niezgodę, który jeszcze nie zdążył zadebiutować w MLS. Oba te spotkania będzie można śledzić na żywo za pośrednictwem kanału FOX Sports 1.
Chicago Fire i Przemka Frankowskiego będzie można jeszcze zobaczyć w akcji 14-ego (z Interem Miami) i 19 lipca (z NYC FC). W tych samych dniach Union i Kacper Przybyłko powalczą z Nashville i Miami. 16 lipca The Revs i Adam Buksa zagrają z DC United, a pięć dni później z Toronto FC. Dwa ciężkie mecze będą czekać na Cincinnati Przemysława Tytonia. 16 lipca będą chcieli zatrzymać Atlantę United a 22-ego NY Red Bulls. Wreszcie Portland Timbers - miejmy nadzieję, że z Niezgodą w składzie - 18 lipca zagrają z Houston Dynamo, a 23 lipca z LA FC. Będzie to ostatnie starcie fazy grupowej. Po nim piłkarze będą mieli dwa dni przerwy przed inauguracją systemu pucharowego, który zostanie uwieńczony wielkim finałem 11 sierpnia.
Kilka dni temu poznaliśmy cały harmonogram gier grupowych w turnieju MLS is Back, który odbędzie się dniach 8 lipca - 11 sierpnia w Orlando na Florydzie. Grać się będzie każdego dnia, a mecze rozgrywane będą wczesnym rankiem (o 8:00) lub późnym wieczorem (20 lub 22:30). Wszystko to dlatego, że o tej porze roku w Sunshine State średnia temperatura w cieniu wynosi ponad 33 stopnie Celsjusza. Panuje także spora wilgotność powietrza.
Wszystko rozpocznie się od wielkiego hitu: pierwszych od 2001 (wówczas były to Tampa Bay Mutiny i Miami Fusion) derbów Florydy. Pełniący rolę gospodarza Orlando City SC zagrają z Interem Miami FC. Mecz odbędzie się 8 lipca o 20:00 i będzie transmitowany na ESPN. Dwie i pół godziny później na boisko wyjdą gracze innego beniaminka Nashville SC, którzy - podobnie jak Inter - szukać będą swojego pierwszego w historii zwycięstwa w MLS. Ich przeciwnikiem będą Chicago Fire, w których składzie występuje Przemysław Frankowski. "Nie mogę się doczekać kiedy wreszcie zagramy o coś." - powiedział pomocnik reprezentacji Polski - "Liczę, że pokażemy się z dobrej strony i wyjdziemy z grupy A."
Będzie to ciężkie zadanie, bo w tym samym gronie znajdują się jeszcze dwie spośród trzech najlepszych ekip ze Wschodu z 2019: Philadelphia Union i NYC FC. Te dwie drużyny spotkają się na boisku 9 lipca o zupełnie nietypowej godzinie: 8:00 rano (transmisja ESPN). Tego samego dnia, tyle że 12 godzin później, prowadzony przez Thierry'ego Henry Montreal Impact będzie rywalizować z New England Revolution Adama Buksy (transmisja ESPN). "Forma jest, wszystko w porządku." - melduje były gracz Pogoni Szczecin. W tej grupie są jeszcze Toronto FC i DC United.
Przemysława Tytonia, który strzeże bramki FC Cincinnati, zobaczymy w akcji 11 lipca w starciu z Columbus Crew. Będą to więc pierwsze derby Ohio w historii rozegrane na... Florydzie. Początek o dosyć póżnej porze: 22:30. O tej samej godzinie tylko, że dwa dni póżniej, sędzia gwizdnie po raz pierwszy w meczu Houston Dynamo i Portland Timbers. Mamy nadzieję, że w zespole Gio Savarese zobaczymy ex-legionistę Jarosława Niezgodę, który jeszcze nie zdążył zadebiutować w MLS. Oba te spotkania będzie można śledzić na żywo za pośrednictwem kanału FOX Sports 1.
Chicago Fire i Przemka Frankowskiego będzie można jeszcze zobaczyć w akcji 14-ego (z Interem Miami) i 19 lipca (z NYC FC). W tych samych dniach Union i Kacper Przybyłko powalczą z Nashville i Miami. 16 lipca The Revs i Adam Buksa zagrają z DC United, a pięć dni później z Toronto FC. Dwa ciężkie mecze będą czekać na Cincinnati Przemysława Tytonia. 16 lipca będą chcieli zatrzymać Atlantę United a 22-ego NY Red Bulls. Wreszcie Portland Timbers - miejmy nadzieję, że z Niezgodą w składzie - 18 lipca zagrają z Houston Dynamo, a 23 lipca z LA FC. Będzie to ostatnie starcie fazy grupowej. Po nim piłkarze będą mieli dwa dni przerwy przed inauguracją systemu pucharowego, który zostanie uwieńczony wielkim finałem 11 sierpnia.
Leave a Comment