SPORT, WYWIADY, POLONIA

MLS: Niezgoda oficjalnie Drwalem!


Zakończyła się transferowa saga z udziałem Jarosława Niezgody. Były legionista - po kilku tygodniach zawirowań wokół jego kondycji zdrowotnej - podpisał wreszcie kontrakt z Portland Timbers. Tym samym będzie piątym polskim piłkarzem w MLS w 2020.

Na początku zimnego jak zwykle stycznia zrobiło się gorąco od piłkarskich wieści z Portland w amerykańskim stanie Oregon. Miejscowi Timbers ogłosili bowiem, że lada chwila poleci do nich Jarosław Niezgoda - 24-letni napastnik i najskuteczniejszy jesienią (14 goli w Ekstraklasie) strzelec Legii Warszawa. Polak miał podpisać lukratywny kontrakt typu Designated Player (takich graczy w klubie MLS można mieć na usługach tylko trzech), a Wojskowi mieli zainkasować za niego 3.8 milionów dol.

11 stycznia Niezgoda w towarzystwie innego nowego nabytku ekipy z Rose City, chorwackiego obrońcy Dario Zuparicia, został namierzony na telebimie podczas meczu NBA Portland TrailBlazers - Millwaukee Bucks. Obaj piłkarze zostali tam podpisani jako gracze Timbers. Szkopuł w tym, że takim mianem mógł się szczycić tylko Zuparic, który w przeszłości grał m.in. w Rijece, we włoskiej Pescarze czy chorwackiej młodzieżówce. Podpisał on bowiem kontrakt jeszcze w 2019, ale według umowy miał pozostać z Rijeką do końca roku. Tymczasem w przypadku Niezgody mijały dni, a oficjalnego potwierdzenia nie było.

Pod koniec ubiegłego tygodnia okazało się, że podczas pierwotnych badań medycznych u Niezgody zauważono problemy natury kardiologicznej. Nie powinno to dziwić, bo Polak w czerwcu 2018 poddał się zabiegowi ablacji, którą rekomenduje się pacjentom chorym na arytmię serca, a ściślej - jak w przypadku Niezgody - na Wolff-Parkinson-White syndrom (z tą samą dolegliwością w młodości zmagał się choćby Cristiano Ronaldo). Ablacja polega na zniszczeniu lub odizolowaniu obszarów serca, które powodują zaburzenia jego pracy.

W ubiegły piątek w jednej z klinik w USA Niezgoda po raz drugi musiał przejść zabieg ablacji. Próba zakończyła się powodzeniem, bo w czwartkowe popołudnie z Portland nadszedł wreszcie komunikat, że Polak już wkrótce poleci do Kostaryki, gdzie dołączy do przebywającej na obozie przygotowawczym do sezonu ekipy Gio Savarese. „Cieszy nas to, że do naszego klubu przychodzi kolejny wartościowy napastnik.” - powiedział urodzony w Wenezueli szkoleniowiec Drwali - „Jarek jest sprytnym i dynamicznym zawodnikiem, który pokazał, że potrafi wykańczać akcje. Zyskujemy ponadto nie tylko świetnego gracza, ale i osobę, która bez wątpienia idealnie dopasuje się do kultury naszej szatni.”

Polskiego piłkarza docenił także Gavin Wilkinson, który jest prezesem Timbers. W swoim komunikacie podkreślał, że pozyskanie Niezgody było dla klubu z regionu Cascadia priorytetem. „Ma naturalny, drapieżny instynkt do zdobywania goli. Potrafi trafiać do siatki na różne sposoby. Posiada wszystko, co potrzebne do tego, aby odnieść sukces w MLS.” - dodał Wilkinson.

W Timbers, którzy w MLS występują od 2011, liczą na to, że Niezgoda podaży śladami innego snajpera pozyskanego kilka lat temu z Legii Warszawa przez klub z MLS. W grudniu 2016 po króla strzelców Ekstraklasy Nemanję Nikolicia sięgnęli Chicago Fire. Urodzony w Serbii reprezentant Węgier w przeciągu trzech sezonów zdobył ponad 50 goli i w swoim pierwszym roku okazał się najlepszy w wyścigu o koronę króla strzelców. „Życzę Jarkowi jak najlepiej i uważam, że dokonał dobrego wyboru.” - powiedział w specjalnym, udostępnionym na Twitterze nagraniu popularny Niko - „Jego styl gry będzie pasować do boiskowej filozofii Portland i do MLS, a skuteczność w polu karnym sprawi, że zdobędzie przynajmniej tyle samo goli co w Legii.”

Niezgoda w swojej nowej szatni będzie miał bardzo międzynarodowo. Oprócz niego statusem DP może pochwalić się dwójka świetnych Argentyńczyków: Diego Valeri i Sebastian Blanco. Ten pierwszy to legenda klubu, najlepszy strzelec w historii (76 goli w sezonie zasadniczym i 6 w playoffs) i najlepiej opłacany futbolista (w 2019 zarobił nieco poniżej 2.5 mln dol). Blanco inkasuje milion mniej, ale w trzech ostatnich sezonach zdobył 24 gole i dołożył 30 asyst. Są reprezentanci Paragwaju (Jorge Moreira i Cristhian Paredes), Peru (Andy Polo), Kostaryki (Julio Cascante i Marvin Loria), Salwadoru (Andres Flores), Kolumbii (bracia Diego i Yimmy Chara), Nowej Zelandii (Bill Tuiloma), Kongo (Larrys Mabiala), Wenezueli (Renzo Zambrano) oraz rzecz jasna USA (Jorge Villafaña i Jeremy Ebobisse). Ten ostatni to najlepszy strzelec Portland w 2019 do spółki z Brianem Fernandezem. Obaj zaliczyli po 11 trafień. Fernandeza już w klubie nie ma, po tym jak w październiku trafił na narkotykowy odwyk (wcześniej miał dwuletni zakaz zawodowej gry w Argentynie, za kokainę).

To właśnie Fernandeza ma zastąpić Niezgoda. Kibice, który od początku przygody z MLS zapełniają do ostatniego krzesełka mogący pomieścić nieco ponad 25 tys widzów Providence Park, liczą na to, że kwartet Valeri - Blanco - Niezgoda - Yimmy Chara (Valeri od tego sezonu ustąpił jemu status DP) nawiąże do osiągnięć z 2015 kiedy Drwale sięgnęli po MLS Cup lub z 2018, gdzie Timbers doszli do samego finału. Najsłynniejszy z fanów Timber Joey liczy z kolei na to, że na koniec rozpoczynającego się 29 lutego sezonu Niezgoda będzie miał najwiecej pamiątkowych plastrów drzewnych. Taka jest bowiem tradycja, że po każdym strzelonym golu z wielkiego drewnianego pnia odcinany jest - za pomocą piły łańcuchowej - plaster, który po meczu jest ceremonialnie wręczany strzelcom. Najwiecej w przeciągu jednego sezonu uzbierał ich Valeri - 21 w 2017. Niezgodę z pewnością stać na to, aby w przeciągu 34 gier przynajmniej to osiągniecie wyrównać. Oby tylko zdrowie dopisało.

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.