SPORT, WYWIADY, POLONIA

MLS: Chicharito w Galaxy?

Rozpoczęło się granie w USA! W pierwszym przedsezonowym teście NYC FC ulegli brazylijskim Corinthians 1:2, a mecz rozegrany był w ramach turnieju Florida Cup. Więcej uwagi poświęcono jednak tematowi przejścia Javiera Chicharito Hernandeza do MLS. Najbardziej popularny gracz El Tri ma już wkrótce zasilić szeregi LA Galaxy.

Za nami pierwszy towarzyski mecz z udziałem ekipy z MLS w 2020. W ubiegłą środę oglądaliśmy w akcji piłkarzy NYC FC, którzy pod wodzą nowego szkoleniowca Ronny'ego Deili zmierzyli się z brazylijskim Corinthians Sao Paolo. Mecz zainaugurował rozgrywki Florida Cup, w których oprócz tych dwóch klubów rywalizują jeszcze Palmeiras (Brazylia) i Atletico Nacional (Kolumbia).

Drużyna z Nowego Jorku, w której składzie roiło się od młodzieżowców z akademii (m.in. syn Dwayna De Rosario Osaze) oraz zawodników testowanych spisała się całkiem nieźle. Co prawda do przerwy przegrywała 0:2 po dwóch golach pozyskanego z Gremio Porto Alegre Luana, ale w drugiej części zdołała odpowiedzieć honorowym trafieniem uzyskanym po strzale samobójczym. W sobotę NYC FC zagrają z Palmeiras, którzy w pierwszym meczu pokonali Atletico 1:0.

Tematem nr 1 w ubiegłym tygodniu w MLS było jednak przejście Javiera Chicharito Hernandeza do Los Angeles Galaxy. Według dziennikarskich doniesień wysłannicy Galaktycznych przebywają obecnie w Sewilli, gdzie występuje meksykański internacjonał. Negocjowane są tam warunki kontraktu, ale wydaje się, że dojdzie do porozumienia, bo Hernandez, który występował wcześniej w Manchesterze United czy Realu Madryt nie potrafi się odnaleźć w La Liga (tylko jedna bramka w dziewięciu meczach) dokąd przeszedł z West Ham pod koniec sierpnia 2019. Zdobywca 52. goli dla El Tri w ekipie z Andaluzji zarabia obecnie około 3 mil dol za sezon. W Los Angeles, gdzie nie ma już zarabiającego ponad dwa razy więcej (7.2 mil dol) Zlatana Ibrahimovicia, Meksykanin mógłby liczyć na sporą podwyżkę i powrót do skutecznej formy. Byłby tam też noszony na rękach, bo fani Galaxy czekają na kogoś, kto pomoże im zdetronizować rywala zza miedzy LA FC. A skoro o chłopcach Boba Bradley'a mowa to boiskowy pojedynek Carlosa Veli z Chicharito podczas El Trafico - jak nazywa się potocznie derby Los Angeles - byłby dla kibiców niesamowitą gratką.

W LA FC tymczasem już zameldował się nowy golkiper: 34-letni Kenneth Vermeer, który ma na swoim koncie występy w Ajaksie Amsterdam, Feyenoordzie i Club Brugge. Holender pięciokrotnie także reprezentował barwy kadry A Oranje. Nowym nabytkiem dla Czarno-Złotych stał się także Jose Cifuentes. Młody pomocnik dołączy do swojego kolegi Diego Palaciosa, z którym w 2019 zajął trzecie miejsce w MŚ U20 w barwach rewelacyjnego Ekwadoru.

W innych klubach także szuka się wzmocnień. W Interze Miami takim może być 19-letni Agustin Almendra, który w 2019 grał w Boca Juniors. Bliski przejścia do Sportingu Kansas City jest 25-letni Izraelczyk Gadi Kinda, który biegał za piłką w środku pola w Beitarze Jerozolima. Sporo działo się w Kolorado, gdzie Rapids zakontraktowali Duńczyka Younesa Namli (ostatnio grał w rosyjskim Krasnodarze) jako Designated Player, oraz młodego Argentyńczyka Braiana Galvana z Colon. Ten ostatni dołączy do zespołu dopiero podczas okienka letniego.

Na chleb w MLS, a ściślej rzecz biorąc w DC United, będzie także zarabiać Edison Flores, który ma na swoim koncie 14 bramek dla reprezentacji Peru. W stolicy liczą, że 25-latek, który podpisał kontrakt DP, na mocy którego zarobi 10 mil dol w przeciągu pięciu lat podąży śladami swojego rodaka Raula Ruidiaza, który w ubiegłym roku poprowadził Seattle Sounders do MLS Cup.

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.