SPORT, WYWIADY, POLONIA

MLS: Coraz mniej niewiadomych, Supporters Shield dla LA FC, 15. gol Przybyłki

Już tylko cztery miejsca zostały do obsadzenia w kontekście zbliżającej się fazy playoffs w MLS. Na Zachodzie ekipy walczą o trzy lokaty, na Wschodzie do zgarnięcia jest jedynie plac nr 7. W środę poznaliśmy też triumfatorów Supporters Shield, którym zostali LA FC. 15. bramkę w sezonie zdobył Kacper Przybyłko, który zapewnił Union trzy ważne punkty w starciu z Earthquakes w San Jose. W starciu Polaków w Cincinnati Przemysław Tytoń nie dał się pokonać Przemysławowi Frankowskiemu.

31. i 32. kolejka MLS przyniosły sporo rozstrzygnięć biorąc pod uwagę walkę o miejsca premiowane awansem do playoffs. Na Wschodzie przepustkę do fazy pucharowej zapewnili sobie DC United, NY Red Bulls i Toronto FC. Ci pierwsi pokonali u siebie Seattle Sounders 2:0, drudzy poradzili sobie z Philly Union (2:0), a The Reds wywieźli remis 1:1 z Los Angeles. Tym samym wszystkie te ekipy dołączyły do Union, Atlanty i NYC FC, którzy awans zapewnili sobie już wcześniej. Ta ostatnia drużyna - dzięki sobotniemu remisowi w Dallas (1:1) i środowym pogromie nad Atlantą (4:1 i trzy gole Rumuna Alexandru Mitrity) - niemal zapewniła sobie pierwsze miejsce w Konferencji Wschodniej. Na dwie kolejki przed zakończeniem rundy zasadniczej przewaga zespołu Domeneca Torrenta nad Union wynosi bowiem sześć oczek.

O ostatnią lokatę, którą obecnie zajmują New England Revs, w grze są jeszcze Chicago Fire i Montreal Impact (zdobyli w środę mistrzostwo Kanady pokonując w finale po rzutach karnych Toronto FC). Wystarczy jednak, że w przyszłej kolejce The Revs pokonają NYC FC, lub Fire/Impact stracą jakiekolwiek punkty podopieczni Bruce’a Areny będą mogli świętować przedłużenie swojego sezonu o przynajmniej jeden mecz.

Na Zachodzie jest jeszcze bardziej ciekawie. Na pierwszej pozycji nic się już nie zmieni, bo po wygranej w środę nad Houston Dynamo (3:1) zdobywcą Supporters Shield - po raz pierwszy w historii - zostali LA FC. Za nimi prawdziwy kocioł, bo trzy ekipy, Minnesota United, LA Galaxy i Seattle Sounders, dzielą zaledwie dwa punkty. Z całej trójki najwiecej zyskali ostatnio Galaxy, którzy najpierw ograli u siebie Montreal 2:1, a potem w takim samym stosunku pokonali w Salt Lake City Real. Po bramce w każdym z tych starć strzelił Zlatan Ibrahimovic, który ma na koncie już 28 trafień. Szwed ma przed sobą tylko Carlosa Velę, który wykorzystując dwa rzuty karne w meczach z TFC i Houston i nie pozwolił Ibrze zmniejszyć dystansu. Reprezentantowi Meksyku brakuje już tylko jednego gola do wyrównania rekordu Josefa Martineza, który rok temu strzelił dla Atlanty 31 goli.

Kacper strzelił już 15 goli w tym sezonie. Foto: internet
Miejsca 5-7 zajmują Real Salt Lake, FC Dallas i Portland Timbers. Za ich plecami czają się Earthquakes, którzy mogli być już niemal pewni występu w playoffs, ale najpierw w sobotę przegrali w Atlancie z United 1:3 (Chris Wondolowski obejrzał w tym spotkaniu swoją pierwszą czerwoną kartkę w karierze), a potem na własnym obiekcie nie sprostali Union. Ojcem zwycięstwa gości był niezawodny Kacper Przybyłko, który w 76.min strzelił zwycięskiego gola. Polak ma na koncie już 15. trafień w 2019 i - wraz z Brazylijczykiem Heberem z NYC FC - zajmuje piątą lokatę wśród snajperów.

W ubiegły weekend doszło także do ciekawego - dla nas Polaków - meczu w Cincinnati, gdzie naprzeciw siebie stanęły drużyny dwóch Przemysławów. Tytoń nie dał się pokonać ani Frankowskiemu, ani Nemanji Nikoliciowi i po widowisku stojącym na niezbyt wysokim poziomie oba zespoły podzieliły się punktami. Bardziej zadowolony mógł być Tytoń, który zachował drugie czyste konto w ostatnich trzech meczach. Frankowski i spółka będą teraz grać z nożem na gardle, bo w pozostałych dwóch meczach nie mogą sobie pozwolić na stratę choćby jednego oczka. W najbliższą sobotę grają z Toronto FC, a za tydzień lecą do Orlando.

W najbliższej kolejce - prócz derbowego starcia Red Bulls vs DC United - najciekawiej zapowiada się mecz na szczycie na Zachodzie pomiędzy LA FC i Minnesotą United. Robert Sibiga, który w meczu NYC FC - Atlanta był arbitrem odpowiedzialnym za VAR, tym razem posędziuje Tytoniowi i spółce w starciu z Orlando City SC.

Atlanta United - San Jose Earthquakes 3:1 (Meram 4' Hyndman 90' Pity Martinez 90' - Guzan 27'sam)
Vancouver Whitecaps - Columbus Crew 1:1 (Montero 90' - Zardes 18'k)
FC Cincinnati - Chicago Fire 0:0
New England Revs - Real Salt Lake 0:0
Houston Dynamo - Orlando City 2:1 (Elis 70' Ramirez 73' - Dwyer 6')
Sporting Kansas City - Colorado Rapids 2:3 (Fernandes 3' Smith 14'sam - Kamara 43' Rubio 76' Smith 85')
LA FC - Toronto FC 1:1 (Vela 90'k - Endoh 19')
LA Galaxy - Montreal Impact 2:1 (Ibrahimovic 31' Antuna 50' - Lappalainen 48')
Portland Timbers - Minnesota United 0:0
FC Dallas - NYC FC 1:1 (Ondrasek 66' - Castellanos 1')
NY Red Bulls - Philadelphia Union 2:0 (Barlow 32' Royer 90')
DC United - Seattle Sounders 2:0 (Rodriguez 14' Brillant 54')

Środa:
NYC FC - Atlanta United 4:1 (Mitrita 14' 23' 34' Heber 87' - Pity Martinez 53'k) Minnesota United - Sporting Kansas City 2:1 (Alonso 70' Dotson 90' - Barath 7')
Real Salt Lake - LA Galaxy 1:2 (Onuoha 89' - Pavon 50' Ibrahimovic 80')
LA FC - Houston Dynamo 3:1 (Vela 23'k Rossi 70' Atuesta 82' - Miller 28'sam)
Portland Timbers - NE Revs 2:2 (Ebobisse 49' 81' - Bou 87' Gil 90'k)
San Jose Earthquakes - Philly Union 1:2 (Yueill 35' - Bedoya 70' Przybyłko 76')

East:
1. NYC FC 32 61 61:39
2. Atlanta United 32 54 54:41
3. Philadelphia Union 32 55 57:46
4. DC United 32 48 42:38 5. NY Red Bulls 32 47 53:48
6. Toronto FC 32 46 54:50
7. New England Revs 32 42 47:54
8. Chicago Fire 32 38 48:43
9. Montreal Impact 32 37 43:59
10. Orlando City SC 32 36 40:45
11. Columbus Crew 32 35 37:46
12. FC Cincinnati 32 22 29:74

West:
1. LA FC 32 68 81:35
2. Minnesota United 32 52 51:41
3. LA Galaxy 32 51 53:51
4. Seattle Sounders 32 50 50:49
5. Real Salt Lake 33 47 44:42
6. FC Dallas 32 45 48:43
7. Portland Timbers 32 45 47:46
8. San Jose Earthquakes 32 44 51:50
9. Colorado Rapids 32 39 54:60
10. Sporting KC 32 37 47:59
11. Houston Dynamo 32 36 44:55
12. Vancouver Whitecaps 32 31 33:55

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.