SPORT, WYWIADY, POLONIA

Tenis: Naomi Osaka: Musicie dbać o Igę!

Naomi Osaka i Iga Świątek - foto: internet

Rozstawiona z nr 1 Naomi Osaka pokonała w drugiej rundzie US Open Magdę Linette. Po meczu komplementowała zarówno poznaniankę jak i Igę Świątek. "To dobre zawodniczki, które przy dobrym dniu i maksimum koncentracji mogą pokonać każdą zawodniczkę z czołówki."

Tomasz Moczerniuk (PAP): Naomi, gratulacje, jesteś już w trzeciej rundzie US Open. Już czy dopiero?

Naomi Osaka: Już i dopiero. Każdy wygrany mecz na tym etapie cieszy, ale przede mną coraz większe wyzwania. Bronię tu tytułu, więc łatwo nie będzie.

Magda Linette nie była zadowolona z poziomu Waszego spotkania. Mówiła, że obu Wam przytrafiła się spora liczba niewymuszonych błędów. Czy zgadzasz się z taką charakterystyką?

NO: Tak, to nie było spotkanie, które rozgrzałoby publiczność. Tę zasługę trzeba przypisać słońcu (śmiech). Najważniejsze jednak, że mimo przeciętnej dyspozycji jestem w trzeciej rundzie.

Co było kluczem do pokonania Magdy, z którą przecież do tej pory miałaś remisowy bilans?

NO: Właśnie to, że grałam z nią wcześniej. Pierwszy raz co prawda ona okazała się lepsza, ale w styczniu tego roku wygrałam z nią na twardych kortach Australian Open. Wiedziałam czego się spodziewać i wierzyłam, że moje umiejętności pozwolą mi na odniesienie dziś zwycięstwa.

Z racji tego, że zmierzyłaś się ostatnio zarówno z Magdą jak i Igą Świątek - która z tych przeciwniczek jest bardziej niewygodna?

N.O.: Nie lubię tego pytania (śmiech). Obie to bardzo dobre zawodniczki, które przy dobrej dyspozycji i maksimum koncentracji mogą pokonać każdą tenisistkę z czołówki. Powiem tak: w związku z tym, że z Magdą grałam już trzy razy a z Igą tylko raz - nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Musiałabym zagrać z Igą przynajmniej jeszcze ze dwa razy.

Ale przecież niedawno trenowałyście razem! Iga bardzo dobrze wspomina ten trening. Czy i ty tak dobrze się bawiłaś jak i ona?

NO: Iga to słodziak! Super słodziak! Jest bardzo miła, taka trochę niewinna i cały czas się uśmiecha. Podczas treningu uśmiech nie schodził z jej twarzy i musiałam jej powiedzieć: „Ok, uspokój się już!” - w żartach oczywiście. Musicie o nią dbać tam w Polsce! Jestem naprawdę ciekawa jak ona się rozwinie zarówno jako zawodniczka ale i jako człowiek. Bo dziś jako człowiek oddaje szacunek drugiej osobie a jako zawodniczka jest bardzo utalentowana. Nie widziałam do tej pory nikogo, kto by się tak poruszał na korcie jak ona. Naprawdę, otoczcie ją w Polsce opieką.

Z Nowego Jorku dla PAP : Tomasz Moczerniuk

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.