SPORT, WYWIADY, POLONIA

MLS: Pogrom Union w Salt Lake, Fire coraz niżej

Daniel Royer (z prawej) był bohaterem kolejnych derbów Hudson River. Austriak zdobył dwa gole, a Byki wygrały 2:1.
Foto: internet
Aż 0:4 przegrali gracze Philadelphia Union z Realem w Salt Lake w 21. kolejce MLS. Jeszcze wyżej, bo 0:5, ulegli w stolicy piłkarze Houston Dynamo. Na właściwe tory powracają Toronto FC, którzy sięgnęli po komplet punktów w dwóch meczach. Dorobek trwonią za to Fire, którzy znów - i to w dwóch przypadkach - nie potrafili wykorzystać atutu własnego boiska.

Wydarzeniem 21. piłkarskiej rundy w MLS było starcie mistrza z 2017 Seattle Sounders i zdobywcy MLS Cup z 2018 Atlanty United. Po stojącym na wysokim poziomie widowisku lepsi o jednego gola okazali się być gospodarze, którzy - dzięki zainkasowaniu trzech punktów oraz porażce LA Galaxy u siebie z San Jose 1:3 - awansowali na pozycję wicelidera. Podopieczni Briana Schmeltzera oglądają już tylko plecy LA FC, którzy łatwo poradzili sobie w Houston z Dynamo. Mimo braku kilku podstawowych graczy w tym lidera klasyfikacji strzelców Carlosa Veli chłopcy Boba Bradley’a wygrali 3:1, a dublet ustrzelił w tym meczu Adama Diomande.

Ciekawie było też na stadionach w Harrison i Montrealu, gdzie doszło do pojedynków z kategorii „derbowych”. Na Red Bull Arena dwa gole Daniela Royera sprawiły, że Byki odprawiły z kwitkiem NYC FC, a w Montrealu Impact nie poradził sobie z wracającymi do wysokiej formy Toronto FC. Przyjezdni wygrali 2:0 po golach Jozy Altidore i Alejandro Pozuelo czyli duetu, który - od momentu powrotu reprezentanta USA do składu po kontuzji - może być postrachem wszystkich drużyn. Kilka dni potem o ich sile ofensywnej przekonali się bowiem Red Bulls, którym Jozy i Alejandro także zaaplikowali po bramce. Altidore trafił do siatki niezwykle efektowną piętką, a Pozuelo pewnie wykorzystał rzut karny.

Passę bez porażki i marsz w górę tabeli kontynuują New England Revs. Grający od niedawna pod wodzą Bruce’a Areny piłkarze z Bostonu najpierw wywieźli cenny remis 2:2 z Waszyngtonu, a potem na Foxboro rozgromili 4:0 Vancouver Whitecaps. Po golu w każdym z tych meczy ustrzelili Carles Gil i Teal Bunbury. Ten ostatni trafił do siatki w czterech ostatnich grach. Seria dziewięciu tygodni bez porażki sprawiła, że Revs do miejsca gwarantującego awans do fazy playoffs tracą już tylko dwa oczka.

Po drugiej stronie bieguna są gracze Columbus Crew i Vancouver Whitecaps. Ci pierwsi nie wygrali od dziesięciu, drudzy od siedmiu kolejek. Nic dziwnego, że oba zespoły są - wraz z FC Cincinnati, którzy przegrali w czwartek u siebie z DC United 1:4 - na samym końcu stawki. Źle się dzieje także w Chicago, gdzie Fire z sześciu możliwych do zdobycia punktów zdołali uciułać zaledwie jeden. Podopieczni Veljko Paunovicia najpierw sensacyjnie ulegli u siebie FC Cincinnati, a we środę nie potrafili pokonać Crew. W tym drugim meczu asystę przy goli Djordje Mihailovicia zanotował Przemysław Frankowski.

Nie powiodło się także innej ekipie z Polakiem w składzie, bo Union zostali rozbici w Salt Lake aż 0:4. Kacper Przybyłko, który rozegrał całe spotkanie był rozczarowany postawą swoich kolegów i stwierdził, że nie może się doczekać soboty, kiedy Union podejmie w Chester Chicago Fire. Mecz, w którym naprzeciw siebie stanie dwójka naszych rodaków rozpocznie się o 7:30 czasu nowojorskiego.

Z dwójki polskich arbitrów z MLS w nadchodzący weekend w akcji zobaczymy Łukasza Szpalę. Młody sędzia będzie arbitrem technicznym podczas meczu Sporting KC - FC Dallas. Robert Sibiga,  gwizdał -  niejako awansem - czwartkowe starcie New England - Vancouver.

DC United - New England Revs 2:2 (Jara 43' Amarikwa 86' - Bunbury 4' Carles Gil 32')
Houston Dynamo - LA FC 1:3 (Quioto 3' - Diomande 45' 49' Rossi 88')
LA Galaxy - San Jose Earthquakes 1:3 (Feltscher 2' - Kazaiszwili 61' Hoesen 64' Yueill 85')
Montreal Impact - Toronto FC 0:2 (Pozuelo 61' Altidore 90')
Orlando City - Columbus Crew 1:0 (Michel 84')
Chicago Fire - FC Cincinnati 1:2 (Gaitan 45' - Cruz 1' Adi 83')
Minnesota United - FC Dallas 1:0 (Toye 90')
Real Salt Lake - Philly Union 4:0 (Savarino 23' 71' Rusnak 81' Kreilach 90')
Vancouver Whitecaps - Sporting Kansas City 0:3 (Adnan 24'sam Gutierrez 56' Fernandes 90')
Portland Timbers - Colorado Rapids 2:2 (Smith 27'sam Valeri 63'k - Lewis 28' Nicholson 76')
Seattle Sounders - Atlanta United 2:1 (Ruidiaz 58' Shipp 71' - Martinez 65')
NY Red Bulls - NYC FC 2:1 (Royer 45'k 60' - Heber 7')

Środa:
Atlanta United - Houston Dynamo 5:0 (Nagbe 27' Vazquez 29' Martinez 60' 79' Gressel 88')
New England Revs - Vancouver Whitecaps 4:0 (Bou 45' Fagundez 82' Gil 86' Bunbury 90')
Chicago Fire - Columbus Crew 2:2 (Mihailovic 28' Sapong 63' - Zardes 47' Williams 90')
Toronto FC - NY Red Bulls 3:1 (Altidore 6' Pozuelo 26'k Morgan 72' - Barlow 63')
FC Cincinnati - DC United 1:4 (Ledesma 54’k - Rodriguez 42’ 59’ Rooney 64” Arriola 73’)
Portland Timbers - Orlando City SC 1:1 (Ebobisse 82’ - Patino 82’)

MLS East:
1. Philly Union 22 36 39:32
2. DC United 22 35 31:24
3. Atlanta United 21 33 33:25
4. NY Red Bulls 21 31 36:31
5. Montreal Impact 22 30 26:36
6. Toronto FC 21 29 35:34
7. NYC FC 18 29 31:22
8. NE Revs 21 27 28:38
9. Orlando City SC 21 26 29:28
10. Chicago Fire 22 23 34:33
11. Columbus Crew 22 18 19:32
12. FC Cincinnati 21 17 21:49

MLS West:
1. LA FC 20 46 53:17
2. Seattle Sounders 20 35 31:26
3. LA Galaxy 20 34 27:25
4. Minnesota United 20 33 37:29
5. San Jose Earthquakes 18 31 33:31
6. FC Dallas 21 29 29:26
7. Real Salt Lake 20 29 29:29
8. Houston Dynamo 20 27 29:33
9. Sporting KC 20 25 32:34
10. Portland Timbers 19 25 29:31
11. Colorado Rapids 20 20 31:40
12. Vancouver Whitecaps 22 20 22:38

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.