MLS: Rekord Wondolowskiego, Polacy bez zwycięstwa
Chris Wondolowski pobił strzelecki rekord wszechczasów w MLS! Napastnik San Jose uczynił to w fenomenalny sposób zdobywając cztery (!) gole w meczu Earthquakes - Chicago Fire. Druga "polska" drużyna - FC Cincinnati - również doznała pogromu: 1:5 z Orlando City SC. Tylko Kacprowi Przybyłko i jego Union udało się zdobyć punkt w starciu z Seattle Sounders. Pierwsze zwycięstwo w sezonie odnieśli gracze Colorado Rapids, którzy ograli w LA Galaxy 1:0.
Wonderful Wondo
Kiedy zaczynał się sezon Chris Wondolowski potrzebował jednego gola, aby doścignąć w tabeli wszechczasów Landona Donovana, który uzbierał w swojej wybitnej karierze 145 bramek. Na swoje pierwsze trafienie musiał czekać aż do 12. kolejki, kiedy na Avaya Stadium zawitali Strażacy z Chicago z Przemysławem Frankowskim. Wondo Boy wyrównał rekord w 21.min przytomnie dokładając nogę do wstrzelonej przez Shea Salinasa w pole karne piłki. W 48.min rekord został pobity: tym razem Wondolowski wykazał się świetnym instynktem kierując piłkę do siatki po tym jak David Ousted wypuścił ją z rąk przy jednej z interwencji. Pomiędzy 74. i 76.min 36-latek trafił jeszcze dwukrotnie - najpierw świetnym uderzeniem zza pola karnego, a potem kierując futbolówkę do pustej siatki po dośrodkowaniu Jacksona Yueilla. Kilka minut później 35-krotny reprezentant USA opuścił boisko przy akompaniamencie burzy braw. "To było niesamowite uczucie, które wypełniło mnie radością i satysfakcją." - powiedział napastnik San Jose - "Najbardziej cieszę się jednak z odniesienia kolejnego zwycięstwa."
Polacy bez wygranej, Vela nie przestaje strzelać
Pozostałym Polakom również nie powiodło się najlepiej, bo FC Cincinnati ulegli w Orlando miejscowym SC aż 1:5, a Philly Union tylko zremisowali u siebie z Seatle Sounders. Słaba forma i remis NE w Montrealu (0:0) sprawiły że Cincy są już na ostatnim miejscu w MLS East z punktem straty do... New England. Przemysław Tytoń cały mecz przesiedział na ławce rezerwowych. Lepiej powiodło się Union, którzy w Filadelfii zremisowali bezbramkowo z Sounders. Kacper Przybyłko był bardzo aktywny i dwukrotnie miał szansę przechylić szalę na korzyść miejscowych, ale ostatecznie zabrakło skuteczności. Union - w obliczu porażki DC w Houston (1:2) - powrócili na fotel lidera.
Na uwagę w tej kolejce zasługuje pierwsze zwycięstwo Colorado Rapids w sezonie. Piłkarze czerwonej latarnii ligi ograli w LA Galaxy, którzy grali bez zawieszonego za niesportowe zachowanie Zlatana Ibrahimovicia i przegrali już czwarty mecz z rzędu. Tyle samo trwającą passę meczów bez zwycięstwa mają Toronto FC, którzy ulegli w Salt Lake Realowi 0:3. Inna seria - pięciu kolejnych zwycięstw - w wykonaniu Atlanty United dobiegła końca na Red Bull Arena, gdzie grający w 10-tkę gospodarze zdołali wywalczyć skromne 1:0.
Swoją 14. bramkę w roku zdobył Carlos Vela. Reprezentant Meksyku wykorzystał rzut karny w wyjazdowej, remisowej potyczce LA FC z FC Dallas. Dorobek lidera klasyfikacji strzelców mógł być bardziej okazały, ale Vela pomylił się przy wykonywaniu jedenastki w pierwszej części gry. Dwa gole dla Orlando SC strzelił Nani, bramkę dka DC zdobył też Waybe Rooney. Dla obu doświadczonych zawodników oznacza to, że w tabeli strzelców z 7. golami zajmują ex-equo trzecie miejsce i wciąż oglądają plecy Veli i Ibrahimovicia.
Philly Union - Seattle Sounders 0:0
Montreal Impact - NY Revs 0:0
Real Salt Lake - Toronto FC 3:0 (Kreilach 14' Saucedo 28' Savarino 60')
San Jose Earthquakes - Chicago Fire 4:1 (Wondolowski 21' 48' 74' 76' - Katai 83')
Minnesota United - Columbus Crew 1:0 (Finlay 70')
Houston Dynamo - DC United 2:1 (Rodriguez 67' McNamara 68' - Rooney 46')
Sporting Kansas City - Vancouver Whitecaps 1:1 (Nemeth 37' - Cornelius 90')
Orlando City SC - FC Cincinnati 5:1 (Akindele 17' 64' Nani 50' 59' Dwyer 82' - Mattocks 24')
NY Red Bulls - Atlanta United 1:0 (Barlow 65')
FC Dallas - LA FC 1:1 (Hollingshead 29' - Vela 80'k)
LA Galaxy - Colorado Rapids 0:1 (Shinyashiki 82')
Środa:
NY Red Bulls - Vancouver Whitecaps 2:2 (White 37' Rose 55'sam - Sutter 29' Montero 61'k)
MLS East:
1. Philly Union 13 24 23:12
2. DC United 14 24 18:13
3. Montreal Impact 14 21 15:19
4. Atlanta United 12 20 13:9
5. NYC FC 11 18 15:12
6. NY Red Bulls 13 18 19:16
7. Toronto FC 12 17 22:20
8. Columbus Crew 14 16 12:19
9. Chicago Fire 13 16 20:17
10. Orlando City SC 13 15 19:20
11. NE Revs 14 12 14:31
12. FC Cincinnati 13 11 11:23
MLS West:
1. LA FC 14 31 32:9
2. Seattle Sounders 13 26 22:14
3. Houston Dynamo 11 23 20:13
4. LA Galaxy 13 22 18:17
5. Minnesota United 12 18 20:18
6. FC Dallas 13 18 17:17
7. Real Salt Lake 12 16 18:20
8. San Jose Earthquakes 12 14 18:23
9. Vancouver Whitecaps 14 14 14:18
10. Portland Timbers 12 11 14:22
11. Sporting KC 11 11 20:20
12. Colorado Rapids 12 5 17:30
Wonderful Wondo
Kiedy zaczynał się sezon Chris Wondolowski potrzebował jednego gola, aby doścignąć w tabeli wszechczasów Landona Donovana, który uzbierał w swojej wybitnej karierze 145 bramek. Na swoje pierwsze trafienie musiał czekać aż do 12. kolejki, kiedy na Avaya Stadium zawitali Strażacy z Chicago z Przemysławem Frankowskim. Wondo Boy wyrównał rekord w 21.min przytomnie dokładając nogę do wstrzelonej przez Shea Salinasa w pole karne piłki. W 48.min rekord został pobity: tym razem Wondolowski wykazał się świetnym instynktem kierując piłkę do siatki po tym jak David Ousted wypuścił ją z rąk przy jednej z interwencji. Pomiędzy 74. i 76.min 36-latek trafił jeszcze dwukrotnie - najpierw świetnym uderzeniem zza pola karnego, a potem kierując futbolówkę do pustej siatki po dośrodkowaniu Jacksona Yueilla. Kilka minut później 35-krotny reprezentant USA opuścił boisko przy akompaniamencie burzy braw. "To było niesamowite uczucie, które wypełniło mnie radością i satysfakcją." - powiedział napastnik San Jose - "Najbardziej cieszę się jednak z odniesienia kolejnego zwycięstwa."
Polacy bez wygranej, Vela nie przestaje strzelać
Pozostałym Polakom również nie powiodło się najlepiej, bo FC Cincinnati ulegli w Orlando miejscowym SC aż 1:5, a Philly Union tylko zremisowali u siebie z Seatle Sounders. Słaba forma i remis NE w Montrealu (0:0) sprawiły że Cincy są już na ostatnim miejscu w MLS East z punktem straty do... New England. Przemysław Tytoń cały mecz przesiedział na ławce rezerwowych. Lepiej powiodło się Union, którzy w Filadelfii zremisowali bezbramkowo z Sounders. Kacper Przybyłko był bardzo aktywny i dwukrotnie miał szansę przechylić szalę na korzyść miejscowych, ale ostatecznie zabrakło skuteczności. Union - w obliczu porażki DC w Houston (1:2) - powrócili na fotel lidera.
Na uwagę w tej kolejce zasługuje pierwsze zwycięstwo Colorado Rapids w sezonie. Piłkarze czerwonej latarnii ligi ograli w LA Galaxy, którzy grali bez zawieszonego za niesportowe zachowanie Zlatana Ibrahimovicia i przegrali już czwarty mecz z rzędu. Tyle samo trwającą passę meczów bez zwycięstwa mają Toronto FC, którzy ulegli w Salt Lake Realowi 0:3. Inna seria - pięciu kolejnych zwycięstw - w wykonaniu Atlanty United dobiegła końca na Red Bull Arena, gdzie grający w 10-tkę gospodarze zdołali wywalczyć skromne 1:0.
Swoją 14. bramkę w roku zdobył Carlos Vela. Reprezentant Meksyku wykorzystał rzut karny w wyjazdowej, remisowej potyczce LA FC z FC Dallas. Dorobek lidera klasyfikacji strzelców mógł być bardziej okazały, ale Vela pomylił się przy wykonywaniu jedenastki w pierwszej części gry. Dwa gole dla Orlando SC strzelił Nani, bramkę dka DC zdobył też Waybe Rooney. Dla obu doświadczonych zawodników oznacza to, że w tabeli strzelców z 7. golami zajmują ex-equo trzecie miejsce i wciąż oglądają plecy Veli i Ibrahimovicia.
Philly Union - Seattle Sounders 0:0
Montreal Impact - NY Revs 0:0
Real Salt Lake - Toronto FC 3:0 (Kreilach 14' Saucedo 28' Savarino 60')
San Jose Earthquakes - Chicago Fire 4:1 (Wondolowski 21' 48' 74' 76' - Katai 83')
Minnesota United - Columbus Crew 1:0 (Finlay 70')
Houston Dynamo - DC United 2:1 (Rodriguez 67' McNamara 68' - Rooney 46')
Sporting Kansas City - Vancouver Whitecaps 1:1 (Nemeth 37' - Cornelius 90')
Orlando City SC - FC Cincinnati 5:1 (Akindele 17' 64' Nani 50' 59' Dwyer 82' - Mattocks 24')
NY Red Bulls - Atlanta United 1:0 (Barlow 65')
FC Dallas - LA FC 1:1 (Hollingshead 29' - Vela 80'k)
LA Galaxy - Colorado Rapids 0:1 (Shinyashiki 82')
Środa:
NY Red Bulls - Vancouver Whitecaps 2:2 (White 37' Rose 55'sam - Sutter 29' Montero 61'k)
MLS East:
1. Philly Union 13 24 23:12
2. DC United 14 24 18:13
3. Montreal Impact 14 21 15:19
4. Atlanta United 12 20 13:9
5. NYC FC 11 18 15:12
6. NY Red Bulls 13 18 19:16
7. Toronto FC 12 17 22:20
8. Columbus Crew 14 16 12:19
9. Chicago Fire 13 16 20:17
10. Orlando City SC 13 15 19:20
11. NE Revs 14 12 14:31
12. FC Cincinnati 13 11 11:23
MLS West:
1. LA FC 14 31 32:9
2. Seattle Sounders 13 26 22:14
3. Houston Dynamo 11 23 20:13
4. LA Galaxy 13 22 18:17
5. Minnesota United 12 18 20:18
6. FC Dallas 13 18 17:17
7. Real Salt Lake 12 16 18:20
8. San Jose Earthquakes 12 14 18:23
9. Vancouver Whitecaps 14 14 14:18
10. Portland Timbers 12 11 14:22
11. Sporting KC 11 11 20:20
12. Colorado Rapids 12 5 17:30
Leave a Comment