SPORT, WYWIADY, POLONIA

MLS: Dwa gole Przybyłki, Union liderem!

Kacper Przybyłko zdobył gola w debiucie, a potem trafił raz jeszcze kilka dni później. Foto: intetnet
Cztery punkty zdobyte na przestrzeni ostatnich kilku dni pozwoliły piłkarzom Philadelphia Union na objęcie pozycji lidera MLS East. Duża w tym zasługa Kacpra Przybyłko, który w obu meczach strzelił po golu. W starciu na szczycie na Zachodzie Sounders zremisowali u siebie z LA FC 1:1.

Sporo niespodzianek przyniosła 10. kolejka MLS. W Toronto niepokonani dotychczas miejscowi FC ulegli zespołowi z końcówki tabeli Portland Timbers 1:2 (Robert Sibiga był w tym spotkaniu arbitrem technicznym). Cenny punkt z Dallas wywieźli Earthquakes, którzy do tej pory na wyjazdach spisywali się poniżej oczekiwań. Niekorzystną passę przerwali gracze Atlanta United, którzy w końcu wygrali na Mercedes Benz Stadium. Zwycięstwo 1:0 nad najsłabszymi w całej stawce Rapids nie może być jednak powodem do nadmiernej dumy, bo styl gry chłopców Franka DeBoer’a wciąż pozostawia sporo do życzenia.

W ubiegły weekend strzelały też najbardziej znane gwiazdy MLS. Gol Naniego na Yankees Stadium dał Orlando City SC remis w starciu z NYC FC. Bramka i asysta Zlatana Ibrahimovicia dały LA Galaxy wygraną 2:1 nad Realem Salt Lake. W 4.min meczu na szczycie na Zachodzie do siatki trafił też Carlos Vela, ale jeszcze wcześniej - bo w 1.min - prowadzenie miejscowym dał Jordan Morris. Mimo szalonego początku więcej goli już nie padło i oba zespoły wciąż zajmują pierwsze (FC) i trzecie (Sounders) lokaty na Zachodzie.

Aż osiem razy bramkarzy pokonywali futboliści w Kansas City. Sporting zremisował bowiem z NE Revs 4:4. Po dwie bramki strzelili w tym starciu Kristian Nemeth i Felipen Gutierrez (dla SKC) i Felipe Caceido (dla Revs).

Z trójki grającej w MLS Polaków najmniej powodów do radości miał Przemysław Frankowski, bo jego ekipa - Chicago Fire - drugi raz w przeciągu ostatnich kilku dni uległa swojemu przeciwnikowi 0:1. W wyjazdowym meczu z Montrealem Impact Frankie pojawił się na murawie w 75.min zastępując Nemanję Nikolicia. Jego imiennik Tytoń powrócił do bramki FC Cincinnati i rozegrał cały mecz, ale nie uchronił zespołu z Ohio przed porażką 0:1 z Red Bulls na Red Bull Arena.

Najlepiej powiodło się Kacprowi Przybyłce, który najpierw w środę zdobył gola w swoim debiucie w MLS (1:1 w Vancouver), a potem w sobotę strzelił zwycięską bramkę w wygranym 2:0 starciu z FC Cincinnati. W tym drugim meczu mogło dojść do "polskiego" starcia, ale bramkarz gości Przemysław Tytoń przesiedział cały mecz na ławce rezerwowych.

Wyniki:
NYC FC - Orlando City SC 1:1 (Heber 51’ - Nani 18’)
Toronto FC - Portland Timbers 1:2 (Osorio 20’ - Tuiloma 22’ Ebobisse 70’)
FC Dallas - San Jose Earthquakes 0:0
Vancouver Whitecaps - Philly Union 1:1 (Henry 41’ - Przybyłko 66’)
Atlanta United - Colorado Rapids 1:0 (Gressel 74’)
Houston Dynamo - Columbus Crew 2:0 (Manotas 3’ Martinez 55’)
Sporting Kansas City - New England Revs 4:4 (Nemeth 33’ 83’ Gutierrez 60’k 70’ - Caicedo 18’ 35’ Agudelo 42’ Jones 66’)
Montreal Impact - Chicago Fire 1:0 (Browne 83’)
Minnesota United - DC United 1:0 (Rodriguez 82’)
Seattle Sounders - LA FC 1:1 (Morris 1’ - Vela 4’)
New York Red Bulls - FC Cincinnati 1:0 (Lade 38’)
LA Galaxy - Real Salt Lake 2:1 (Antuna 16’ Ibrahimovic 78’ - Toia 64’)
Philly Union - FC Cincinnati 2:0 (Przybyłko 63’ Picault 70’)

MLS East:
1. Philly Union 10 17 15:10
2. DC United 10 17 13:10
3. Montreal Impact 10 17 12:14
4. Toronto FC 7 13 19:13
5. Columbus Crew 10 13 8:11
6. Orlando City SC 9 12 13:14
7. NYC FC 9 12 11:12
8. Chicago Fire 9 9 12:13
9. NY Red Bulls 8 8 9:9
10. Atlanta United 7 8 6:8
11. FC Cincinnati 10 8 8:16
12. NE Revs 10 8 10:19

MLS West:
1. LA FC 10 23 26:7
2. LA Galaxy 9 22 15:9
3. Seattle Sounders 9 18 18:12
4. Houston Dynamo 7 16 15:9
5. FC Dallas 9 16 14:9
6. Minnesota United 9 14 18:15
7. Sporting KC 8 10 19:15
8. Real Salt Lake 9 10 11:16
9. San Jose Earthquakes 8 8 12:19
10. Portland Timbers 8 7 11:19
11. Vancouver Whitecaps 9 6 7:12
12. Colorado Rapids 9 2 12:24

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.