SPORT, WYWIADY, POLONIA

Kadra znów zwycięska, debiut Frankowskiego w Chicago

Przybyłko już strzela dla Union! 
Już niespełna miesiąc został do inauguracji nowego sezonu MLS. Wszystkie zespoły przebywają na zgrupowaniach, gdzie rozgrywają mecze kontrolne. Dzięki temu po raz pierwszy w koszulce Chicago Fire mogliśmy zobaczyć Przemysława Frankowskiego. Towarzysko grała także kadra USA, która pokonała Kostarykę 2:0. 

Na zero z tyłu

Piłkarska reprezentacja USA rozegrała swój drugi kontrolny mecz w przeciągu tygodnia. Po łatwej wygranej 3:0 nad Panamą 27 stycznia tym razem Jankesi podejmowali w San Jose Kostarykę.

Na trybunach zasiadło ponad 13.5 tys widzów, którzy oglądali emocjonujące, aczkolwiej stojące na średnim poziomie starcie. W porównaniu z meczem z Panamą trener Amerykanów Gregg Berhalter zdecydował się na dwie roszady w składzie: za Michaela Bradley'a na boisku biegał Will Trap, a zamiast Jeremy Ebobisse niebieską koszulkę przywdział Paul Arriola. Kapitanem znów obwieszczony został Aaron Long z NY Red Bulls.

Pierwsza połowa była typowym meczem walki, podczas której gra toczyła się głównie w środku pola a Amerykanie mieli spore problemy z dostaniem się pod bramkę gości. Dopiero drugie 45 minut dało kibicom to, na co czekali najbardziej: bramki. Bohaterem stał się Sebastian Lletget, który w 63.min zmienił Djordje Mihailovicia. W 80.min piłkarz LA Galaxy celnym strzałem głową wykończył celne  dośrodkowanie z lewej strony Jonathana Lewisa. Młody piłkarz NYC FC również pojawił się na murawie zaledwie dziesięć minut wcześniej.

Drugi gol to znowu zasługa Lletgeta, który w 88.min prostopadłym podaniem uruchomił Paula Arriolę. Zawodnik DC United wygrał pojedynek biegowy z golkiperem Kostaryki i ustalił wynik spotkania.

Dwie wygrane, stosunek bramek 5:0 i "zero z tyłu" musi cieszyć fanów reprezentacji USA. Wiadomo, że rywale nie grali w najsilniejszych składach, ale te dwa testy dały odpowiedź na pytania czy w młodych piłkarzach drzemie reprezentacyjny potencjał, a także na to, czy system Berhaltera da się przełożyć na grunt reprezentacyjny. Kolejne sprawdziany pod koniec marca. Wówczas - podczas gier z Ekwadorem i Chile - Berhalter powinien mieć do dyspozycji wszystkich piłkarzy z Christianem Pulisiciem na czele.

Debiut Frankowskiego, gol Przybyłki

Nie próżnują także ligowcy, którzy przebywają na zgrupowaniach i rozgrywają mnóstwo gier kontrolnych. W trzech pierwszych sparingach niepokonani są Philadelphia Union, którzy pokonali Red Bulls 3:2, zremisowali bezbramkowo z University of South Florida i ograli Birmingham Legion FC 3:1. W tym ostatnim zwycięskiego gola zdobył Kacper Przybyłko, dla którego było to premierowe trafienie w barwach Union.

Z dobrej strony pokazali się także gracze Chicago Fire, którzy przebywają na obozie w Hiszpanii. Najpierw podopieczni Veljko Paunovicia zremisowali z rezerwami Atletico Madrid 1:1, a potem pokonali Fuenlabradę 1:0. W obu strzelcem bramek był reprezentant Serbii Aleksandar Katai. Pierwsze minuty w nowej drużynie zaliczył Przemysław Frankowski. "Cieszę się, że jestem tutaj. Mam spore ambicje i chcę pomóc Chicago w odniesieniu wielu sukcesów." - powiedział po meczu były gracz Jagiellonii Białystok.

W innych ciekawszych spotkaniach z udziałem zespołów z MLS New England Revolution, którzy także przebywają w Hiszpanii, rozegrali aż cztery gry kontrolne. Najpierw zremisowali z chińskim Shanghai Shenua 0:0, a potem z Viktorią Pilzno 2:2. Następnie chłopcy Brada Friedela ulegli Krasnodarskowi 0:2, ale w ostatnim pojedynku okazali się lepsi od Dynama Kijów 3:1. Ciekawie było też w Los Angeles, dokąd przylecieli piłkarze japońskiego Vissel Kobe. Ekipa, która ma w składzie m.in. Lucasa Podolskiego, Andresa Iniestę i Davida Villę nie spisała się najlepiej ulegając zarówno LAFC jak i Galaxy 1:4.

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.