SPORT, WYWIADY, POLONIA

MLS: Martinez pobił rekord, pół tuzina goli RSL

Derbowa kolejka MLS stała pod znakiem popisów strzeleckich. Josef Martinez pobił rekord w ilości goli zdobytych w jednym roku. Seba Giovinco po raz trzeci w swojej amerykańskiej karierze może pochwalić się przynajmniej 10. golami i 10. asystami w sezonie. W derbach Los Angeles Zlatan Ibrahimovic strzelił swoją 499. bramkę w karierze, a Real Salt Lake City rozgromił Rapids 6:0 w Colorado czym ustanowił klubowy rekord w ilości bramek zdobytych w jednym meczu na wyjeździe. Swój dorobek powiększyli także członkowie "Klubu 100" - Chris Wondolowski i Kai Kamara.

W ostatniej kolejce MLS, określonej jako "derbowej", zmierzyły się ekipy rywalizujące ze sobą na tym samym obszarze geograficznym lub mające długą i ciekawą historię bezpośrednich potyczek. W trzecich w tym roku derbach Los Angeles padł drugi remis. Tym razem na StubHub Center po jednej bramce strzelili Zlatan Ibrahimovic i Carlos Vela. Dla Szweda było to trafienie numer 499 w karierze, a dla reprezentanta Meksyku dziewiąte w barwach beniaminka MLS. Galaxy musi się pozbierać, bo gubi ostatnio punkty na potęgę. Jeszcze kilka tygodni temu Zlatan i spółka byli wiceliderami, a teraz spadli na siódme miejsce. Wyprzedzili ich bowiem znajdujący się w kapitalnej formie Sounders (siódme kolejne zwycięstwo), którzy dzięki samobójczemu golowi pokonali w derbach regionu Cascadia Portland Timbers 1:0.

W Rocky Mountain Cup ostre strzelanie urządzili sobie piłkarze Realu Salt Lake, którzy zaaplikowali pół tuzina goli Rapids w Colorado. To najwyższe w historii klubu wyjazdowe zwycięstwo mogło stać się faktem z uwagi na dwie czerwone kartki, które obejrzeli zawodnicy gospodarzy: Jackson i Adjei-Boateng.

Nie było pogromu w Atlantic Cup, który w tym roku powędrował do gabloty Red Bulls. Byki pokonały na własnym stadionie DC United 1:0 i - dzięki świetnej postawie rezerw, które pokonały w środę Houston w identycznym stosunku - wyforsowały się na pierwsze miejsce w tabeli. Te - przynajmniej do najbliższego weekedu - zluzowali United z Atlanty, którzy w ubiegłą sobotę pokonali w Orlando City 2:1. Zwycięską bramkę zdobył rzecz jasna Josef Martinez, dla którego było to 28. trafienie w sezonie. Wenezuelczyk został tym samym samodzielnym posiadaczem rekordu MLS w ilości goli zdobytych podczas jednego roku.

W wewnątrz-kanadyjskim starciu lepsi okazali się być Toronto FC, którzy ograli Montreal 3:1. Do dobrej formy zdaje się powracać Sebastian Giovinco, który ustrzelił w tym spotkaniu dublet. Dla Włocha był to 9. i 10. gol w sezonie, co oznacza, że już po raz trzeci (w przeciągu czterech lat!) może pochwalić się dwucyfrowymi statystykami bramek i asyst (12).

Na uwagę zasługuje też świetna forma Union, którzy wygrali cztery mecze z rzędu i sześć z ostatnich ośmiu. Taka passa sprawiła, że w Mieście Braterskiej Miłości zaczyna się głośno mówić o playoffs. Piłkarze Jima Curtina zajmują obecnie piąte miejsce na Wschodzie z 10. punktową przewagą nad pierwszą ekipą znajdującą się pod kreską (NE Revs, których Union pokonali w ubiegłą sobotę w arcyważnym meczu 1:0).

W spotkaniach rozegranych we środę TFC ulegli w Portland Timbers 0:2 i też nie mogą sobie pozwolić na dalsze wpadki, bo ich strata do bezpiecznego obecnie Montrealu wynosi 6 oczek. Union pokonali w stolicy United 2:0, a w siedmiobramkowym thrillerze Earthquakes - FC Dallas niespodziewanie triumfowali gospodarze 4:3. Dwa gole dla miejscowych strzelił ex-legionista Vako, a wynik ustalił Chris Wondolowski. Dla legendarnego napastnika San Jose było to 8. trafienie w roku i 142 w karierze. Takiego wyniku nie ma oczywiście nikt inny.

We wspomnianym wcześniej meczu Red Bulls - Houston (1:0) arbitrem był Robert Sibiga. Polak ze Stalowej Woli spisał się świetnie i zebrał za swoją pracę najwyższe noty. Był chwalony nawet przez zwykle nieskorego do komplementów Shepa Messinga - telewizyjnego komentatora ekipy z Harrison. Forma Sibigi cieszy, bo jest to dla niego zdecydowanie najlepszy sezon w karierze, ukoronowany sędziowaniem meczu Gwiazd z Juventusem w lipcu tego roku.

Orlando City SC - Atlanta United 1:2 (Sutter 39' - Gonzalez Pirez 21' Martinez 74')
LA Galaxy - LA FC 1:1 (Ibrahimovic 16' - Vela 51'k)
Philly Union - NE Revs 1:0 (Burke 55')
Toronto FC - Montreal Impact 3:1 (Giovinco 8' 23' Osorio 29' - Silva 30')
Sporting KC - Minnesota United 2:0 (Croizet 47' Rubio 62')
Colorado Rapids - Real Salt Lake 0:6 (Kreilach 6' Savarino 33' 58' Plata 69' Baird 74' Rusnak 86', czerwone: Jackson, Adjei-Boateng)
San Jose Earthquakes - Vancouver Whitecaps 2:3 (Hyka 7' Eriksson 18'k - Reyna 59' Techera 61' Kamara 68')
NY Red Bulls - DC United 1:0 (Romero 56')
Portland Timbers -Seattle Sounders 0:1 (Cascante 76'sam)

Środa:
NY Red Bulls - Houston Dynamo 1:0 (White 55')
DC United - Philly Union 0:2 (Sapong 29' Picault 61')
Portland Timbers - Toronto FC 2:0 (Chara 64' Guzman 84')San Jose Earthquakes - FC Dallas 4:3 (Vako 11' 43'  Erikson 55' Wondolowski 63' - Urruti 8' Mosquera 50' Badji 59')
Tabela:

East:
1(2). NY Red Bulls 27 55 50:26
2(1). Atlanta 26 54 55:30
3. NYC FC 26 48 49:34
4. Columbus 26 40 32:32
5. Philly Union 26 39 37:39
6. Montreal Impact 27 33 34:45
7. New England Rev 25 29 38:41
8(9). Toronto FC 26 27 43:47
9(8). DC United 24 27 39:42
10. Chicago Fire 27 24 37:52
11. Orlando City 25 23 38:59

West:
1. FC Dallas 26 46 43:35
2. Sporting 25 45 47:30
3. LA FC 26 43 50:40
4(6). Real Salt Lake 27 41 42:44
5. Portland 25 40 37:35
6(7). Seattle 25 38 32:26
7(4). LA Galaxy 27 38 49:48
8(7). Vancouver 26 37 44:51
9. Minnesota United 26 29 38:52
10. Houston 26 28 41:38
11. Colorado 26 24 31:48
12. San Jose 26 20 40:50

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.