SPORT, WYWIADY, POLONIA

Polski Dzień z Cosmosem na Long Island: czyli trening dzieci z polskich szkół, pogrom Cosmosu i oświadczyny Szeteli

W pierwszym Polskim Dniu z Cosmosem na Long Island wzięło udział ponad 250 Polaków. Foto: Konsulat RP w NY
Mimo deszczu i przenikliwie zimnego wiatru ponad 250 Polaków wzięło udział w Polskim Dniu z Cosmosem na Long Island. Uciechę miały dzieci, które najpierw uczestniczyły w pokazowym treningu, a potem obejrzały mecz Cosmosu, uciechę mieli dorośli, którzy wysłuchali polskiego hymnu i mieli okazję poznać kilku sportowych celebrytów, ale największe powody do radości miał piłkarz Cosmosu Daniel Szetela, który po wygranym spotkaniu oświadczył się swojej wybrance na płycie boiska. Wzruszona do łez przyszła pani Szetela rzecz jasna powiedziała: Tak!

Dzieci z polskiej szkoły z trenerami z akademii Cosmosu.
W pierwszym piłkarskim Polskim Dniu z Cosmosem na Long Island organizatorom i uczestnikom udało się prawie wszystko. Nie dopisała tylko wietrzna i deszczowa aura, która z pewnością odstraszyła kilkadziesiąt lub kilkaset osób rozważających wybranie się na stadion i sprawiła, że przez moment istniała też realna groźba odwołania przedmeczowego treningu, w którym miały wziąć udział dzieci z polskich szkół. Na szczęście jednak dla polonijnych maluchów i starszaków znalazło się boisko, na którym nie stały kałuże. W rezultacie przez ponad 60 minut mimo lekko siąpającego, jesiennego deszczu ponad 50 chłopców i dziewcząt biegało za piłką tuż obok stadionu, na którym kilka godzin później lider NASL Cosmos Nowy Jork miał podjąć beniaminka Miami FC w meczu o mistrzostwo drugiej ligi USA.

Trening podzielono na dwie grupy wiekowe: starszaków powyżej 8. roku życia i maluchy, które nie skończyły jeszcze ośmiu lat. Przebiegał on pod okiem trenerów z piłkarskiej akademii Cosmosu i był bardzo intensywny. "Na początku było dosyć zimno, ale ćwiczenia z piłką szybko nas rozgrzały." - powiedział Kacper Kułak, uczeń Szkoły Kultury i Języka Polskiego im. Św. Jana Pawła II w Bridgeport, skąd na Long Island przyjechało prawie 40 dzieci. "Pierwszy raz gram w piłkę na boisku na prawdziwym obiekcie sportowym i pod okiem prawdziwego trenera i bardzo mi się to podoba." - dodała Monika Potkay, uczennica klasy IV z tej samej szkoły.

Bohater dnia - Danny Szetela (w środku) - w otoczeniu rodziców dzieci
z PS w Bridgeport.
Ćwiczeniom, zabawom z piłką i mini-gierkom młodych adeptów futbolu przyglądał się Daniel Szetela - pomocnik miejscowej drużyny, którego rodzice urodzili się w Polsce. Szetela występuje w Cosmosie od 2013 i jest dwukrotnym mistrzem NASL. Ma na swoim koncie także występy na Olimpiadzie w Pekinie, młodzieżowych mundialach w Finlandii, Holandii i Kanadzie oraz w dorosłej kadrze USA. To głównie dzięki jego pochodzeniu Cosmos zdecydował się na zorganizowanie Polskiego Dnia. "Jestem Polakiem: mówię po polsku, słucham polskiej muzyki, uwielbiam polskie jedzenie." - powiedział Szetela - "Cieszę się, że mogę się spotkać z najmłodszymi fanami, dać im autograf, zrobić zdjęcie i pokazać zarówno dzieciom jak i dorosłym kibicom jak gra Danny Szetela i jak gra Cosmos."

A gra w tym sezonie naprawdę świetnie, bo nie dość, że prowadzi w tabeli Jesieni, to na dwie kolejki przed zakończeniem sezonu zasadniczego już zapewnił sobie awans do fazy pucharowej. W meczu z prowadzonymi przez Alessandro Nestę Miami FC podopieczni Giovanni Savarese już do przerwy prowadzili aż 4:0. Świetną partię rozegrał reprezentant Wenezueli i były piłkarz Wolfsburga Yohandry Orozco, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Bramkę i asystę zanotował także jego rodak Juan Arango (ex Mallorca i Bayer Moenchengladbach), a dzieła zniszczenia dopełnił Kostarykańczyk Jairo Arrieta.

Szetela pyta, Jess mówi "Tak"!
W drugiej części bramki nie padły, padł za to - na kolana - Daniel Szetela, który z pomocą wywieszonego na trybunach transparentu i ukrytemu w... spodenkach pierścionkowi oświadczył się na środku boiska Jessice Modzelewski. Piękna i zupełnie zaskoczona Jess nie ukrywałą wzruszenia i ze łzami szczescia w oczach powiedziała "Tak". Wszystko to działo się w obecności niemal 6 tysięcy widzów, wśród których znajdowała się cała najbliższa rodzina Daniela m.in. mama, bracia i siostra Aneta. "Gdyby Jessica powiedziała 'Nie' wrzuciłbym pierścionek do Passaic River." - śmiał się po meczu uradowany Szetela - "To był dla mnie niezapomniany i szczególny wieczór. Chciałbym podziękować całej rodzinie, przyjaciołom, kibicom i wszystkim tym, którzy przyczynili się do tego, że Polski Dzień z Cosmosem i chwila w której oświadczyłem się mojej wybrance mogły stać się faktem."

Ten wzruszający moment podziwiali także polscy kibice, którzy mimo chłodu ten wieczór wspominać będą bardzo miło. To dla nich na stadion przybyła Miss Polonia Long Island Magda Krasuska. To dla nich dwukrotnie (przed i w przerwie meczu) wystąpiła aktorka i piosenkarka Viola Tadla, która zaśpiewała Mazurka Dąbrowskiego oraz utwór Maryli Rodowicz Futbol. To z uwagi na ich obecność konsul RP w Nowym Jorku Katarzyna Padło uhonorowała przed meczem kilka osób polskiego pochodzenia: komisarza Major League Lacrosse i byłego prezesa m.in. New York Red Bulls i Philadelphia Union Nicka Sakiewicza, byłego kadrowicza USA i obecnego komentatora telewizyjnego Janusza Michallika, nadzieję polskiego boksu zawodowego wagi ciężkiej Adama Kownackiego oraz - za pośrednictwem mamy Krystyny - Daniela Szetelę. To dla Polaków Cosmos przygotował specjalne zniżki na wejściówki, z których część dochodu trafiło do uczestniczących w wydarzeniu polskich szkół (m.in. na Brooklynie, w Bridgeport, CT, Riverhead i Copiague) oraz fundacji The Cancer Couch.

Konsul RP w NY Katarzyna Padło w otoczeniu
uhonorowanych Amerykanów polskiego pochodzenia:
z lewej strony Nick Sakiewicz, z prawej Janusz Michallik i
Adam Kownacki. Pierwszy z prawej Erik Stover, Prezydent
Cosmosu.  
To dla nich wreszcie dobrze i zwycięsko zagrał Cosmos, który teraz liczy na wsparcie Polaków w półfinałowym meczu o Soccer Bowl, który zostanie rozegrany 5 listopada 2016 na James M. Shuart Stadium w Hempstead na Long Island o 19:00 czasu nowojorskiego. Przeciwnikiem Cosmosu będzie niewygodna dla Szeteli i spółki ekipa Rayo Oklahoma City. W tym sezonie Cosmos na własnym boisku wygrał 9 razy i tylko dwukrotnie dzielił się punktami z przeciwnikiem. Jednym z nich byli właśnie Rayo OKC, którzy 4 sierpnia wywieźli z Long Island remis 1:1. Wiosną było jeszcze gorzej, bo w Oklahomie gospodarze rozgromili Cosmos 3:0. Fani nowojorczyków są przekonani, że 5 listopada ich pupile wreszcie ograją Rayo i po raz trzeci w przeciągu ostatnich czterech lat nie tylko awansują do SoccerBowl, ale i zdobędą to trofeum.

Półfinał NASL:
Cosmos NY - Rayo Oklahoma City

5 Listopad 2016, 19:00
Hofstra University
James M. Shuart Stadium, 
Hempstead, LI

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.