SPORT, WYWIADY, POLONIA

NASL: Cosmos na remis, porażka Indy

Minnesota i Cosmos podzieliły się punktami po ciekawym meczu. Foto: NY Cosmos
Starcie na szczycie pomiędzy Minnesotą United i nowojorskim Cosmosem stało na naprawdę wysokim poziomie, ale nie przyniosło najważniejszego, czyli bramek. Skorzystał na tym lider z Ottawy, który powiększył przewagę nad obiema ekipami po wygranej 2:0 nad Strikers w Ft. Lauderdale.

Zabrakło tylko bramek

Marcos Senna wrócił do składu Cosmosu. Foto: NY Cosmos
Nowojorski Cosmos jeszcze nigdy w historii nie przegrał z Minnesotą United w rozgrywkach NASL, choć mecze pomiędzy tymi drużynami były zawsze zacięte, emocjonujące i decydowały w nich dosłownie detale. I tym razem było podobnie, bo po raz kolejny obie drużyny pokazały się z jak najlepszej strony, spotkanie dostarczyło sporo emocji niemal 10 tys. widowni i zabrakło jedynie goli.

W pierwszej części więcej z gry mieli gospodarze, ale to Cosmos stwarzał większe zagrożenie pod bramką United. Już w pierwszych kilku minutach dwóch okazji nie wykorzystał Lucky Mkosana, którego strzały bronił Sammy Ndjock. W szeregach wicelidera wyróżniał się Christian Ramirez, który dwukrotnie minimalnie spóźnił się do świetnych dośrodkowań od kolegów i raz o mały włos nie pokonał Jimmy Maurera.

Druga połowa była kopią pierwszej. United dłużej utrzymywali się przy piłce, ale Cosmos wyprowadzał zabójcze kontrataki. Wsród graczy Gio Savarese brylował Raul, który albo świetnie dogrywał piłki partnerom, albo sam zatrudniał golkipera Minnesoty. W 53.min Hiszpan był bliski zdobycia bramki, ale piłkę po jego strzale w świetny sposób zatrzymał Ndjock. Kilka minut pózniej bramkarz United ponownie pokazał swój kunszt broniąc uderzenie Andresa Floresa, który ponownie zagrał w pierwszym składzie kosztem Daniela Szeteli.

Minnesota nie była dłużna i kilkakrotnie kotłowało się na przedpolu bramki Maurera. Dwukrotnie piłka wpadła do siatki Cosmosu, ale raz arbiter dopatrzył się ręki zawodnika atakującego a raz z pozycji spalonej strzelał Ramirez. W 84.min Maurer po raz ostatni w świetnym stylu interweniował po strzale Alejandro Veli i ostatecznie w 8. meczu pomiędzy tymi drużynami padł 4. remis.

Obie drużyny wciąż należą do ścisłej czołówki i to być może pomiędzy nimi rozstrzygnie się kwestia tegorocznego mistrzostwa. Choć w dalszym ciągu niespodziewanym liderem jest Ottawa Fury, z którymi Cosmos zagra już w najbliższy wtorek o 19:30 na James M. Shuart Stadium.

Cenne wygrane Fury, Rowdies i Edmonton

Z pozostałych drużyn walczących o udział w Championship najwiecej zyskały Ottawa Fury, FC Edmonton i Tampa Bay Rowdies. Dwie pierwsze ekipy wygrały swoje spotkania 2:0 na wyjeździe, choć do przerwy w obu spotkaniach utrzymywał się wynik bezbramkowy. Po zmianie stron Fury strzeliło dwa gole Strikers w Ft. Lauderdale (Al Hassan w 52.min i Ubiparipovic w 81.min), a dla Eddies bramki w meczu z Indy Eleven (Wojtek Wójcik grał od początku i w 66.min został zmieniony przez Marvina Ceballosa) zdobyli Fordyce w 55. i Nyassi w 86.min. Ottawa zmniejszyła stratę do Cosmosu w tabeli łączonej i jeśli we wtorek pokusi się o wygraną na Long Island będzie ona wynosiła już tylko jedno oczko. Piłkarze z Edmonton mają z kolei już tylko dwa punkty straty do czwartej lokaty - ostatniej, która premiuje awansem do Championship.

Na chwilę obecną pozycję tę zajmują Rowdies z Tampy. Piłkarze z Florydy ograli u siebie w sobotę San Antonio Scorpions 2:0. Gole dla wicemistrza Wiosny strzelali Hertzog w 50.min z karnego i Guerra w 88.min.

W ostatnim sobotnim pojedynku Atlanta Silverbacks zrewanżowali się kibicom za wtorkową porażkę z United 1:2 na własnym boisku i odprawili z kwitkiem Carolinę RailHawks 2:1. Prowadzenie dla gości już w 2.min uzyskał Engel, ale dwie bramki Pedro Mendeza i Portera pomiędzy 31. i 34.min sprawiły, że gospodarze wciąż nie tracą szansy na awans do Championship. Na dzień dzisiejszy ich strata do Rowdies wynosi bowiem tylko cztery punkty.

Wtorek:
Atlanta Silverbacks - Minnesota United 1:2 (Pedro Mendez 9' - Ramirez 28' Banks 83')
Ft. Lauderdale Strikers - Jacksonville Armada 2:0 (Freitas 18' Marcelin 90')

Sobota:
Atlanta Silverbacks - Carolina RailHawks 2:1 (Pedro Mendez 31' Porter 34' - Engel 2')
Ft. Lauderdale Strikers - Ottawa Fury 0:2 (Al Hassan 52' Ubiparipovic 81')
Tampa Bay Rowdies - San Antonio Scorpions 2:0 (Hertzog 50'k Guerra 88')
Indy Eleven - FC Edmonton 0:2 (Fordyce 55' Nyassi 86')
Minnesota United - Cosmos New York 0:0

Tabela:
1. Ottawa Fury 13 28 22:10
2. Minnesota United 14 26 27:18
3. New York Cosmos 13 23 18:13
4. FC Edmonton 14 22 19:12
5. Atlanta Silverbacks 14 21 19:18
6. Ft. Lauderdale Strikers 12 17 22:16
7(10). Tampa Bay Rowdies 13 14 15:21
8(7). San Antonio Scorpions 13 13 20:24
9(8). Indy Eleven 14 12 14:27
10(9). Carolina RailHawks 14 12 20:29
11. Jacksonville Armada 13 11 10:20

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.