SPORT, WYWIADY, POLONIA

MLS: Red Bulls i NYC FC w kratkę, samobój Perquisa

Radość NYC FC ze zdobycia drugiego gola. Foto: Brad Penner-USA TODAY Sports
W kratkę grały w przeciągu ostatnich kilku dni oba nowojorskie zespoły. Red Bulls najpierw pokonali Chicago 3:2, ale potem przegrali z New England 1:2. Odwrotnie było z NYC FC, którzy ulegli FC w Dallas 1:2, aby kilka dni potem wygrać z Toronto FC 2:0. W ekipie gości nie grał Damien Perquis, który w sobotę strzelił samobójczą bramkę w meczu z New England Revolution.

Red Bulls liderem... na kilka dni

Kilkanaście dni temu będący ostatnio na fali Red Bulls wygrywali w Chicago z Fire 2:1, ale w końcówce gospodarze strzelili dwa gole i nieoczekiwanie sięgnęli po trzy punkty. Te dwa zespoły spotkały się ze sobą ponownie w piątek na Red Bull Arena i znowu początek należał do gości, którzy po 26.min prowadzili już 2:0. Pierwszą bramkę zdobył Jeff Larentowicz wykorzystując w 14.min rzut karny, a drugie trafienie po pięknej solowej akcji zanotował David Accam. Ponad 17 tys. widzów przecierało oczy ze zdumienia, bo Byki grały słabo i mogły stracić trzeciego gola, ale Accam nie trafił w bramkę po kolejnym świetnym indywidualnym rajdzie. Na szczęście dla gospodarzy w 28.min kontaktowego gola strzelił Bradley Wright-Phillips a 10.min później stan pojedynku wyrównał Mike Grella. W drugiej części chłopcy Jesse Marscha szukali zwycięskiego gola i ich wysiłki zostały nagrodzone w 71.min, kiedy Sasha Kljestan wykorzystał rzut karny.

13. zwycięstwo w sezonie dało Red Bulls fotel lidera na Wschodzie, bo DC United podzielili się punktami z Rapids w Colorado (1:1). Ale w środę na Gillette Stadium doszło do spotkania na szczycie pomiędzy Bykami a Revolution, którzy w niedzielę pewnie ograli na wyjeździe Toronto 3:1 (pierwszego gola dla Revs zdobył... Damien Perquis, który wpakował piłkę do swojej siatki po dośrodkowaniu Teala Bunbury). Gospodarze, którzy w od początku sierpnia wygrywają wszystko co się da szybko objęli prowadzenie po golu Diego Fagundeza w 2.min. Młody Urugwajczyk strzelił swojego czwartego gola w czterech ostatnich meczach.

Red Bulls odpowiedzieli równie szybko, bo w 6.min Mike Grella trafił do siatki Bobby Shuttleshwortha. W drugiej połowie padł tylko jeden gol, którego autorem był Kelyn Rowe i bramka ta sprawiła, że Revolution przeskoczyli w tabeli Red Bulls o jeden punkt. Byki mają jednak do rozegrania dwa spotkania więcej i to oni są faworytem bukmacherów do zdobycia Supporter's Shield.

Cień szansy NYC FC

Porażka na wyjeździe i wygrana u siebie - taki sam bilans jak Red Bulls przypadł ostatnio w udziale graczom NYC FC, którzy wciąż walczą o szóstą pozycję na Wschodzie - ostatnią gwarantującą udział w playoffs. W sobotę podopieczni Jasona Kreisa przegrali w Dallas z FC 1:2 i była to piąta porażka w piątym meczu, w którym w pierwszej jedenastce wyszła cała trójka Designated Players: David Villa, Andrea Pirlo i Frank Lampard. Honorowe trafienie dla nowojorczyków zdobył Patrick Mullins, ale ozdobą spotkania było bezpośrednie trafienie Michela dla Dallas z... rzutu rożnego.

W środę The Club podejmowali na Yankee Stadium Toronto FC i spisali się dużo lepiej. Pierwszego gola dla NYC FC zdobył Frank Lampard w 20.min, a w 77.min wynik ustalił Patrick Mullins, który w wyjściowym składzie zastąpił Davida Villę. Warto zauważyć, że dwie asysty w tym meczu zaliczył Andrea Pirlo. Wygrana 2:0 sprawiła, że nowojorczycy tracą do Montrealu (zremisował w środę w San Jose z Earthquakes 1:1) już tylko dwa oczka. W składzie gości, którzy przegrali 5 z ostatnich 8. meczy zabrakło pechowca Damiena Perquisa.

Orlando wreszcie do przodu, Dwudziestka Kamary

Ważne zwycięstwo w kontekście walki o playoffs odnieśli piłkarze Orlando City SC, którzy pokonali u siebie Sporting Kansas City 3:1. W zespole Adriana Heatha zabrakło kontuzjowanego Kaki, ale godnie zastąpił go Szwajcar Adrian Winter, który strzelił dwie bramki. Trzeciego zdobył Bryan Rochez i Lwy przerwały trwającą od 5 sierpnia passę sześciu meczy bez zwycięstwa. Autorem honorowego trafienia dla gości, którzy nie wygrali pięciu kolejnych gier był Węgier Krisztian Nemeth. Takim samym wynikiem zakończyło się spotkanie w Houston pomiędzy Dynamo a Realem Salt Lake. Goście wygrali dopiero po raz trzeci na wyjeździe i opuścili ostatnie miejsce w tabeli Zachodu, które obecnie okupują Colorado Rapids. Mecz ten sędziował Polak ze Stalowej Woli Robert Sibiga.

W Filadelfii też górą byli goście - ci z Columbus. Crew dzięki dwóm bramkom lidera klasyfikacji strzelców Kai Kamary (ma w tym sezonie 20 goli!) tracą już tylko dwa oczka do liderujących na Wschodzie Revolution. W ostatnich dwóch weekendowych meczach padły dwa wyniki nierozstrzygnięte. San Jose Earthquakes zremisowali u siebie z Seattle Sounders 1:1, a gola dla gości - przedniej urody - zdobył Obafemi Martins. W Los Angeles Galaxy niespodziewanie podzielili się punktami z Montrealem, który wywiózł ze StubHub Center cenny bezbramkowy remis. Wielce oczekiwany i szeroko komentowany pojedynek strzelców Didiera Drogby (Impact) i Robbie Keane'a (Galaxy) nie dostarczył spodziewanych emocji, choć Irlandczyk mógł rozstrzygnąć losy pojedynku w pierwszej połowie, ale przegrał pojedynek sam-na-sam z Evanem Bushem. Kalifornijczycy w tabeli Zachodu wciąż są tuż za plecami Vancouver Whitecaps.

Wyniki:
Red Bulls - Chicago 3:2 (Bradley Wright-Phillips 28' Grella 38' Kljestan 71'k - Larentowicz 14'k Accam 26')
Philadelphia Union - Columbus Crew 1:2 (Sapong 66' - Kamara 21' 26')
FC Dallas - NYC FC 2:1 (Akindele 45' Michel 45' - Mullins 70'k)
Houston Dynamo - Real Salt Lake 1:3 (Davis 65'k - Morales 45' Sandoval 52' Martinez 68')
Colorado Rapids - DC United 1:1 (Burling 28' - Birnbaum 87')
LA Galaxy - Montreal Impact 0:0
San Jose Earthquakes - Seattle Sounders 1:1 (Alashe 70' - Martins 82')
Toronto FC - New England Revolution 1:3 (Findley 56' - Perquis 5'sam Fagundez 39' Rowe 72')
Orlando City SC - Sporting Kansas City 3:1 (Winter 3' 72' Rochez 66' - Nemeth 59')
Środa:
New England Revolution - Red Bulls 2:1 (Fagundez 2' Rowe 65' - Grella 6')
NYC FC - Toronto FC 2:0 (Lampard 20' Mullins 77')
San Jose Earthquakes - Montreal Impact 1:1 (Wondolowski 34' - Bekker 65')

Tabela:
Wschód:
1(4). New England Revolution 29 46 43:38
2. NY Red Bulls 27 45 47:32
3(1). DC United 29 45 36:35
4(3). Columbus Crew 29 44 47:46
5(4). Toronto FC 28 37 46:49
6. Montreal 26 33 35:38
7(8). Orlando City SC 29 32 36:51
8(9). NYC FC 29 31 41:48
9(7). Philadelphia Union 29 30 34:47
10. Chicago 28 27 36:45

Zachód:
1. Vancouver Whitecaps 28 48 40:28
2. LA Galaxy 29 47 49:33
3. FC Dallas 27 47 40:32
4(5). Seattle 29 42 35:32
5(4). Sporting KC 27 41 41:38
6. Portland 28 41 29:32
7. San Jose Earthquakes 29 40 35:33
8. Houston Dynamo 28 35 36:37
9(10). Real Salt Lake 28 35 32:41
10(9). Colorado 28 34 26:30

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.