SPORT, WYWIADY, POLONIA

MLS Week 16: Szalona kolejka, NYC FC i Red Bulls na przeciwnych biegunach

BWP strzela, Ousted broni. Taki obrazek kibice na Red Bull Arena oglądali aż dwukrotnie! Foto: Danny Blanik, www.papatomski.com
16. kolejka MLS miała co najmniej trzech bohaterów. Jednym z nich był bramkarz Vancouver Whitecaps David Ousted, który obronił dwa rzuty karne dzięki czemu jego drużyna wywiozła cenne zwycięstwo 2:1 z Red Bull Arena. Pozostała dwójka to David Villa i Chris Rolfe, których dublety sprawiły, że zarówno NYC FC jak i DC United zainkasowały komplet punktów. Następna kolejka już w środę!

Fantastyczny Ousted 


Mateusz Miazga powstrzymał Octavio Rivero. Foto: Danny
Blanik, www.papatomski.com
W sobotę na Red Bull Arena przyjechali Whitecaps z Vancouver, z którymi Red Bulls jeszcze nigdy w historii nie wygrali (3 remisy i 2. porażki). Gospodarze chcieli także przerwać passę trzech ligowych porażek pod rząd dlatego rozpoczęli z wielkim animuszem. Już w 4.min w polu karnym Steve Beitashour faulował Sala Zizzo i sędzia Jorge Gonzalez wskazał na wapno. Do piłki podszedł król strzelców ubiegłego sezonu i najlepszy snajper Red Bulls w 2015 Bradley Wright-Phillips, ale jego sygnalizowany strzał w lewy róg obronił David Ousted. Było źle, zrobiło się jeszcze gorzej, bo najpierw w 11.min z boiska wyleciał Sasha Kljestan, a 4.min później Kekuta Manneh wykorzystał dobre dośrodkowanie Beitshoura i bierną postawę obrońców i pokonał Luisa Roblesa. Kilka chwil później mogło być 0:2, ale kąśliwy strzał Octavio Rivero odbił się od prawego słupka nowojorczyków.

Druga część znowu zaczęła się od zdecydowanych ataków gospodarzy. W 64.min wprowadzony w przerwie Anatole Abang wypracował drugi rzut karny dla miejscowych, ale BWP po raz drugi nie zdołał pokonać Ousteda! Po raz trzeci w historii MLS jeden bramkarz obronił dwie jedenastki w tym samym meczu, natomiast BWP został pierwszym niefortunnym strzelcem, który dwukrotnie mylił się z 11. metrów podczas jednego spotkania.

Podobnie jak w pierwszej części niewykorzystana okazja znowu się zemściła, bo w 77.min po wzorowo wyprowadzonym kontrataku Rivero wyłożył piłkę 19-letniemu Kianzowi Froese i ten nie miał problemów z pokonaniem Roblesa. Co prawda pięć minut później Abang pokazał BWP, że Ousteda jednak można pokonać, ale na wyrównanie zabrakło gospodarzom czasu. Whitecaps po raz drugi z rzędu wygrali 2:1 na Red Bull Arena i zanotowali już piąte zwycięstwo z dala od domu. Są pod tym względem najlepszą ekipą w MLS.

Red Bulls, do których składu powrócił Mateusz Miazga (w 68.min zmienił Ronalda Zubara i spisał się bardzo dobrze), kolejny mecz rozegrają już we środę. Ich przeciwnikiem będzie Real Salt Lake, który po dobrym i ciekawym spotkaniu przerwał serię siedmiu spotkań bez porażki Sportingu Kansas City. Real wygrał 2:1, a zwycięski gol Olmesa Garcii padł już w doliczonym czasie gry. "Mecz nie ułożył się dla nas najlepiej." - powiedział stoper Red Bulls - "Zwycięstwo było blisko, ale teraz skupiamy się na tym, aby się zrehabilitować w spotkaniu z Realem."

Villa lepszy od Giovinco

Podczas gdy Red Bulls mają mnóstwo kłopotów (cztery porażki pod rząd) druga nowojorska ekipa NYC FC kontynuuje zwycięską passę, która trwa już od trzech spotkań. Tym razem ofiarą The Club stali się piłkarze Toronto FC, którzy w obecności ponad 30 tys. widzów nie potrafili wbić gościom nawet gola. Giovinco, Benoit Cheyrou i Michael Bradley oddali na bramkę Josha Saundersa 8 strzałów, ale ten nie dał się pokonać i po raz trzeci w sezonie zachował czyste konto. Wysiłki graczy ofensywnych Toronto przyćmił David Villa, który po raz pierwszy w barwach NYC FC strzelił dwa gole w jednym meczu. Pierwsze trafienie padło z rzutu karnego, drugie po błędzie obrony Toronto i podaniu Mehdi Ballouchy'ego.

Wynik 2:0 padł jeszcze w trzech innych spotkaniach. O ile wygranej Montrealu nad Orlando i Portland (czwarta kolejna wiktoria) nad Houston można było się spodziewać to triumf San Jose Earthquakes w Seattle z Sounders był sporą niespodzianką. Gospodarzy częściowo może tłumaczyć fakt, że grali bez Oby Martinsa i zawieszonego (za podarcie w meczu pucharowym sędziowskiego notatnika) Clinta Dempsey, oraz to, że Earthquakes ostatnio są dla nich bardzo niewygodnymi przeciwnikami (z ostatnich 11. spotkań San Jose było górą aż ośmiokrotnie).

Porażka Sounders sprawiła, że w tabeli Supporter's Shield wyprzedzili ich DC United, którzy jako pierwsi w MLS przekroczyli barierę 30. punktów. W wygranej nad New England Revolution wydatnie pomógł im Chris Rolfe, który strzelił obie bramki. Były to trafienia 59 i 60 w jego karierze.

LA na piątkę, Zardes błysnął

Mimo świetnych występów ani Oustedowi, ani Villi ani Rolfe'owi nie przypadł w udziale tytuł Piłkarza Kolejki. Został nim piłkarz Los Angeles Galaxy Gyasi Zardes, który strzelił bramkę i zanotował dwie asysty w meczu ze słabą Philadelphią Union. Wynik 5:1 to najwyższy rozmiar zwycięstwa w MLS w tym sezonie i - co ciekawe - uzyskany praktycznie bez pomocy asa atutowego Galaxy Robbie'go Keanea. Irlandczyk asystował co prawda przy bramce Zardesa, ale żaden z jego 7. strzałów nie znalazł drogi do bramki.

Week 16:
19 czerwca:
21:00, Colorado Rapids - FC Dallas 1:1 (Serna 88' - Castillo 72')

20 czerwca:
16:00, Seattle Sounders - San Jose Earthquakes 0:2 (Nyassi 28' Perez Garcia 73')
19:00, New York Red Bulls - Vancouver Whitecaps 1:2 (Abang 82' - Manneh 15' Froese 77')
19:00, Toronto FC - New York City FC 0:2 (Villa 8'k 58')
20:00, Montreal Impact - Orlando City 2:0 (Toia 36' Oduro 90')
22:30, LA Galaxy - Philadelphia Union 5:1 (Husidic 23' Juninho 35' Zardes 56' Ishizaki 59' Lletget 65' - CJ Sapong 58')
22:30, Portland Timbers - Houston Dynamo 2:0 (Urruti 34' Fernandez 61'k)

21 czerwca:
17:00, DC United - New England Revolution 2:1 (Rolfe 70' 81' - Davies 10')
22:00, Real Salt Lake - Sporting KC 2:1 (Jaime 15' Olmes Garcia 90' - Dwyer 30')

Tabela:
Wschód:
1. DC United 18 31 22:17
2. New England Revolution 17 24 23:22
3. Orlando City SC 16 20 20:21
4. Toronto FC 13 19 19:18
5(6). Columbus Crew 15 17 21:22
6(5). NY Red Bulls 14 17 18:19
7(8). NYC FC 16 17 17:19
8(9). Montreal 12 17 16:18
9(7). Philadelphia Union 17 15 19:30
10. Chicago 14 14 17:22

Zachód:
1. Seattle 16 29 23:13
2. Vancouver Whitecaps 17 29 20:16
3(4). Portland 16 25 17:14
4(5). LA Galaxy 18 25 21:20
5(3). Sporting KC 15 24 23:17
6(5). FC Dallas 16 23 19:23
7(8). San Jose Earthquakes 15 22 16:15
8(9). Real Salt Lake 16 21 15:19
9(8). Houston Dynamo 16 20 21:21
10. Colorado 15 15 12:13

---------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jak było w ub. tygodniu? Posłuchaj 12. odcinka podcastu MLS po Polsku!
W nim wywiad z pomocnikiem Cosmosu Dannym Szetelą i sędzią z MLS Robertem Sibigą!


Zapraszamy także do wysłuchania innych podcastów MLS po polsku na YouTube.

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.