SPORT, WYWIADY, POLONIA

Mundial U20: Dobry start USA, cały mecz Miazgi

Baby Yanks zrobili pierwszy krok ku wyjściu z grupy na MŚ U20 w Nowej Zelandii. Foto: US Soccer
W pierwszym meczu MŚ do lat 20 w Nowej Zelandii reprezentacja USA pokonała debiutanta z Mjanmy 2:1 i została liderem Grupy A. We wtorek Jankesi zmierzą się z gospodarzami, którzy w pierwszej kolejce zremisowali z Ukrainą 0:0.

Mjanma przyjechała do Nowej Zelandii jako kompletny debiutant i trzecia drużyna Azji. W meczu z trzecią drużyną w CONCACAF nie była faworytem, ale rozpoczęła ze sporym animuszem i bez respektu dla rywala. Po serii groźnych sytuacji stworzonych pod bramką Zacha Steffena po rzutach wolnych i rożnych na listę strzelców wpisał się Yan Naing Oo, który w 9.min wykorzystał błąd golkipera USA i mimo ostrego kąta ulokował piłkę w siatce.

Amerykanie otrząsnęli się dopiero po kwadransie. W 17.min rzut rożny wykonywał gracz Fulham Emerson Hyndman. Wrzuconą w pole karne piłkę na długi słupek przedłużył piłkarz Tottenhamu Cameron Carter-Vickers, a tam w dość ekwilibrystyczny sposób wpakował ją do siatki Maki Tall. Dla piłkarza Lille przebywającego obecnie na wypożyczeniu w Red Star był to trzeci gol w ostatnich pięciu meczach Jankesów.

Do przerwy wynik się nie zmienił, mimo iż Amerykanie odzyskali inicjatywę i dwukrotnie Myo Min Latt musiał pokazać swój kunszt po strzałach Hyndmana i Ricki Rubina. Ten ostatni próbował szczęścia efektownym uderzeniem z przewrotki.

Druga odsłona rozpoczęła się od ataków USA, które między 47. i 50.min mogły uzyskać drugą bramkę, ale strzał Rubina głową poszybował nad poprzeczką a sprytna "piętka" Hyndmana zatrzymała się na rękawicy Latta. Trzy minuty później Rubin wyłożył piłkę Kellynowi Acoście, ale ten w tylko sobie wiadomy sposób nie trafił do pustej bramki.

W 55.min na boisku zameldował się kolega Wojtka Szczęsnego z Arsenalu Gedion Zelalem, a minutę później Jankesi wyszli na prowadzenie. Po wzorowo wyprowadzonym kontrataku Rubin przebiegł z piłką kilkadziesiąt metrów i wypatrzył wbiegającego w pole karne Hyndmana, który z zimną krwią strzelił obok Latta. Usatysfakcjonowani golem Amerykanie oddali inicjatywę debiutantowi i niepotrzebnie się cofnęli. W końcówce pod bramką Steffena znów było gorąco, ale ostatecznie Jankesi dowieźli cenne zwycięstwo do ostatniego gwizdka.

W ekipie USA całe spotkanie rozegrał Mateusz Miazga. Amerykanin z polskim paszportem był solidnym punktem defensywy USA i często robił wycieczki w pole karne przeciwnika przy stałych fragmentach gry. Obrońca Red Bulls próbował wykorzystywać w tych sytuacjach przewagę wzrostu - bo od niektórych graczy Mjanmy był o dwie głowy wyższy - ale nieźle prowadzący zawody arbiter przerywał grę dopatrując się fauli pochodzącego z Clifton piłkarza. "To ważne, że zanotowaliśmy dobry start." - powiedział PT Sport Miazga - "Wiem też, że możemy grać lepiej, ale naważniejsze są trzy punkty."

Wygrana dała podopiecznym Taba Ramosa trzy punkty i prowadzenie w tabeli Grupy A. W drugiej turze spotkań Jankesi zmierzą się z Nową Zelandią, która zremisowała 0:0 z Ukrainą. Początek meczu we wtorek o 3 rano czasu nowojorskiego.

Grupa A:
USA - Mjanma 2:1 (Tall 17' Hyndman 56' - Y.N. Oo 9')
USA: 1. Steffen, 2. Moore, 5. Miazga, 4. Carter-Vickers, 6. Acosta, 15. Delgado, 20. Allen (13. Thompson 73'), 10. Soñora (19. Zelalem '54), 8. Hyndman (c), 9. Rubin, 14. Tall (11. Jamieson IV 49')
Mjanma: 1. Latt, 3. Aung, 5. Kyaw (c), 6. K.M. Oo, 8. Soe, 9. Aung Thu, 10. Paing, 11. Lwin, 15. Y.N. Oo, 16. Tun, 17. Aun

Nowa Zelandia - Ukraina 0:0

Tabela:
1. USA 1 3 2:1
2. Nowa Zelandia 1 1 0:0
3. Ukraina 1 1 0:0
4. Mjanma 1 0 1:2

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.