SPORT, WYWIADY, POLONIA

MLS Week 8: Hit na remis, wygrana zespołu Perquisa

Radość piłkarzy Red Bulls po zdobyciu wyrównującej bramki. Foto: Danny Blanik www.papatomski.com
Mimo apetytów na zwycięstwo piłkarze Red Bull Nowy Jork tylko zremisowali u siebie z Los Angeles Galaxy w meczu 8. kolejki MLS. Druga nowojorska ekipa wciąż gra bez Davida Villi i wciąż przegrywa - tym razem 0:1 z Fire w Chicago. Obudziło się za to Toronto Damiena Perquisa, które po czterech porażkach z rzędu wreszcie wygrało z Orlando City SC 2:0.

Broadway - Hollywood na remis

Tak wygląda jedyny niepokonany zespół w MLS.
Foto: Danny Blanik, www.papatomski.com
W starciu kolejki określanym jako Broadway - Hollywood zmierzyły się dwie aspirujące do najwyższych celów ekipy z dwóch różnych konferencji MLS: Red Bulls, którzy do niedzieli byli liderami Wschodu i Galaxy, którzy reprezentują Zachód i bronią tytułu mistrza. Gospodarze rozpoczęli z animuszem, ale w 9. skarcił ich zaledwie 18-letni Bradford Jamieson, który znalazł się w składzie gości pod nieobecność kontuzjowanego Robbie Keane'a. Kolega z kadry USA U20 Mateusza Miazgi w dziecinny sposób wkręcił w ziemię Chrisa Duvalla i Daxa McCarty i strzelił w długi róg Luisa Roblesa. Był to pierwszy gol stracony przez Red Bulls na własnym stadionie w tym sezonie, a także pierwsze w karierze trafienie młodego kalifornijczyka.

Red Bulls mogli natychmiast wyrównać straty, ale Bradley Wright-Phillips nie potrafił wykończyć dokładnej centry Sachy Kljestana w 13.min. Co nie udało się przed przerwą wyszło nowojorczykom po zmianie stron, bo w 58.min po akcji Lloyda Sama i Sala Zizzo znowu przed bramką Jaime Penedo znalazł się BWP. Strzał Anglika odbił się od interweniującego obrońcy i trafił w głowę niczego nie spodziewającego się Felipe. Piłka po odbiciu od byłego gracza Montrealu Impact wpadła do siatki nad leżącym na ziemi bramkarzem gości.

Ekipa Polsatu rozmawia z Miazgą.
Foto: Danny Blanik (www.papatomski.com)
Rezultat do końca nie uległ zmianie, co sprawiło, że Red Bulls pozostali jedyną niepokonaną ekipą w MLS, ale kosztowało ich fotel lidera. Byki miały więcej z gry, ale dobrze naoliwiona maszyna Bruce Areny umiejętnie wybijała ich z rytmu. Mateusz Miazga, z którym po spotkaniu rozmawiał Mateusz Borek z Polsatu (cała rozmowa w najbliższym programie Cafe Futbol) rozegrał kolejne dobre spotkanie, co zaowocowało tekstem w Przeglądzie Sportowym nawołującym do powołania Matta do dorosłej kadry Polski. Miazga na razie cieszy się z dobrej formy i zaufania trenera oraz skupia na najbliższym, środowym starciu z Colorado Rapids, którzy zremisowali u siebie z FC Dallas 1:1. Mecz na Red Bull Arena rozpocznie się o 19:30, a dwie godziny później przekonamy się, czy drużyna Jesse Marscha - która i tak notuje jeden z najlepszych startów w historii - odzyska pierwsze miejsce w tabeli.

Niedziela, 26 kwietnia 2015, 17:00
Red Bull Arena, Harrison, NJ
Red Bulls Nowy Jork - LA Galaxy 1:1 (0:1) Felipe 58' - Bradford Jamieson IV 9'
New York Red Bulls: Luis Robles; Chris Duvall, Damien Perrinelle, Matt Miazga, Kemar Lawrence, Dax McCarty ©, Felipe, Sacha Kljestan, Lloyd Sam (Mike Grella, 68'), Sal Zizzo (Dane Richards, 75'), Bradley Wright-Phillips
LA Galaxy: Jaime Penedo; Dan Gargan, A.J. DeLaGarza, Omar Gonzalez, Robbie Rogers; Stefan Ishizaki (Mike Vayrynen 66'), Juninho ©, Baggio Husidic, Gyasi Zardes; Bradford Jamieson IV (Rafael Garcia 90'+3), Alan Gordon (Edson Buddle 72')

Sędziował: Ted Unkel
Widzów: 20,062
Żółte: Miazga, McCarty - Zardes, Gordon, Rogers, Gonzalez

Grad goli w Houston, porażka NYC FC

W pozostałych spotkaniach na uwagę zasługuje strzelanina w Houston, gdzie Dynamo w dramatycznych okolicznościach zremisowało ze Sportingiem KC. Do 46.min gospodarze prowadzili 3:1 (dwa gole strzelił Giles Barnes), ale między 75-80.min goście odrobili straty. W 83.min Raul Rodriguez strzelił czwartego gola dla Dynamo, ale w 5.min doliczonego czasu gry Benny Feilhaber ustalił wynik tego szalonego pojedynku. Czerwoną kartą został ukarany w tym spotkaniu piłkarz gospodarzy Jermaine Taylor.

Planowe zwycięstwa odniosły ekipy Columbus Crew (4:1 nad Union, dwa gole piłkarza kolejki Ethana Finley'a) i Seattle Sounders (1:0 z Portland po golu niezawodnego Clinta Dempsey). Planowo też wygrali piłkarze Chicago Fire, którzy bez problemów uporali się z coraz słabszym NYC FC 1:0. Jedyną bramkę strzelił David Accam, którego z trybun oglądał trener reprezentacji Ghany Avram Grant. Przy golu zawinił zastępujący w bramce Josha Saundersa wypożyczony z Red Bulls Ryan Meara, który chciał uchronić piłkę przed wyjściem na aut, ale uczynił to tak niefortunnie, że stracił ją na rzecz Accama, który nie miał problemów z umieszczeniem jej w pustej siatce. Grających bez Davida Villi nowojorczyków nie stać było na odrobienie strat, tym bardziej, że w 24.min z boiska wyleciał Andrew Jacobson. W tej sytuacji najlepszym piłkarzem w ich barwach był... Meara, który zrehabilitował się w samej końcówce kilkakrotnie broniąc strzały piłkarzy Fire z najbliższej odległości. Gospodarze wygrali 3. mecz z rzędu, goście nie wygrali od drugiej kolejki.

Przełamanie Toronto, Wschód wreszcie górą!

Ubiegły weekend był udany dla drużyn ze Wschodu, które rozstrzygnęły na swoją korzyć aż trzy mecze z przeciwnikami z Zachodu. New England Revolution rozbili w puch Real Salt Lake aż 4:0, a DC United niespodziewanie pokonali w Vancouver Whitecaps 2:1. W ostatnim meczu wreszcie przełamali się gracze Toronto FC, którzy po czterech porażkach z rzędu wygrali w Orlando z City 2:0. Dwa gole w tym meczu strzelił Jozy Altidore, a Damien Perquis rozegrał całe spotkanie i przyczynił się, że ekipa z Kanady po raz pierwszy w tym sezonie nie straciła bramki. Dobre wyniki ekip ze Wschodu sprawiły, że zmniejszyła się przewaga Zachodu w klasyfikacji sumującej punkty poszczególnych drużyn w obu konferencjach. Dużo lepszy piłkarsko niż druga strona USA Zachód prowadzi w niej 108:88.

Polski arbiter Robert Sibiga odwiedził w tej kolejce dwa miejsca: w sobotę był technicznym na Gillette Stadium, a dzień później w tej samej roli pracował na Red Bull Arena.

Wyniki, tabele, strzelcy bramek na www.papatomski.com

MLS Week 8:
Houston - Sporting KC 4:4 (Barnes 11' 46', Bruin 45', Rodriguez 83' - Nemeth 3', Dwyer 75', Feilhaber 80'k, 90+5')
Seattle Sounders - Portland Timbers 1:0 (Dempsey 77')
Columbus - Union 4:1 (Kamara 21, Finley 32' 74, Meram 44' - Ayuk Mbu 64')
Chicago Fire - NYC FC 1:0 (Accam 20')
Colorado Rapids - FC Dallas 1:1 (LaBrocca 79' - Diaz 31')
New England - Real Salt Lake 4:0 (Tierney 39', Agudelo 43', Davies 50', Caldwell 84')
Vancouver Whitecaps - DC United 1:2 (Morales 2' - Boswell 10' Rolfe 64')

Środa: NY Red Bulls - Colorado Rapids

Tabela:
Wschód:
1(3). New England Revolution 8 14 10:7
2. DC United 7 14 8:6
3(4). Columbus Crew 7 12 12:6
4(1). NY Red Bulls 6 12 10:5
5(7). Chicago 6 9 6:7 
6(5). Orlando City SC 8 8 6:10
7(9). Toronto FC 6 6 10:11 
8(6). NYC FC 7 6 5:7
9(8). Philadelphia Union 9 6 10:17
10. Montreal 4 2 2:6

Zachód:
1. Vancouver Whitecaps 9 16 11:9
2. FC Dallas 8 14 11:11
3(4). Seattle 7 13 10:5
4(3). LA Galaxy 8 12 9:8
5. Houston Dynamo 8 10 10:8
6(8). Sporting 8 10 11:12 
7. Portland 8 9 7:8
8(9). San Jose Earthquakes 7 9 8:10
9(6). Real Salt Lake 7 9 6:9
10. Colorado 7 7 6:6

Week 9:
Piątek, 1 maja:
20:00 Houston Dynamo - FC Dallas, typ: 1
22:00 Real Salt Lake - San Jose Earthquakes, typ: 1

Sobota, 2 maja:
16:00 Philadelphia Union - Toronto FC, typ: 2
19:00 DC United - Columbus Crew, typ: 1
19:30 New England Rev - New York Red Bulls, typ: 1
22:30 LA Galaxy - Colorado Rapids, typ: 1
22:30 Portland Timbers - Vancouver Whitecaps, typ: x

Niedziela, 3 maja:
17:00 Sporting KC - Chicago, typ: 1
19:00 NYC FC - Seattle Sounders FC, typ: 1
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jak było w ub. tygodniu? Posłuchaj 5. odcinka podcastu MLS po Polsku!

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.