SPORT, WYWIADY, POLONIA

MLS: Cenny remis Red Bulls

Thierry Henry w sobotę grał przeciwko Arsenalowi a w środę strzelił bramkę w meczu z Realem Salt Lake.
Foto: Rob Tringali / RBNY
Jeden punkt z gorącego Salt Lake City wywieźli piłkarze Red Bulls Nowy Jork. Gości uratował Thierry Henry, który zdobył 5. gola w sezonie.

Red Bulls jechali do Utah z zamiarem przerwania passy ośmiu meczy bez zwycięstwa na Rio Tinto Stadium. Zadanie było o tyle trudne, że Real spisuje się w tym sezonie dużo lepiej niż nowojorczycy i zajmuje drugie miejsce w tabeli MLS West. Gospodarze objęli prowadzenie w 18.min po nieco szczęśliwym strzale Ekwadorczyka Joao Platy. Piłka uderzona przez 22-latka przeleciała między nogami Chrisa Duvalla i zasłonięty Luis Robles spóźnił się z interwencją i musiał wyciągać piłkę z siatki.

23-letni Kameruńczyk Ambroise Oyongo przebojem
wdarł się do składu RBNY. Foto: Rob Tringali / RBNY
Goście mogli wyrównać w 36.min. Po fatalnym błędzie Nicka Rimando, który minął się z piłką wstrzeloną w pole karne przez Thierry'ego Henry przed pustą bramką znalazł się Ambroise Oyongo. Młody Kameruńczyk nie trafił jednak do siatki z uwagi na ostry kąt i ofiarną interwencję obrońcy. Tuż przed przerwą Henry próbował zaskoczyć Rimando z rzutu wolnego, ale golkiper Realu wyszedł z sytuacji obronną ręką.

W 57.min to jednak Henry był górą. Bradley Wright-Phillips wrzucił piłkę w pole karne, Tim Cahill wycofał ją do tyłu, do Francuza, który plasowanym, technicznym strzałem ulokował ją w siatce. Był to 5. gol w sezonie byłego gracza Arsenalu i dopiero pierwsza asysta BWP.

Wyrównujący gol usatysfakcjonował graczy Mike'a Petke, którzy do końca pilnowali wyniku. Gospodarze szukali zwycięskiego trafienia, ale w 71.min na przeszkodzie stanął Robles, który w ładnym stylu obronił strzał Chrisa Schulera. "RSL to bardzo dobra drużyna, która szczególnie groźna jest u siebie." - powiedział po meczu Mateusz Miazga, który tym razem zasiadł na ławce rezerwowych - "Obie drużyny miały swoje szanse, ale po tak ciężkim meczu podział punktów uważam za najsprawiedliwszy."

Remis - 10. już w tym sezonie - sprawił, że Red Bulls spadli pod kreskę oznaczającą awans do playoffs. W najbliższą sobotę na Red Bull Arena o 7pm czeka ich spotkanie z New England Revolution, od których w tabeli dzieli ich tylko jedno oczko. "Trzeba po prostu zacząć wygrywać." - powiedział po meczu pomocnik Red Bulls Dax McCarty i trudno nie przyznać jemu racji.

MLS Regular Season
Rio Tinto Stadium, Sandy, UT
30 Lipiec 2014

Real Salt Lake - New York Red Bulls 1:1 (1:0)
1:0 - Joao Plata 9 (Chris Wingert 2) 18
1:1 - Thierry Henry 5 (Tim Cahill 2, Bradley Wright-Phillips 1) 57

Real Salt Lake (8-4-9, 33 pkt): Nick Rimando, Tony Beltran, Nat Borchers, Chris Wingert, Chris Schuler, Kyle Beckerman, Javier Morales, Luke Mulholland (Luis Gil 68’), Ned Grabavoy, Joao Plata, Olmes Garcia (Robbie Findley 82’)

New York Red Bulls (5-6-10, 25 pkt): Luis Robles, Chris Duvall, Jamison Olave, Ibrahim Sekagya, Roy Miller, Eric Alexander (Ruben Bover 79’), Tim Cahill (Peguy Luyindula 74’), Dax McCarty, Ambroise Oyongo, Thierry Henry (Peguy Luyindula 90’), Bradley Wright-Phillips

Sędziował: Mark Geiger
Żółta: Olmes Garcia
Widzów: 20,295

Montreal w dołku

Tymczasem drugi Polak występujący w lidze MLS wciąż pozostaje bez zwycięstwa. Po tym jak Krzysztof Król dołączył do Montrealu Impact jego drużyna poniosła cztery porażki z rzędu, choć akurat Polak nie ma sobie nic do zarzucenia. W ubiegłym tygodniu Król, Di Vaio i spółka ulegli na wyjeździe Realowi Salt Lake 1:3 (gol: Camara 31') oraz u siebie Portland Timbers 2:3 (bramki: Romero 13' i Tissot 44'). W najbliższej kolejce znowu zagrają na Saputo Stadium, gdzie czeka ich ciężki mecz z Toronto FC. W pokonaniu odwiecznego rywala nie pomoże im nowy nabytek Ignacio Piatti. 29-letni argentyński pomocnik dołączy do drużyny po finałach Copa Libertadores, do których awansowała jego obecna ekipa San Lorenzo.

Tabela MLS East:
1. Sporting Kansas City 21 38 31:19
2. DC United 20 37 32:20
3. Toronto FC 19 26 27:28
4. New England Revolution 21 26 28:33
5. Columbus Crew 21 26 25:27
6. New York Red Bulls 21 25 33:32
7. Philadelphia Union 21 23 33:35
8. Chicago Fire 20 21 27:33
9. Houston Dynamo 20 19 22:40
10. Montreal Impact 20 14 21:37

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.