SPORT, WYWIADY, POLONIA

Rusza NASL - Szetela mistrzem, Zahorski królem strzelców?

W sobotę 12 kwietnia rusza 4. sezon NASL, która jest drugą w futbolowej hierarchii ligą w USA. Drużyny, do których dołączyły Ottawa Fury i Indy Eleven będą najpierw rywalizować o oddzielny prymat w rundzie wiosennej i jesiennej, a potem o końcowy triumf w listopadowym Soccer Bowl. Nas interesować będą szczególnie San Antonio Scorpions z Tomaszem Zahorskim oraz obrońca tytułu Cosmos Nowy Jork z Dannym Szetelą i Hunterem Gorskie w składzie.

Piłka nożna w Ameryce przeżywa okres hossy. Pojawiają się możni sponsorzy, powstają nowe drużyny, budowane są stadiony, które szybko wypełniają się żywo reagującymi fanami. W okresie letnim do USA przyjeżdzają najlepsze europejskie kluby i reprezentacje narodowe, a rozgrywki w Major League Soccer stają się coraz ciekawsze i atrakcyjniejsze dla graczy światowego formatu. To samo tyczy się NASL, która - mimo faktu bycia młodszą i uboższą siostrą MLS - stale się rozwija.

Ekspansja i zmiany w systemie

Danny Szetela podczas prezentacji Voit,
nowej piłki, którą rozgrywane będą
spotkania w tym sezonie.
Foto: NYCosmos
W rozpoczynającym się 12 kwietnia czwartym w historii ligi sezonie wystartuje 10 drużyn. Po raz pierwszy w zmaganiach uczestniczyć będzie aż tyle zespołów - wcześniej liczba uczestników stanowiła 8 ekip. Ale to nie koniec ekspansji, bo w 2015 na mapie ligi pojawią się 3 kolejne kluby: Jacksonville Armada FC, Oklahoma City FC i Virginia Cavalry. Komisarz Bill Peterson marzy o tym, aby w 2018 w rozgrywkach uczestniczyło 18-20 drużyn. "To cieszy, ale ja przede wszystkim stawiałbym na jakość, a nie na ilość." - uważa Janusz Michallik, komentator stacji ESPN - "W USA w soccerze wszystko zależy od tego, kto odpowiada za kierowanie danym klubem. Na czele nowych drużyn muszą stać poważni ludzie, którzy faktycznie chcą zrobić coś dobrego."

Michalik, który komentować będzie mecze Cosmosu na antenie stacji One World Sports popiera także nowy format rozgrywek, które czeka 8 tygodniowa przerwa podczas Mistrzostw Świata w Brazylii. "Dobrze, że tak się stanie, bo w tym czasie nie gra żadna inna liga na świecie." - mówi 44-krotny reprezentant USA - "Równie dobrym pomysłem jest wprowadzenie playoffs przed Soccer Bowl, bo to sprawi, że nie będzie meczów o pietruszkę."

Jak to wygląda w detalach? Pierwsza runda potrwa zaledwie 9 tygodni, co oznacza, że mistrza Wiosny poznamy już 6 czerwca. Po przerwie na Mundial piłkarze wrócą na boisko 19 lipca. Runda jesienna zakończy się 4 listopada, a tydzień później rozegrane zostaną pierwsze w historii NASL mecze playoffs, których zasady uczestnictwa są nieco skomplikowane. Wystąpią w nich bowiem mistrzowie poszczególnych rund oraz dwie “niemistrzowskie” drużyny mające najlepszy bilans punktowy w przeciągu całego roku. Zwycięzcy półfinałów zmierzą się w Soccer Bowl, którego gospodarzem będzie znów drużyna plasująca się wyżej w końcowej łączonej tabeli. To wszystko ma uatrakcyjnić zmagania oraz sprawić, że w meczu o mistrzostwo NASL naprzeciw siebie staną naprawdę najlepsze zespoły w przekroju całego sezonu.

Nowe twarze

Herb ekipy z I

W najbliższy weekend po raz pierwszy zobaczymy w akcji dwie drużyny, które dołączyły do ligi w tym sezonie: Ottawa Fury FC i Indy Eleven. Po kanadyjczykach nie można się wiele spodziewać, bo w drużynie prowadzonej przez 36-letniego Marca Dos Santosa (były szkoleniowiec Montrealu Impact) nie ma znanych nazwisk, ale ich odnowiony, mogący pomieścić 24 tys. widzów TD Place Stadium będzie z pewnością obiektem westchnień innych klubów. Za to ekipa z Indianapolis może z marszu stać się jednym z faworytów rozgrywek. Głód futbolu w Indianie jest tak wielki, że już w styczniu sprzedaż karnetów przekroczyła 7 tysięcy. Trenerem Eleven został były golkiper kadry USA (był na MŚ 1994 i 1998) Juergen Sommer, a w składzie znaleźli się m.in. Brazylijczycy: Kleberson (MŚ z 2002, były gracz Manchesteru United i Besiktasu) i pozyskany z Atlanty Pedro Mendes, niemiecki bramkarz Kristian Nicht (m.in. Bundesliga z Alemanią Aachen i norweski Viking Stavanger) oraz młodziutki Ben Spencer, który jest kolegą Mateusza Miazgi w amerykańskiej kadrze U20.

Cosmos i... co dalej?

Mistrzowskie apetyty mają także trenowani przez Erica Wynaldę Altanta Silverbacks oraz Tampa Bay Rowdies, których zasilił król strzelców ubiegłego sezonu Ben Shriver. Największym faworytem rozgrywek jest oczywiście nowojorski Cosmos. Ekipa, która w 2013 wygrała wszystko co możliwe w tym sezonie będzie jeszcze mocniejsza. Kontrakty przedłużyła najlepsza dwójka środkowych pomocników w lidze: Mistrz Europy z 2008 Marcos Senna oraz mówiący po polsku Danny Szetela. Do zespołu dołączyli napastnicy: 24-letni Norweg Mads Stokkelien oraz Holender i były Skorpion Hans Denissen. Umowę przedłużył też ich możny sponsor Fly Emirates, który nie tylko zafundował drużynie obóz przedsezonowy w Dubaju, ale na inauguracyjny mecz z Atlanta Silverbacks (niedziela, 13 kwietnia 5:00pm, James F. Shuart Stadium, Long Island) ściągnie samego Pele (pierwsze 5 tysięcy fanów otrzyma tego dnia pamiątkową koszulkę). “Zdajemy sobie sprawę, że w tym sezonie to nas będą gonić inne drużyny, ale nie przeszkadza nam to.” - mówi Szetela - “Jestem w jeszcze lepszej formie niż na jesień i zamierzam to udowodnić... strzelając kilka bramek, bo w 2013 trafiłem do siatki tylko raz.”

W 2013 Zahorski wyrobił sobie świetną markę.
Czy to sprawi, że w tym sezonie zdobywanie bramek
przyjdzie mu trudniej? 
Strzelanie goli to coś co w ubiegłym sezonie było domeną innego Polaka - Tomasza Zahorskiego. Były reprezentant Polski zdobył w 2013 9 goli w 14 spotkaniach co było o tyle trudne, że jego drużyna - San Antonio Scorpions - była czerwoną latarnią ligi. “Patrzę na sezon optymistycznie, bo drużyna się wzmocniła a i organizacyjnie też jest dużo lepiej.” - przyznaje Zahorski - “Nie stawiam sobie założeń jeśli chodzi o liczbę goli, ale chcę, aby moje bramki przynosiły naszej ekipie zwycięstwa. Tak jak w przedsezonowym meczu z Houston Dynamo, które wygraliśmy 2:0, a ja strzeliłem jedną z bramek. Taki wynik w meczu z czołową ekipą MLS świadczy o tym, że jesteśmy dobrze przygotowani i będziemy walczyć tylko o mistrzostwo.”

Polscy kibice śledzący zmagania NASL w tym sezonie będą mieli okazję zobaczyć starcie Zahorskiego i Szeteli aż trzykrotnie. Skorpiony przyjadą na Long Island 26 kwietnia i 12 lipca, a oba spotkania rozpoczną się o 7PM. Natomiast mecz na Toyota Field (1 listopada, 8PM) będzie można obejrzeć przez internet na stronie: http://www.nasl.com/nasl-live, gdzie transmitowane będą wszystkie mecze NASL. Wiele wskazuje na to, że drogi Polaków mogą skrzyżować się także w fazie playoff, a nawet w samym Soccer Bowl.

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.