SPORT, WYWIADY, POLONIA

MLS: Pierwsza wygrana Red Bulls

Luis Robles puścił jedną bramkę, jego koledzy strzelili dwie. Red Bulls w końcu do przodu! Foto: Danny Blanik
Kibice Red Bulls Nowy Jork mogą wreszcie odetchnąć z ulgą. Ich pupile - dzięki środowej wiktorii 2:1 nad Philadelphia Union - nie są już w gronie drużyn pozostających bez zwycięstwa w MLS. Gole dla miejscowych na wagę trzech punktów strzelili w drugiej połowie Thierry Henry i Lloyd Sam.

Mimo przenikliwego zimna mecz toczył się w żwawym tempie. W pierwszej części żadnej z drużyn nie udało się uzyskać przewagi, a klarowne sytuacje bramkowe można było policzyć na palcach jednej ręki. W 11.min efektownym strzałem z przewrotki popisał się Henry, ale piłka poszybowała nad poprzeczką. W odpowiedzi po szybko przeprowadzonym kontrataku Argentyńczyk Cristian Maidana dokładnie zagrał do Andrew Wengera, który jednak przegrał pojedynek sam-na-sam z Luisem Roblesem.

Lloyd Sam - przy wydatnej pomocy Tima Cahilla - zdobywa
zwycięską bramkę dla RBNY. Foto: Danny Blanik
Druga część również rozpoczęła się od zmarnowanej akcji Wengera, który ograł bramkarza Red Bulls, ale z ostrego kąta nie zdołał skierować piłki do siatki. Nowy Jork objął prowadzenie w 57.min po ładnej akcji lewą stroną. Szybkimi podaniami wymienili się Eric Alexander i Roy Miller. Reprezentant Kostaryki wpadł w pole karne i wycofał do Henry'ego, który strzelił z pierwszej piłki w długi róg i piłka zatrzepotała w siatce Zaca MacMatha. 10 minut później było już 2:0. Henry zagrał prostopadłą piłkę na lewą flankę do Alexandra, ten ograł obrońcę i wrzcił piłkę wprost na głowę Lloyda Sama. Były gracz Charltonu i Leeds nie zmarnował szansy i zdobył swojego pierwszego gola w sezonie. W nagrodę wprowadzony chwilę wcześniej Tim Cahill aż powalił kolegę na ziemię z radości.

Chwilę później powinno być 3:0, ale Bradley Wright-Phillips w dogodnej sytuacji strzelił prosto w bramkarza. Niewykorzystana sytuacja niemal natychmiast się zemściła. Po szybkiej kontrze gości Connor Casey wymanewrował obrońcę i strzelił w słupek, a dobitkę w iście bramkarskim stylu obronił Ibrahim Sekagya. Decyzja Ricardo Salazara nie mogła być inna: czerwona kartka dla obrońcy Red Bulls i rzut karny dla Union, który wykorzystał były Byk Sebastian Le Toux.

Grający w przewadze liczebnej goście rzucili się do odrabiania strat, ale Czerwone Byki postawiły zasieki nie do przejścia. Kiedy zabrzmiał końcowy gwizdek kibice mogli wreszcie odetchnąć z ulgą. Ich bohaterowie opuścili przedostatnie miejsce w tabeli i nie są już jedną z pięciu drużyn bez wygranej w tym sezonie. Co więcej jeśli za tydzień (środa, 23 kwietnia, 7:30) wygrają u siebie z Houston Dynamo wrócą do walki o czołowe lokaty Konferencji Wschodniej. Bilety na tickets.newyorkredbulls.com.

Polskie akcenty:
Magda Bałdych śpiewała na RB Arena już po raz trzeci.
foto: DB

  • Hymn przed meczem wykonała polska wokalistka i finalistka The Voice of Poland Magda Bałdych. Był to już trzeci raz, kiedy pochodząca z Gorzowa Wlkp. piosenkarka uraczyła widownię na Red Bull Arena swoim pięknym głosem 
  • Mecz na linii sędziował polonijny arbiter Piotr Manikowski 
  • W porze rozgrywania spotkania na Red Bull Arena Mateusz Miazga z Clifton, NJ odnotowywał swój kolejny występ w amerykańskiej kadrze U20. Młodzi Jankesi uczestniczący w mocno obsadzonym turnieju Dallas Cup pokonali meksykański Tigres 1:0 i z kompletem zwycięstw awansowali do półfinału, gdzie w piątek zmierzą się z brazylijskim Fluminense. Jeśli wejdą do finału Mateusz będzie spędzać Wielkanoc w Teksasie

MLS Regular Season - VII kolejka
Red Bull Arena – Harrison, NJ
16 kwiecień 2014

New York Red Bulls - Philadelphia Union 2:1 (0:0)
1:0 - Thierry Henry 2 (Roy Miller 1, Eric Alexander 2) 57’
2:0 - Lloyd Sam 1 (Eric Alexander 3) 67’
2:1 - Sebastien Le Toux 2 80’ (z karnego)

New York Red Bulls (1-2-4, 7 pts.): Luis Robles, Kosuke Kimura, Ibrahim Sekagya, Jamison Olave, Roy Miller, Lloyd Sam, Dax McCarty, Peguy Luyindula (Tim Cahill 57’), Eric Alexander, Bradley Wright-Phillips (Armando 80’), Thierry Henry (Jonny Steele 94’+)

Philadelphia Union (1-2-4, 7 pts.): Zac MacMath, Raymon Gaddis, Aaron Wheeler, Amobi Okugo, Maurice Edu, Cristian Maidana (Antoine Hoppenot 76’), Leonardo Fernandes (Michael Lahoud 76’), Sebastien Le Toux, Vincent Nogueira, Andrew Wenger (Conor Casey 66’)

Sędziował: Ricardo Salazar
Żółte: Olave, Henry - Fabinho
Czerwona: Ibrahim Sekagya
Widzów: 14,768

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.