SPORT, WYWIADY, POLONIA

Rusza NASL z Polakami

Czy Cosmos Nowy Jork z Dannym Szetelą w składzie (pierwszy z lewej w dolnym rzędzie) nawiąże do wspaniałych
tradycji? Foto: The New York Cosmos
3 sierpnia rozgrywki wznawia North American Soccer League (NASL) czyli piłkarska druga liga w USA. Będziemy się jej przyglądać z zainteresowaniem, bo zagra w niej dwóch Polaków: Tomasz Zahorski w San Antonio Scorpions i Danny Szetela w odradzającym się legendarnym Cosmosie Nowy Jork.

NASL wtedy i teraz

Legendarna trójka Cosmosu - Franz Beckenbauer, Pele
i Giorgio Chinaglia. foto: soccerlens.com
Oprócz nazwy obecna NASL ma niewiele wspólnego z ligą, która przez 17 lat była najwyższym szczeblem rozgrywek w USA. Między 1968 - 85 grali w niej tacy piłkarze jak Pele, Beckenbauer, Cruyff czy Kazimierz Deyna i Władysław Żmuda. Z powodów finansowych i organizacyjnych przestała istnieć i zniknęła z piłkarskiej mapy na niemal ćwierć wieku.

W 2009 przedstawiciele kilku klubów uczestniczących w niższych rozgrywkach United Soccer Leagues postanowili utworzyć nową, odrębną ligę pod bardzo zobowiązującą nazwą: NASL. Ich wysiłki organizacyjne sprawiły, że US Soccer Federation przyznała lidze drugoligową licencję na sezon 2011.

W pierwszej edycji nowej NASL, która ma swoją siedzibę na Florydzie, wzięło udział 8 zespołów z USA, Kanady i Portoryko w tym dwa (Fort Lauterdale Strikers i Tampa Bay Rowdies) powracające do korzeni poprzez użycie pierwotnej, oryginalnej nazwy klubu. Najlepszą ekipą sezonu zasadniczego była Carolina RailHawsk, ale mistrzem - dzięki świetnej postawie w play-offs zostali Stars FC z Minnesoty (dziś Minnesota United). W roku kolejnym do MLS przeniósł się Montreal Impact, ale jego miejsce zajęła drużyna San Antonio Scorpions. I choć właśnie ten beniaminek okazał się najlepszy po rundzie zasadniczej do finału znowu trafili piłkarze z Minnesoty, którzy jednak tym razem musieli uznać tam wyższość Tampa Bay Rowdies.

Przed startem tegorocznej edycji nastąpiły zmiany w organizacji rozgrywek. Słusznie zrezygnowano z playoffs (do których awans uzyskiwało 6 z 8 drużyn) na rzecz jednego meczu finałowego Soccer Bowl. Terminarz podzielono na dwie fazy: Wiosna i Jesień, których poszczególni zwycięzcy zagrają w wielkim finale. Już wiadomo, że gospodarzem tegorocznego Soccer Bowl 9 listopada będzie Atlanta Silverbacks - najlepsza ekipa rundy wiosennej. Kto będzie ich rywalem okaże się pod koniec października.

Inni niż MLS

Charakter rozgrywek to nie jedyna różnica pomiędzy NASL i premierową MLS. Tabela jest jedna a drużyny grają systemem mecz-rewanż. Nie ma też podziału na Konferencje, ale nie wykluczone jest że w przyszłości zaistnieje potrzeba na wprowadzenie geograficznego podziału. Do ligi będą bowiem dołączać kolejne zespoły: w 2014 Ottawa Fury, Virginia Cavalry i Indy Eleven, a w 2015 swoich reprezentantów w NASL będą mieć takie metropolie jak Jacksonville i Oklahoma City. Być może do walki powrócą też Puerto Rico Islanders, którzy w tym sezonie nie otrzymali licencji na grę.

Marcos Senna w koszulce nowego Cosmosu. Foto:
The New York Cosmos
W odróżnieniu od MLS NASL nie ma również kontraktu z żadną stacją telewizyjną. Wszystkie mecze są jednak transmitowane przez internet na platformie UStream (adres: www.nasl.com/live). Ogranicza to z pewnością możliwości finansowe klubów, ale być może właśnie dlatego włodarze ligi nie zdecydowali się na wprowadzenie górnej granicy budżetowej przeznaczonej na zarobki sportowców (tzw. salary cap), która w MLS wynosi nieco poniżej $3 milionów na sezon. Dzięki takiemu posunięniu Cosmos Nowy Jork - kolejna odradzająca się i powracająca do korzeni ekipa - mógł zatrudnić Mistrza Europy z 2008 Marcosa Sennę. Mimo 37 wiosen Brazylijczyk z hiszpańskim paszportem będzie z pewnością największą gwiazdą nadchodzącego sezonu.

Do boju Cosmos!

Skoro już o Cosmosie mowa to będziemy się przyglądać grze tej drużyny nie tylko dlatego, że na James M. Shuart Stadium (Hofstra University na Long Island) można z łatwością dojechać z każdego miejsca w nowojorskiej metropolii. Honorowym prezesem tego legendarnego klubu jest bowiem sam Pele, który będzie głównym gościem inauguracyjnego spotkania z Ft. Lauderdale Strikers 3 sierpnia. W drużynie, której partnerem strategicznym są linie lotnicze Fly Emirates, występuje także Amerykanin z polskim paszportem Danny Szetela. "Nasz cel na ten rok to mistrzostwo Jesieni i występ w Soccer Bowl." - mówi 26-letni pomocnik - "Mamy dobry, wyrównany zespół, którego atutem jest zgranie i kolektyw. Trener Giovanni Savarese będzie miał twardy orzech do zgryzienia z wystawieniem jedenastki w sobotę. Ale chyba każdy trener chciałby mieć taki kłopot."

Czy taki stadion powstanie w Elmont, NY na Long Island?
Foto: The New York Cosmos
Nowojorczycy przygotowywali się do sezonu na Mitchel Field Athletic Complex w Uniondale. Remont obiektu kosztował ich $400,000, ale ich ambicje są tysiąc razy większe, bo do Urzędu Miasta Nowy Jork wpłynęła propozycja budowy nowoczesnego stadionu na 25,000 miejsc, który miałby pojawić się w miejscu opuszczonego parkingu przy znanym z wyścigów konnych Belmont Park. Na razie jednak grać będą na gościnnym stadionie uniwersytetu Hofstra.

W czterech grach kontrolnych przed sezonem Cosmos pokonał Newton Pride FC 6:0, Old Carthusians 4:1, przegrał z Leyton Orient 1:2 i zremisował 1:1 z Gillingham FC. Trzy ostatnie potyczki miały miejsce w Londynie, gdzie podopieczni Savarese polecieli na tygodniowe zgrupowanie. "Wszystkie spotkania były dla nas dobrymi sprawdzianami, bo zetknęliśmy się z twardo i zdecydowanie grającymi trzecioligowcami z Anglii." - wyjaśnia grający z nr 14 na koszulce Szetela, który nie wystąpił tylko w meczu z Leyton - "Zaprezentowałem się naprawdę dobrze i mam nadzieję, że wywalczyłem miejsce w pierwszym składzie. Jestem bardzo podekscytowany, bo podobnie jak Cosmos ja też wracam do wielkiej piłki, gdyż przez kilka ostatnich lat leczyłem kontuzję."

Szetela w swoim debiucie z Newton Pride FC.
Foto: The New York Cosmos
Oprócz Szeteli i Senny w składzie nowojorczyków znajdują się tacy gracze jak były reprezentant włoskiej młodzieżówki Alessandro Noselli, pozyskany ze Sportingu Gijon Ayoze, Japończyk Satoro Kashiwase czy Bułgar Stefan Dimitrov. Kapitanem jest 32-letni Carlos Mendes mający na koncie prawie 150 występów w New York Red Bulls. "Naszym liderem, mimo początkowej bariery językowej jest jednak Senna." - przyznaje Szetela - "Poza boiskiem to całkiem równy facet, który ciągle się uśmiecha. Ale na treningach uczymy się od niego i wszyscy darzymy go wielkim szacunkiem z powodu jego osiągnięć."

Polski mecz w NASL

Tomasz Zahorski wzmocnił San Antonio Scorpions.
foto: San Antonio Scorpions
Cosmos zainauguruje rozgrywki 3 sierpnia o 19:00 (bilety można kupić tutaj) meczem z czerwoną latarnią rundy wiosennej Ft. Lauderdale Strikers. Trzy tygodnie później czeka ich znacznie trudniejszy test, bo rywalem będzie 3. drużyna Wiosny San Antonio Scorpions. Od połowy lipca zawodnikiem ekipy z Texasu jest 13-krotny reprezentant Polski Tomasz Zahorski. "Miałem oferty z Cypru i Turcji, ale najbardziej korzystna dla mnie i rodziny była ta z USA." - mówi były gracz Górnika Zabrze - "Podpisałem 2-letni kontrakt i chcę pomóc drużynie w walce o mistrzostwo, bo takie są tutaj aspiracje."

Mecz Cosmos - Scorpions odbędzie się 24 sierpnia o 19:00. Zarówno Szetela jak i Zahorski mają nadzieję, że na Shuart Stadium pojawi się nowojorska Polonia. "Liczymy na doping naszych rodaków." - mówi Zahorski. "To będzie na pewno dobry mecz." - dodaje Szetela. Nie pozostaje więc nic innego jak wybrać się tego dnia na Long Island, aby zobaczyć na własne oczy, który z polskich piłkarzy będzie górą.

Tomek Moczerniuk

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.