SPORT, WYWIADY, POLONIA

NASL, 2 kolejka: Debiut Szeteli, Zahorski bez gola

Bez bramek na koncie jednak w odmiennych nastrojach kończyły swoje wyjazdowe mecze w 2. kolejce spotkań NASL ekipy z Polakami w składzie. Cosmos Nowy Jork, w którym zadebiutował Danny Szetela urwał punkt w meczu z liderem z Tampa Bay Rowdies. Natomiast Skorpiony Tomasza Zahorskiego przegrały drugi mecz z rzędu - tym razem z FC Edmonton 0:1. 

Kosmiczny niedosyt

W walce o piłkę Joseph Nane (#5). Foto: Tampa Bay Rowdies
Cosmos jechał na Florydę skazany na pożarcie. Po szczęśliwej wiktorii nad Strikers nowojorczycy spotykali się w Tampie z obrońcą tytułu i drużyną, która rozgromiła Scorpions w San Antonio aż 7:4. Okazało się, że nie tacy Rowdies straszni, bo przy odrobinie szczęścia Cosmos mógł ten mecz nawet wygrać.

Już w pierwszej części dwukrotnie - po strzałach Hiszpana Ayoze i Kameruńczyka Josepha Nane - gospodarzy od utraty bramki ratował słupek. W drugiej podopieczni Gio Savarese nadal przeważali na Al Lang Stadium, ale swoich sytuacji nie wykorzystał Marcos Senna. Świetnie bronił także wenezuelski golkiper Diego Restrepo, którego w ubiegłym tygodniu dwukrotnie pokonał Tomasz Zahorski. Po raz drugi z rzędu bohaterem nowojorczyków mógł zostać Alessandro Noselli, który w doliczonym czasie gry trafił do siatki ze spalonego. Nieco wcześniej z boiska za drugą żółtą kartkę wyleciał wyleciał Luke Mulholland i gospodarzom - mimo iż kończyli mecz w dziesiątkę - udało się dowieźć szczęśliwy remis do końca.

W spotkaniu, które oglądał komplet 7,023 widzów zadebiutował Amerykanin z polskim paszportem Danny Szetela. Mieszkaniec Clifton wszedł na boisko w 68. min w miejsce Korey Veedera. "Po raz pierwszy od 3 lat zagrałem w oficjalnym meczu, co sprawiło, że towarzyszyło temu wspaniałe, trudne do opisania uczucie." - cieszył się Szetela - "Cieszę się także z punktu zdobytego na wyjeździe. Jako drużyna zagraliśmy bardzo dobrze, stworzyliśmy sobie mnóstwo okazji, zabrakło tylko bramki." 

Gorąco w San Antonio

Hertzog strzela zwycięską bramkę - foto. FC Edmonton
San Antonio Scorpions - ekipa z największym budżetem i ambicjami - rozpoczęła sezon od dwóch porażek. Nie tak wyobrażali sobie start w sezonie jesiennym włodarze klubu z Teksasu, gdzie zaczyna się robić - dosłownie i w przenośni - bardzo gorąco.

Po blamażu z Rowdies (4:7 u siebie) trener Tim Hankinson dokonał w składzie dwóch roszad stawiając na Patricka Hannigana w bramce i Luka Martina w obronie. Gospodarze objęli prowadzenie już w 16. min po golu wypożyczonego z Vancouver Whitecaps Corey Hertzoga. Mimo kilku okazji gościom nie udało się wyrównać. Najlepszą zmarnował 39-letni ex-kadrowiczów Meksyku Javier Saveedra, który z rzutu wolnego trafił w słupek. Szansę miał także Tomasz Zahorski. "Był to mecz na ciężkim terenie z fizycznie grającym zespołem." - powiedział 13-krotny reprezentant Polski - "Gdybym wykorzystał swoją okazję moglibyśmy ten mecz wygrać, a tak trzeba się zebrać i grać dalej."

Przełamanie Skorpionów?

W najbliższy weekend rozegrane zostaną spotkania 3. kolejki. Cosmos zagra w sobotę na wyjeździe z Carolina RailHawks, która urwała punkt Atlancie (1:1, gole: Pedro Mendes w 27. min dla Silverbacks i Kupono Low w 72. min dla gości). Skorpiony będą próbować użądlić u siebie Ft. Lauderdale Strikers w meczu drużyn bez punktu. Ekipa z Florydy przegrała w ostatniej kolejce na własnym boisku z Minessota United 1:3 (Nunez 80' - Griffin 73', Rafael Alves 76' sam., Pablo Campos 90'). W ostatnich dwóch parach trzeciej tury zagrają Minessota United z Tampa Bay Rowdies oraz FC Edmonton z Atlantą Silverbacks.

Tabela po 2. kolejce: 
1. Tampa Bay Rowdies 2. 4 7:4 1-1-0 +3
2. Carolina RailHawks 2. 4 3:2 1-1-0 +1
3. New York Cosmos 2. 4 2:1 1-1-0 +1
3. Atlanta Silvebacks 2. 4 2:1 1-1-0 +1  
5. Minnesota United 2. 3 3:2 1-0-1 +1
6. FC Edmonton 2. 3 1:1 1-0-1 0
7. Fort Lauderdale Strikers 2. 0 2:5 0-0-2 -3
8. San Antonio Scorpions 2. 0 4:8 0-0-2 -4

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.