SPORT, WYWIADY, POLONIA

MLS: Efektowne zwycięstwo Red Bulls, we wtorek Lyon.

Eric Alexander otwiera wynik meczu Red Bulls Nowy Jork - Montreal Impact. Foto: Danny Blanik
Najwyższe w tym sezonie zwycięstwo odnieśli piłkarze Red Bulls Nowy Jork. W sobotę na Red Bull Arena nowojorczycy zaaplikowali cztery gole Impactowi i awansowali na drugie miejsce w tabeli MLS East.

Gospodarzom, grającym już bez Juninho, który tydzień temu nagle rozwiązał kontrakt i wrócił do Brazylii, wiodło się ostatnio średnio, dlatego kibice mogli mieć obawy przed spotkaniem z czołową drużyną ligi. Obawy okazały się jednak zbyteczne, bo Impact był tylko tłem dla rozgrywających najlepszy mecz w tym roku podopiecznych Mike'a Petke.

Titi strzela 7. gola w sezonie. Foto: Danny Blanik
Worek z bramkami otworzył już w 10.min Eric Alexander. Pomocnik gospodarzy otrzymał podanie od Thierry'ego Henry i popędził prawym skrzydłem. W efektownym stylu minął kilku obrońców i strzelił lewą nogą w długi róg. Na 2:0 podwyższył w 16.min Henry, który świetnie wykończył precyzyjne dośrodkowanie Fabiana Espindoli. Francuz kierując piłkę do siatki uderzył z powietrza lekko i technicznie. W 32.min mogła paść trzecia bramka, ale Alexander - po kolejnym solowym rajdzie - strzelił w poprzeczkę bramki Impactu.

W drugiej części kanonada trwała w najlepsze. W 63.min drugą asystę zaliczył Henry celnie wrzucając piłkę z rzutu rożnego wprost na głowę Tima Cahilla. Australijczyk, którego nie krył żaden z obrońców Montrealu strzelił piątego gola w tym roku. Na 6.min przed końcem nastąpiła kopia sytuacji, ale tym razem po dokładnej wrzutce Henry'ego Cahill trafił w poprzeczkę.

Wynik ustalony został w 87.min kiedy najpierw Jeb Brovski sfaulował w polu karnym Lloyda Sama, a potem Peguy Luyindula wykorzystał rzut karny. Dla byłego gracza PSG był to dopiero pierwszy gol w sezonie.

Mateusz Miazga jeszcze nie zadebiutował
w barwach Red Bulls. Foto: Danny Blanik
Mecz ten miał kilka polskich akcentów. Sędziowało go dwóch polskich arbitrów: Adam Wienckowski na linii, a sędzią technicznym był Robert Sibiga. Natomiast Mateusz Miazga z Red Bulls przesiedział cały mecz na ławce rezerwowych.

Zwycięstwo pozwoliło nowojorczykom na przeskoczenie w tabeli Montrealu. Obie drużyny oglądają plecy Sportingu Kansas, który w sobotę równie gładko pokonał Toronto FC 3:0. Właśnie z ekipą z Kanady przyjdzie się zmierzyć Red Bull na wyjeździe w przyszłą sobotę 20 lipca. Każdy inny wynik niż wygrana będzie dla nowojorczyków katastrofą.

Wcześniej jednak piłkarzy z Nowego Jorku czeka ciekawy test piłkarski. We wtorek na Red Bull Arena przyjeżdża 7-krotny Mistrz Francji Olympique Lyon. W składzie gości, którzy niedawno zremisowali w Szczecinie z Pogonią 0:0 znajdują się takie nazwiska jak Bafetimbi Gomis, Lisandro Lopez czy Yoann Gourcuff. Początek towarzyskiej potyczki o 20:00, bilety (od $26) na http://www.newyorkredbulls.com/tickets

Lipiec 13, 2013
Red Bull Arena - Harrison, NJ
MLS Regular Season


New York Red Bulls - Montreal Impact 4:0 (2:0)
1:0 - Eric Alexander 2 (Thierry Henry 3) 10'
2:0 - Thierry Henry 7 (Fabian Espindola 2, Brandon Barklage 4) 16'
3:0 - Tim Cahill 5 (Thierry Henry 4) 63'
4:0 - Peguy Luyindula 1 88'

New York Red Bulls (9-7-4, 31 pkt) - Luis Robles, Brandon Barklage, Jamison Olave, Markus Holgersson, Kosuke Kimura, Eric Alexander (Lloyd Sam 74'), Dax McCarty, Tim Cahill (Michael Bustamante 89'), Jonny Steele, Fabian Espindola (Peguy Luyindula 78'), Thierry Henry

Montreal Impact (9-5-4, 31 pkt) - Troy Perkins, Jeb Brovsky, Hassoun Camara, Matteo Ferrari, Alessandro Nesta, Patrice Bernier, Andres Romero (Blake Smith 36'), Davy Arnaud (Andrea Pisanu 77'), Justin Mapp, Daniele Paponi, Marco Di Vaio (Andrew Wenger 84')

Sędziowali: Ricardo Salazar (główny), Adam Wienckowski, Eric Proctor
Arbiter techniczny: Robert Sibiga
Żółte: Davy Arnaud, Jamison Olave, Matteo Ferrari
Widzów: 17,235

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.