Gold Cup CONCACAF: USA z kompletem zwycięstw
Fragment meczu USA - Kostaryka na Rentschler Field w Connecticut. Foto: Chris Ogorzałek |
W ostatnim meczu Grupy C rozgrywek o Złoty Puchar CONCACAF spotkały się dwie niepokonane dotąd drużyny. Amerykanie pokonali wcześniej Belize 6:1 i Kubę 4:1, a Los Ticos odprawili te same ekipy z kwitkiem w stosunkach 1:0 i 3:0. Zarówno Jankesi jak i Latynosi mieli więc zapewniony awans do ćwierćfinału, ale z pewnością nie był to mecz o pietruszkę.
Z nr. 15 były wiślak Junior Diaz - foto: Chris Ogorzałek |
Jednak jeszcze lepszą passą mogli pochwalić się Jankesi. Od 2 czerwca, kiedy na RFK Stadium w Waszyngtonie wygrali z Niemcami 4:3 gracze Jurgena Klinsmanna wygrali trzy mecze eliminacyjne, jeden towarzyski oraz dwa w Gold Cup. Taka seria przytrafiła im się tylko raz w historii, dlatego mimo sporych ubytków kadrowych (Klinsmann nie powołał na turniej czołowych graczy występujących w Europie) zmiennicy chcieli nie tylko udowodnić, że zasługują na miejsce w kadrze, a także dopisać swój rozdział do historii amerykańskiego soccera w wydaniu międzynarodowym.
Kibice Los Ticos stanowili barwną ekipę. Foto: Chris Ogorzałek |
Amerykanie atakowali, ale nie zapominali o obronie, dlatego jedyne okazje generowane były po stałych fragmentach gry. W 33.min po rzucie rożnym dla gości ładną przewrotką popisał się były gracz Wisły Kraków Junior Diaz, ale piłka przeszła nad poprzeczką. W 57.min pięknym strzałem z rzutu wolnego popisał się Jose Torres, ale Pemberton wyciągnął piłkę z okienka i obronił dobitkę Landona Donovana.
A tak padł zwycięski gol, którego zdobył Brek Shea. Foto: Chris Ogorzałek |
Na zmianę wyniku Kostarykańczykom zabrakło i czasu i sił, bo mecz toczył się w parnej i wilgotnej atmosferze. Jedna wspaniała passa dobiegła więc końca, druga trwać będzie jeszcze przynajmniej do niedzieli, kiedy Jankesi zagrają w 1/4 finału z Salwadorem w Baltimore. Los Ticos w tej fazie zmierzą się ze zwycięzcą Grupy B Hondurasem z wiślakiem Osmanem Chavezem w składzie. W ćwierćfinale zagra jeszcze jedna drużyna z Grupy C - Kuba, która we wtorek rozgromiła Belize 4:0 (trzy gole Ariela Martineza i jeden Yeniera Marqueza) i właśnie taki wynik potrzebny był jej do awansu. Przeciwnikiem Kubańczyków będzie Panama, a w ostatnim meczu o półfinał powalczą Meksyk i Trynidad i Tobago.
16 lipiec, 2013, 20:00
CONCACAF Gold Cup – Grupa C
Rentschler Field – East Hartford, Conn.
USA - Kostaryka 1:0 (0:0)
1:0 – Brek Shea (Landon Donovan) 82'
USA: 12-Sean Johnson; 15-Michael Parkhurst, 21-Clarence Goodson, 4-Michael Orozco Fiscal, 7-DaMarcus Beasley (capt.); 11-Stuart Holden, 8-Mix Diskerud; 20-Alejandro Bedoya (6-Joe Corona, 80), 10-Landon Donovan, 16-Jose Torres (23-Brek Shea, 77); 19-Chris Wondolowski (9-Herculez Gomez, 77)
Trener: Jurgen Klinsmann
Kostaryka: 18-Patrick Pemberton (capt.); 16-Carlos Johnson, 3-Giancarlo González, 4-Michael Umaña, 15-Junior Diaz;8-Kenny Cunningham, 17-Yeltsin Tejeda, 5-Celso Borges, 19-Roy Miller (14-Christopher Meneses, 68); 20-Rodney Wallace (10-Osvaldo Rodriguez, 71), 22-Jairo Arrieta (9-Alvaro Saborio, 77)
Trener: Jorge Luis Pinto
Sędziował: Courtney Campbell (JAM)
Żółte: Patrick Pemberton, Kenny Cunningham, Stuart Holden, Jairo Arrieta, Michael Parkhurst
Widzów: 25,432
Leave a Comment