Festiwal bramek na Yankee Stadium
Fernando Torres nie strzelił gola, ale był wyróźniającą się postacią dwumeczu Man City - Chelsea. Foto: NYYankees |
Była to druga potyczka pomiędzy wicemistrzem Anglii i triumfatorem tegorocznej edycji Ligi Europy na amerykańskiej ziemi. We czwartek na Busch Stadium w St. Louis Chelsea prowadziła już 3:0, ale Manchester City zdołał przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść strzelając 4 gole w drugiej połowie.
Bohater meczu Samir Nasri. Foto: Danny Blanik |
Gracze Chelsea, wśród których zabrakło kadrowiczów Anglii przygotowujących się do towarzyskiego meczu z Irlandią na Wembley mogli wyrównać w 12.min, ale Demba Ba w idealnej sytuacji trafił w boczną siatkę.
Niecodzienny widok na Yankee Stadium - foto: NY Yankees |
Po tym trafieniu The Blues rzucili się do odrabiania strat, ale w przeciągu 120 sekund zmarnowali trzy świetne okazje. Najpierw w 33.min Joe Hart ładnie obronił strzał Davida Luiza z 25.metrów, potem sędzia nie zaliczył trafienia głową Fernando Torresa (na boisku znajdowały się wówczas dwie futbolówki), a na końcu podkręcone dośrodkowanie Oscara z rzutu różnego Hart sparował na poprzeczkę. Ku rozpaczy dominującej wśród blisko 40,000 widzów rzeszy sympatyków Chelsea ich pupile do przerwy zmarnowali jeszcze dwie szanse. W 37.min Torres w dogodnej sytuacji uderzył w boczną siatkę, a w 45.min Nathan Ake kropnął potężnie z 35.metrów w spojenie słupka z poprzeczką.
W akcji Oscar. foto: Danny Blanik |
Od tej pory rozpoczęła się prawdziwa kanonada strzelecka, przypominająca bokserski pojedynek na gołe pięści. W 55.min City wyprowadził pierwszy cios. Gola zdobył wprowadzony po przerwie James Millner po dwójkowej akcji z innym rezerwowym Edinem Dzeko. 10.min później Millner znowu stanął przed dobrą szansą, ale Petr Cech zdołał odbić piłkę.
Chelsea odpowiedziało drugim trafieniem Ramiresa w 69.min. Brazylijczyk wykończył ładną akcję dwóch Hiszpanów: Juana Maty i Torresa. 5.min później było już 4:2 po kolejnej asyście Dzeko i błyskotliwej akcji Nasriego, który również trafił do siatki po raz drugi.
Edin Dzeko ustala wynik spotkania. Foto: NY Yankees |
Mecz, który bardziej przypominał strzelecki trening, albo Mecz Gwiazd mógł się podobać. Wszystkie gole były przedniej urody i z pewnością była to dobra reklama piłki nożnej w Nowym Jorku, na co przede wszystkim liczyli włodarze klubu z Manchesteru. W ubiegłym tygodniu ogłoszono bowiem mariaż Man City i baseballowej potęgi New York Yankees, który zaowocował powstaniem nowej, piłkarskiej drużyny New York City FC. Można z powodzeniem stwierdzić, że NYC FC, która zadebiutuje w lidze MLS w 2015, po sobotnim, okraszonym ośmioma golami spektaklu zyskała wielu fanów.
Ciekawostki: - Tuż przed spotkaniem oddano hołd zamordowanemu żołnierzowi brytyjskiemu Lee Rigby oraz ofiarom śmiercionośnego tornado w Oklahomie - Publiczność bawiła się równie dobrze jak piłkarze wznosząc okrzyki: "Let's go Yankees!","Jose Mourinho" oraz robiąc meksykańską falę - Manchester City wyszedł na rozgrzewkę w koszulkach z tymczasowym logo NYC FC - nowej drużyny, która powstaje w Nowym Jorku i będzie filią klubu z Anglii
Mecz Towarzyski:
Yankee Stadium, Nowy Jork
25 maj 2013, 18:09
Manchester City - Chelsea Londyn 5:3 (2:0)
1:0 - Barry 3'
2:0 - Nasri 29'
2:1 - Ramires 46'
3:1 - Millner 55'
3:2 - Ramires 69'
4:2 - Nasri 74'
4:3 - Mata 82'
5:3 - Dzeko 85'
Manchester City (4-2-3-1): Hart (Wright 46); Zabaleta (Maicon 46), Kompany (Lescott 46), Boyata (Garcia 55), Kolarov; Yaya Toure (Rodwell 46), Barry; Silva (Razak 46), Tevez (Milner 46), Nasri; Aguero (Dzeko 46). Trener: Brian Kidd
Chelsea (4-1-3-2): Hilario (Cech 46); Azpilicueta, Luiz (Mata 62), Christensen, Ake; Mikel; Loftus-Cheek (Ferreira 42), Oscar (Benayoun 66), Ramires; Torres, Ba.
Trener: Rafael Benitez
Sędziował: Armando Villarreal
Widzów: 39462
Leave a Comment