Belgia zbyt mocna dla USA
W towarzyskim meczu piłkarskim w Cleveland reprezentacja USA uległa Belgii 2:4. Dwa gole dla gości zdobył gracz Aston Villa Christian Benteke. Dla Stanów, w których po raz setny wystąpił DaMarcus Beasley, strzelali Geoff Cameron i Clint Dempsey.
Mecz z Belgami był dla przygotowujących się do trzech arcyważnych spotkań w el. do MŚ Jankesów rewanżem za porażkę 0:1 we wrześniu 2011 w Brukseli. Mimo braku Edena Hazarda Mark Wilmots przywiózł do Ameryki skład naszpikowany młodymi, utalentowanymi graczami, którzy mają w przyszłym roku zawojować brazylijskie boiska podczas Mundialu. Jednym z nich jest 20-letni bramkarz Anderlechtu Bruksela Thomas Kaminski. Syn Jacka Kamińskiego, byłego kadrowicza Polski w siatkówce, który kilka miesięcy temu deklarował chęć gry w biało-czerwonych barwach nie doczekał się w środę debiutu w kadrze Belgii.
Liderzy europejskiej grupy A w el. do MŚ. objęli prowadzenie już w 6.min. 21-letni pomocnik Werderu Brema Kevin De Bruyne zagrał w uliczkę do Romelu Lukaku. Sytuację wybiegiem starał się ratować Tim Howard, ale do odbitej przez niego piłki dopadł Kevin Mirallas i cudowną podcinką posłał piłkę do siatki.
Gospodarze wyrównali w 22.min. Rzut różny wykonywał pomocnik Sportingu Kansas Graham Zusi. Wrzucił piłkę na długi słupek do Clinta Dempsey, który głową zagrał wzdłuż bramki. Tam czyhał niepilnowany Geoff Cameron, który nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce.
Po zmianie stron bezapelacyjna przewaga gości udokumentowana została trzema golami zdobytymi w odstępie kwadransa. Najpierw w 56.min De Bruyne skrupulatnie wykorzystał złe zagranie Omara Gonzaleza w polu karnym i podał do Christiana Benteke, który pokonał swojego klubowego kolegę Brada Guzana strzałem z prawej nogi. W 64.min Marrouane Fellaini strzelił gola głową po kolejnym świetnym podaniu od De Bruyne, a 7.min później Benteke dopełnił dzieła zniszczenia wykorzystując świetne podanie w uliczkę od pomocnika Portów Stevena Defoura.
Amerykanów, którzy mieli wiele problemów z ruchliwymi Belgami stać było jedynie na zmniejszenie różnicy porażki. W 80.min Dempsey strzelił swojego 33. gola w kadrze egzekwując rzut karny podyktowany za zagranie ręką Toby'ego Alderweirelda.
Mimo zdecydowanej porażki coach Jankesów Jurgen Klinsmann po meczu trzymał fason. Chwalił swoich graczy za pierwszą połowę i wyróżnił rozgrywającego setne spotkanie w barwach czerwono-biało-niebieskich Da Marcusa Beasley'ego. Powiedział też, że "woli grać 10 razy z Belgią niż 100 razy z Salwadorem, bo w meczach z takimi rywalami można się wiele nauczyć."
W najbliższą niedzielę Jankesów czeka jeszcze trudniejsze zadanie, bo na RFK Stadium w Waszyngtonie zmierzą się oni z Niemcami, którzy w środę na Florydzie odprawili z kwitkiem Ekwador. Wynik 4:2 był najmniejszym wymiarem kary, bo podopieczni Joachima Loewa już po 26.min prowadzili 4:0. Łupem bramkowym podzielili się Lucas Podolski i Lars Bender, którzy strzelili po dwa gole.
Mecz z grającymi bez piłkarzy Bayernu i Borussi Dortmund Niemcami będzie dla Amerykanów bardzo prestiżowy nie tylko ze względu na osobę ich szkoleniowca. W niedzielę świętować oni będą 100. rocznicę powstania Amerykańskiej Feredacji Piłkarskiej, której największym sukcesem jest 3. miejsce na Mundialu w Urugwaju 83 lata temu.
USA - Belgia 2:4 (1:1)
0:1 - Mirelles 6'
1:1 - Cameron 22'
1:2 - Benteke 56'
1:3 - Fellaini 64'
1:4 - Benteke 71'
2:4 - Dempsey (k) 80'
USA: 1-Tim Howard (12-Brad Guzan, 46); 20-Geoff Cameron, 3-Omar Gonzalez, 21-Clarence Goodson (5-Matt Besler, 69), 7-DaMarcus Beasley; 13-Jermaine Jones, 16-Sacha Kljestan (11-Stuart Holden, 81), 19-Graham Zusi (6-Brad Evans, 69), 24-Brad Davis (25-Terrence Boyd, 63); 8-Clint Dempsey (kapitan.), 17-Jozy Altidore (18-Eddie Johnson, 46)
Trener: Jurgen Klinsmann
Belgia: 1-Simon Mignolet; 2-Toby Alderweireld, 3-Thomas Vermaelen (15-Sebastien Pocognoli, 36), 4-Vincent Kompany (capt.) (16-Guillame Gillet, 72), 5-Jan Vertonghen; 6-Marouane Fellaini, 7-Kevin Mirallas, 8-Steven Defour (22-Timmy Simons, 76) 9-Romelu Lukaku (23-Thorgan Hazard, 83); 11-Kevin De Bruyne (14-Dries Mertens, 68), 18-Moussa Dembele (20-Christian Benteke, 41)
Trener: Marc Wilmots
Sędziował: Jeffery Solis (Kostaryka)
Żółte: Timmy Simmons, Jermaine Jones
Widzów: 27720
Liderzy europejskiej grupy A w el. do MŚ. objęli prowadzenie już w 6.min. 21-letni pomocnik Werderu Brema Kevin De Bruyne zagrał w uliczkę do Romelu Lukaku. Sytuację wybiegiem starał się ratować Tim Howard, ale do odbitej przez niego piłki dopadł Kevin Mirallas i cudowną podcinką posłał piłkę do siatki.
Gospodarze wyrównali w 22.min. Rzut różny wykonywał pomocnik Sportingu Kansas Graham Zusi. Wrzucił piłkę na długi słupek do Clinta Dempsey, który głową zagrał wzdłuż bramki. Tam czyhał niepilnowany Geoff Cameron, który nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce.
Po zmianie stron bezapelacyjna przewaga gości udokumentowana została trzema golami zdobytymi w odstępie kwadransa. Najpierw w 56.min De Bruyne skrupulatnie wykorzystał złe zagranie Omara Gonzaleza w polu karnym i podał do Christiana Benteke, który pokonał swojego klubowego kolegę Brada Guzana strzałem z prawej nogi. W 64.min Marrouane Fellaini strzelił gola głową po kolejnym świetnym podaniu od De Bruyne, a 7.min później Benteke dopełnił dzieła zniszczenia wykorzystując świetne podanie w uliczkę od pomocnika Portów Stevena Defoura.
Amerykanów, którzy mieli wiele problemów z ruchliwymi Belgami stać było jedynie na zmniejszenie różnicy porażki. W 80.min Dempsey strzelił swojego 33. gola w kadrze egzekwując rzut karny podyktowany za zagranie ręką Toby'ego Alderweirelda.
Mimo zdecydowanej porażki coach Jankesów Jurgen Klinsmann po meczu trzymał fason. Chwalił swoich graczy za pierwszą połowę i wyróżnił rozgrywającego setne spotkanie w barwach czerwono-biało-niebieskich Da Marcusa Beasley'ego. Powiedział też, że "woli grać 10 razy z Belgią niż 100 razy z Salwadorem, bo w meczach z takimi rywalami można się wiele nauczyć."
W najbliższą niedzielę Jankesów czeka jeszcze trudniejsze zadanie, bo na RFK Stadium w Waszyngtonie zmierzą się oni z Niemcami, którzy w środę na Florydzie odprawili z kwitkiem Ekwador. Wynik 4:2 był najmniejszym wymiarem kary, bo podopieczni Joachima Loewa już po 26.min prowadzili 4:0. Łupem bramkowym podzielili się Lucas Podolski i Lars Bender, którzy strzelili po dwa gole.
Mecz z grającymi bez piłkarzy Bayernu i Borussi Dortmund Niemcami będzie dla Amerykanów bardzo prestiżowy nie tylko ze względu na osobę ich szkoleniowca. W niedzielę świętować oni będą 100. rocznicę powstania Amerykańskiej Feredacji Piłkarskiej, której największym sukcesem jest 3. miejsce na Mundialu w Urugwaju 83 lata temu.
USA - Belgia 2:4 (1:1)
0:1 - Mirelles 6'
1:1 - Cameron 22'
1:2 - Benteke 56'
1:3 - Fellaini 64'
1:4 - Benteke 71'
2:4 - Dempsey (k) 80'
USA: 1-Tim Howard (12-Brad Guzan, 46); 20-Geoff Cameron, 3-Omar Gonzalez, 21-Clarence Goodson (5-Matt Besler, 69), 7-DaMarcus Beasley; 13-Jermaine Jones, 16-Sacha Kljestan (11-Stuart Holden, 81), 19-Graham Zusi (6-Brad Evans, 69), 24-Brad Davis (25-Terrence Boyd, 63); 8-Clint Dempsey (kapitan.), 17-Jozy Altidore (18-Eddie Johnson, 46)
Trener: Jurgen Klinsmann
Belgia: 1-Simon Mignolet; 2-Toby Alderweireld, 3-Thomas Vermaelen (15-Sebastien Pocognoli, 36), 4-Vincent Kompany (capt.) (16-Guillame Gillet, 72), 5-Jan Vertonghen; 6-Marouane Fellaini, 7-Kevin Mirallas, 8-Steven Defour (22-Timmy Simons, 76) 9-Romelu Lukaku (23-Thorgan Hazard, 83); 11-Kevin De Bruyne (14-Dries Mertens, 68), 18-Moussa Dembele (20-Christian Benteke, 41)
Trener: Marc Wilmots
Sędziował: Jeffery Solis (Kostaryka)
Żółte: Timmy Simmons, Jermaine Jones
Widzów: 27720
Leave a Comment