SPORT, WYWIADY, POLONIA

Mary S. Mazur - Stulatka z Connecticut

Pani Maria dziś i... jakiś czas temu 
Gromkie "200 lat" rozniosło się echem po podziemiach kościoła Św. Michała Archanioła podczas jubileuszu 100. urodzin Mary S. Mazur z Bridgeport w Connecticut. Bardzo popularna wśród Polonii pani Maria jest w świetnej kondycji, a jej największą bolączką jest... nieodnowione prawo jazdy.

Pani Maria S. Mazur urodziła się 15 sierpnia 1912. W tym samym roku na świat przyszli też m.in.: Gene Kelly (Deszczowa Piosenka), filmowa Jane z Tarzana oraz Charles Addams - ojciec Rodziny Addamsów. Dokładnie cztery miesiące wcześniej zatonął też Titanic, a w marcu tego roku na rynku pojawiły się ciasteczka Oreos. "Nigdy nie sądziłam, że doczekam setnych urodzin." - cieszy się pani Maria - "Niedawno pochowaliśmy kobietę, która miała 101 lat, więc teraz to ja jestem najstarszą parafianką w naszym kościele."

Z mężem i dziećmi w 1951
Jubilatka jest rodowitą mieszkanką tego miasta. "Tu się urodziłam, tu chodziłam do szkoły, tu wzięłam ślub i tu mieszkam do dziś." - wspomina - "Tu także przez 32 lata pracowałam w charytatywnej organizacji United Way." Sercem i społeczną duszą dzieli się zresztą do dziś, bo od 12 lat w każdą środę asystuje przy wydawaniu posiłków bezdomnym w Thomas Merton Center. "Lubię być potrzebna." - przyznaje - "Być może dlatego Pan Bóg jeszcze mnie do siebie nie woła."

Miss'63 of the St. Michael's Ladies Guild 
Oprócz chrześcijańskiego podejścia do życia jako receptę na długowieczność Pani Maria wymienia czynną aktywność. "Nigdy nie było mnie w domu." - przyznaje z błyskiem w oku - "Zawsze udzielałam się w wielu miejscach na raz i należałam do wielu organizacji." Wśród nich wymienić trzeba m.in: the Greater Bridgeport Council of Churches, Our Lady of Good Council Senior Citizens, Commission on Aging, AARP, the Eisenhower Red Hats, the Bridgeport Healthcare Auxillary, Fairfield County Pomona Grand, District League of Honor, Republican Town Committee czy the Queens Daughters, gdzie kiedyś piastowała funkcję przewodniczącej. Jest też członkiem zarządu Diocese of Council of Catholic Women. Jej posługę można także dostrzec w organizacjach polonijnych: Stowarzyszeniu Weteranów Armii Polskiej (skarbnik), Polish Falcons of America (sekretarz, skarbnik), Kongresu Polonii Amerykańskiej w CT, Polish United Society (skarbnik), oraz Dr. Smykowski Scholarship Fund Committee.

Running for town's clerk - 1967
Za swoje wielkie serce i chęć niesienia pomocy ludziom pani Maria została niejednokrotnie nagrodzona medalami i odznaczeniami. Do najważniejszych z nich zalicza: “Legion of Honor” i “Fraternalist of the Year”, które otrzymała od Polish Falcons of America, the Scottish Rite “Award for Community Service” oraz “Public Service Award” - wyróżnienie od Sekretarza Stanu Connecticut. W roku 2006 otrzymała także Medal Św. Augustyna.

Z nagrodą "Fraternalist of the Year 2003" 
2 lata wcześniej pani Maria pochowała swojego syna, który w Wietnamie stracił obie nogi. Jej mąż Ted P. Mazur odszedł w 1984, ale nie została sama, bo ma jeszcze kochającą córkę. "Moja matka to anioł o złotym sercu." - mówi z dumą Rita Verespy, która na codzień pracuje na University of Rhode Island, a każdy weekend spędza z matką - "Przez całe życie służyła innym i nie odmówiła nikomu pomocy".

Teraz Pani Maria ma nadzieję, że to ona nie spotka się z odmową w Wydziale Komunikacji. "Muszę odnowić prawo jazdy, które straciło ważność w dniu moich setnych urodzin." - tłumaczy znana ze swojego poczucia humoru jubilatka - "Mam nadzieję, że nie będzie z tym problemu, bo chciałabym jeszcze pojeździć kilka lat."

Zobacz pełen wywiad z panią Marią na kilka dni przed jej urodzinami:


tekst: Tomek Moczerniuk
zdjęcia: archiwum rodzinne, Tomek Moczerniuk

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.