Euro 2012: Wasilewski: Będę rozpamiętywać mistrzostwa
![]() |
Wasyl walczył ambitnie, ale mógł też zdobyć kilka bramek. foto: TM |
We wcześniejszych wywiadach mówiłeś o dwóch równych połówkach. Dlaczego dziś znowu się nie udało zagrać dobrze przez cały mecz?
M.W.: Ciężko powiedzieć. Na pierwszą połowę wyszliśmy niesamowicie zdeterminowani, zepchnęliśmy Czechów do defensywy i stworzyliśmy sobie kilka sytuacji. W przerwie założenie było, żeby kontynuować ataki, ale niestety otworzyliśmy się jeszcze bardziej i nadzialiśmy się na kontrę. Straciliśmy bramkę a potem zabrakło też pewnie i umiejętności, skoro nie potrafiliśmy strzelić choćby jednego gola.
Presja była zbyt duża?
M.W.: Presja była normalna. Zgodna z oczekiwaniami ludzi oraz z faktem związanym z tym, że gramy u siebie. To było normalne, że celem minimum było wyjście z grupy.
Jak podsumujesz te mistrzostwa? Czy mogliście dać z siebie więcej?
M.W.: Daliśmy z siebie wszystko. Zostawiliśmy serducho i całe zaangażowanie na boisku. W przeciwnym razie nie moglibyśmy spojrzeć sobie w twarz. Przepraszamy jednak kibiców, bo nie sprostaliśmy wymaganiom zarówno ich jak i własnym. Bo dla nas tak samo planem minimum było wyjście z grupy. Nie udało się, ale chciałem zauważyć, że cała otoczka i zaangażowanie tylu pozytywnie nastawionych do kadry ludzi były podczas tego turnieju wspaniałe.
Czy teraz udasz się na wakacje? Czy będziesz dalej śledzić rywalizację podczas Euro?
M.W.: Nie, raczej nie zamierzam tego robić. Będę rozpamiętywać mistrzostwa, analizować błędy i zastanawiać się co jeszcze mogłem zrobić. Choć wydaje mi się, że zrobiliśmy wszystko. Okres przygotowań do mistrzostw przepracowaliśmy bardzo ciężko i pracowicie. Niestety to nie miało przełożenia na wyniki i to najbardziej boli.
Fotka oraz notował na Stadionie Miejskim we Wrocławiu: Tomek Moczerniuk
Leave a Comment