SPORT, WYWIADY, POLONIA

Polacy robią różnicę

W każdą niedzielę na boiska piłkarskie w New Jersey wybiega sporo Polaków. Czterech z nich reprezentuje barwy klubu Haledon Lyceum, który występuje w rozgrywkach ligi NJSL over-30. Nasi zawodnicy stanowią trzon ekipy, która jest liderem rozgrywek.

Haledon Lyceum przed ligowym meczem sezonu 2010-11.
Trójka Polaków stoi w drugim rzędzie (Bajon drugi z lewej,
Penk obok niego z prawej. Moczerniuk jest czwarty z prawej), a
Witek klęczy (trzeci od prawej). Na zdjęciu tym jest jeszcze
jeden zawodnik rodem z Polski - bramkarz Piotr Stępień,
ale on zakończył karierę w ubiegłym sezonie.
Po czterech kolejkach ligi NJSL Div-NJ Lyceum ma na swoim koncie komplet zwycięstw i przewodzi w tabeli. Najpierw piłkarze z Haledon, w których szeregach grają m.in. Burmistrz i District Attorney miasta uporali się u siebie z Denville Derby 2:1, mimo iż przegrywali 0:1. Wyrównującą bramkę w tym spotkaniu zdobył Paweł Bajon, który jeszcze kilka lat temu był... rezerwowym bramkarzem TKS Tomaszów Mazowiecki. W polu na dużym boisku Bajon zaczął grać dopiero rok temu, ale szybko okazało się, że ma duży potencjał ofensywny. W sezonie 2010/11 dołączył do ekipy dopiero na wiosnę, ale nie przeszkodziło mu to w strzeleniu aż 11 bramek. W tegorocznych rozgrywkach sympatyczny Polak, który gra jeszcze na hali w Belvederze Rutherford, też jest najlepszym strzelcem ekipy z North Jersey. Uzbierał do tej pory cztery trafienia.

Bramkę nr. 2 Bajon zdobył w drugiej kolejce w meczu z AC Montgomery wygranym przez Haledon 5:1. W meczu tym błysnął także inny Polak, Sebastian Penk, który przypieczętował zwycięstwo gospodarzy przepięknym strzałem w okienko z 25.metrów.

W trzeciej kolejce ojcami trzeciego z rzędu zwycięstwa Haledon byli inni Polacy: Jakub Witek i Tomek Moczerniuk. Haledon pokonał Grashopper Too 6:2, a nasi rodacy zdobyli połowę z goli. Witek, który przez wiele lat reprezentował barwy Wisły Garfield strzelił bramkę na 2:0, a Moczerniuk, który ma w swoim dorobku 60 meczów i 15 bramek w polskiej III lidze (w barwach Stoczniowca, później Pogoni Barlinek oraz Celulozy Kostrzyn n/Odrą) oraz był na testach w słynnym Sokole-Miliarderze Pniewy ustalił wynik spotkania zdobywając dwa gole w końcówce.

Tandem Bajon-Penk znowu dał o sobie znać w wyjazdowym meczu czwartej kolejki z niepokonaną drużyną Denville Furies. Po pierwszej połowie goście przegrywali już 0:2, ale w przeciągu kilku minut doprowadzili do wyrównania za sprawą Bajona, który zdobył obie bramki. Penk po raz drugi w tym sezonie zamknął listę strzelców wykańczając akcję celną główką kilka minut przed końcem spotkania. Gol ten był na wagę 3.punktów oraz objęcia przodownictwa w tabeli.

W ekipie Haledon, która ma chrapkę na awans do US Division, Polacy już od dwóch sezonów stanowią o ofensywnej sile. W ubiegłym roku tercet Bajon-Witek-Moczerniuk strzelił ponad 30 bramek, ale do promocji o jeden szczebel wyżej zabrakło punktu. W tegorocznych rozgrywkach cała czwórka naszych rodaków do tej pory ustrzeliła 9 z 16 goli dla Haledon. Wszystko wskazuje na to, że walkę o awans ekipa Polaków najpewniej stoczy z Livingston United, który także rozpoczął sezon od czterech zwycięstw.

W najbliższą niedzielę 23 Października o 8:00 rano Haledon podejmuje u siebie (Roe Street Field, Haledon) Paramus. Jeśli awans ma stać się faktem Haledon musi wygrać to i kolejne spotkania.

Tomek Moczerniuk

Tekst ten ukazał się także w Nowym Dzienniku na: http://www.dziennik.com/wiadomosci/artykul/polacy-robi-ronic

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.