SPORT, WYWIADY, POLONIA

MLS Playoffs: Red Bulls ogrywają Dallas na wyjeździe! Czas na Galaxy!

Historia lubi się powtarzać. 5 tygodni temu New York Red Bulls pokonując Dallas FC 1:0 po golu Luke Rodgersa odnieśli zaledwie drugie wyjazdowe zwycięstwo w ciągu całego sezonu. Trzy punkty zdobyte na Pizza Hut Park walnie przyczyniły się do awansu nowojorczyków do playoffs, gdzie los skojarzył ich... właśnie z ekipą z Teksasu. W środowym meczu o dziką kartę Czerwonym Bykom znowu udało się wygrać z dala od domu dzięki golom strzelonym w ostatnich 30.min przez Joela Lindpere i Thierry Henry. W nagrodę podopieczni Hansa Backe w półfinałach Konferencji Zachodniej zmierzą się z LA Galaxy. Pierwszy mecz w najbliższą niedzielę o 15:00 na Red Bull Arena. 

Awans do fazy playoff piłkarze Red Bulls, którzy przez niemal cały sezon spisywali się grubo poniżej oczekiwań, zapewnili sobie dopiero w ostatniej kolejce po wygranej nad Philadelphia Union. Z kolei ekipa Dallas FC uzbierała w tym roku 52pkt, co wystarczyło do tego, aby w meczu o dziką kartę wystąpić w roli gospodarza. Ale podopieczni Schellasa Hyndmana mieli powody do zmartwień, bo w ostatnich trzech miesiącach dostali sporej zadyszki wygrywając tylko 3 z ostatnich 11 spotkań w tym tylko jedno – na cztery próby – u siebie. Dlatego też przewaga własnego boiska mogła się wydawać tylko iluzoryczna.

Nowy Jork, w którego szeregach zabrakło strzelca jedynego gola z wrześniowej potyczki, rozpoczął środowy mecz bardzo zachowawczo. Przez pierwsze pół godziny więcej z gry mieli gospodarze, którzy jednak nie potrafili udokumentować swojej przewagi golem. Bramkę mogli strzelić goście, ale w 32.min Henry o niewiele pomylił się, a 5.min później potężną bombę Tima Reama zdołał w ładnym stylu obronić Kevin Hartman. Dla bramkarza z Dallas był to 45. występ w playoffs w karierze co pozwoliło mu na wyrównanie rekordu należącego do Cobi Jonesa.

W drugiej części znów przez kwadrans przeważali gospodarze, ale defensywa Red Bulls nie dała się zaskoczyć. Najlepszej okazji nie wykorzystał w 59.min Daniel Hernandez, którego strzał z rzutu wolnego trafił w boczną siatkę. Sekundy później na boisku zameldował się Mehdi Ballouchy, który zmienił kontuzjowanego Daxa McCarty. I ta zmiana okazała się być strzałem w dziesiątke, bo w 61.min po podaniu tego urodzonego w Casablance gracza gola na 1:0 strzelił Joel Lindpere.

Dallas rzuciło na szalę wszystkie swoje atuty, ale strzały Johna, Shea i wszędobylskiego Chaveza mijały bramkę gości, a w jednym przypadku Frank Rost obronił strzał Jacksona. W 79.min za brutalny faul z boiska wyleciał Jan Gunnar Solli, ale nawet przewaga jednego zawodnika nie wpłynęła na zmianę wyniku na korzyść gospodarzy. W 85.min świetną okazję zmarnowali goście, kiedy Hartman instynktownie obronił kąśliwy strzał Thierry’ego Henry. Francuz zrehabilitował się w doliczonym czasie gry, kiedy otrzymał podanie od Reama i samotnie popędził na bramkę Dallas. Co prawda przy pierwszej próbie znowu lepszy okazał się Hartman, ale przy dobitce do pustej bramki Henry już się nie pomylił.

Zasłużone zwycięstwo grającej solidnie choć bez błysku ekipy z Nowego Jorku sprawiło, że w najbliższą niedzielę podejmą oni u siebie LA Galaxy w pierwszym meczu półfinałowym Konferencji Zachodniej. Będzie to drugi w ciągu miesiąca mecz obu tych drużyn: 4 października na Red Bull Arena wygrali gospodarze po golach Henry i Rodgersa. Taki wynik byłby wymarzoną zaliczką przed rewanżem w Kalifornii 4 listopada. Czy historia znowu zatoczy koło i będzie po ich stronie?

MLS Playoffs 2011:
Wild Card Game 1:
Pizza Hut Park, Frisco, TX
26 październik 2011, 21:00 


FC Dallas - NY Red Bulls 0:2 (0:0)
0:1 - Joel Lindpere 1 (Mehdi Ballouchy 1) 61
0:2 - Thierry Henry 1 (bez asysty) 98+

New York Red Bulls -- Frank Rost, Solli Jan Gunnar, Stephen Keel, Tim Ream, Roy Miller, Dax McCarty (Mehdi Ballouchy 59), Teemu Tainio, Rafael Marquez, Joel Lindpere, Dane Richards (Carloa Mendes 82), Thierry Henry.
Trener: Hans Backe
Rezerwa: Stephane Auvray, Juan Agudelo, Bouna Coundoul.

FC Dallas -- Kevin Hartman, Ugo Ihemelu, Zach Loyd, Daniel Hernandez, George John, Jair Benitez, Marvin Chavez (Maicon Santos 73), Ricardo Villar (Fabian Castillo 82), Andrew Jacobson (Danny Cruz 67), Brek Shea, Jackson Goncalves.
Trener: Schellas Hyndman
Rezerwa: Jeremy Hall, Jack Stewart, Bobby Warshaw, Chris Seitz.

Żółte: Tim Ream (faul) 27, Ugo Ihemelu (faul) 31, Daniel Hernandez (faul) 51
Czerwona: Solli Jan Gunnar (brutalny faul) 79
Sędziował: Ricardo Salazar
Widzów: 10,017

Artykuł ten ukazał się także w największej polonijnej gazecie w USA - Nowym Dzienniku:
http://www.dziennik.com/wiadomosci/artykul/red-bulls-w-polfinalach-konferencji-zachodniej

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.