SPORT, WYWIADY, POLONIA

Man U gromi gwiazdy MLS

Po raz drugi z rzędu najlepsi piłkarze ligi MLS nie sprostali Czerwonym Diabłom z Manchesteru w meczu gwiazd zorganizowanym pod szyldem MLS All-Star Game. W rozegranym na Red Bull Arena w Harrison, NJ spotkaniu goście z Anglii zaaplikowali Beckhamowi i spółce cztery gole nie tracąc żadnego. Mecz ten, oprócz 2 milionów dolarów, które powędrowały do klubowej kasy, przyniósł wyspiarzom i ich fanom mnóstwo frajdy. Natomiast Jankesi muszą zadać sobie pytanie, czy warto psuć sobie święto grając przeciwko drużynie, która bez problemu obnaża ich braki i pokazuje przepaść pomiędzy nimi, a rzekomo tym, co najlepsze w amerykańskiej zawodowej lidze soccera.

Piękny, wypełniony po brzegi stadion i atmosfera wielkiego, piłkarskiego święta – oto co w środowy wieczór czekało na graczy Manchesteru United na stadionie w Harrison. Co ciekawe spora rzesza kibiców miała na sobie repliki koszulek Czerwonych Diabłów, co dodało zawodom ekstra smaczku i gwarantowało emocje na trybunach.

Lepiej zaczęli gracze MLS All-Star, prowadzeni przez miejscowego coacha Hansa Backe. W 7.min kolejny "tubylec" Thierry Henry – na którego leciały prawdziwe gromy od kibiców Man U - odebrał piłkę Rio Ferdinandowi, podał do Omara Bravo ze Sportingu Kansas City, który natychmiast wycofał piętką do gwiazdy LA Galaxy Davida Beckhama. Strzał Sira Davida był jednak zbyt słaby i bez problemu obronił go Anders Lindergaard. Wygląda na to, że to właśnie Duńczyk, który zagrał już w trzecim spotkaniu podczas amerykańskiego tournee, będzie pierwszym bramkarzem Man U w nadchodzącym sezonie. Dla Polaka Tomasza Kuszczaka – mimo iż w dalszym ciągu figuruje on w oficjalnym rejestrze zawodników pierwszej drużyny – zabrakło miejsca w samolocie i wszystko wskazuje na to, że tego miejsca już nie odzyska.

Podopieczni Alexa Fergusona, wśród których zabrakło Javiera Chicharito Hernandeza (podczas wtorkowego treningu dostał piłką w głowę i w rezultacie trafił do szpitala z podejrzeniem wstrząsu mózgu. Rezonans magnetyczny potwierdził tę diagnozę, ale bożyszcze fanów w Meksyku opuścił już szpital i według najświeższych doniesień będzie pauzować 2-3 tygodni) rozpoczęli spokojnie, nie forsując tempa. Pierwszą składniejszą akcję przeprowadzili w 18.min, kiedy Wayne Rooney urwał się lewym skrzydłem, ograł obrońcę i zagrał po ziemi do Dymitara Berbatowa, ale reprezentanta Bułgarii ubiegł 40-letni Faryd Mondragon, na codzień bramkarz ekipy Philadelphia Union prowadzonej przez Piotra Nowaka.

W odpowiedzi ładną dwójkową akcję pod bramką United przeprowadzili gracz mistrza MLS Colorado Rapids Omar Cummings and Brad Davis z Houston Dynamo. Po szybkiej wymianie piłek między tymi graczami Davis znalazł się w dogodnej sytuacji, ale jego plasowany strzał minął prawy słupek bramki United.

Sekundy później padła pierwsza bramka dla Man U. Ashley Young z lewego skrzydła podał do środka, a tam magicznie, z klepki, zagrali ze sobą Berbatow i Rooney. Futbolówka w końcu trafiła na 10. metr do Andersona, który nie miał problemów ze skierowaniem jej do siatki obok bezradnego golkipera z Kolumbii.

Gracze All-Star team nie zrazili się niepowodzeniem i już w 22.min ładny strzał z dystansu Beckhama sprawił sporo kłopotów bramkarzowi United. 7. min później również z dystansu próbował strzelać bardzo aktywny i przypominający nieco stylem gry Ryana Giggsa Davis, ale znowu piękną paradą popisał się Lindergaard.

Piłkarze Man U nie pozostawali dłużni i też nękali Mondragona strzałami spoza pola karnego. Po jednym z nich bliski szczęścia był Rooney, ale kolumbijski obieżyświat, znany z występów m.in. w Galatasaray czy F.C. Koeln (gdzie grał m.in. z Adamem Matuszczykiem) zdołał wybić piłkę na rzut rożny.

Pod koniec pierwszej części indywidualną akcją w lewym narożniku pola karnego popisał się J.S. Park. Koreańczyk otrzymał podanie od Patrice Evry, skutecznie zwiódł obrońcę, przełożył sobie piłkę na lewą nogę i posłał ją do siatki obok wyciągniętego jak struna bramkarza zespołu gwiazd. Na przerwę Czerwone Diabły schodziły więc z dwubramkową zaliczką.

Mimo pięciu zmian przeprowadzonych przez urodzonego w Szwecji Backe (zszedł m.in. zupełnie niewidoczny Henry, którego zastąpił Chris Wondolowski z San Jose Earthquakes) obraz gry po przerwie się nie zmienił. Gospodarze grali ambitnie, ale nadal piłkarsko wyraźnie lepsi byli goście, którzy trzeciego gola zdobyli w 52.min. Prostopadłą piłkę do Berbatowa zagrał Rooney, Bułgar przepchnął się w walce o pozycję z Geoffem Cameronem z Houston Dynamo i przelobował jego klubowego kolegę Tally Halla, który zastąpił w bramce Mondragona. Piłka trafiła w poprzeczkę, Berbatow zgasił ją klatką i z woleja wpakował do siatki. Cudny gol!

All-Stars nie rezygnowali z prób i w 59.min kolejną dokładną wrzutką popisał się rozgrywający dobre zawody Becham, ale Nick LaBrocca z Chivas USA strzelił głową obok słupka. 5.min później kąśliwym uderzeniem spoza linii pola karnego popisał się mający polskie korzenie Wondolowski. Rezerwowy golkpier Man U Ben Amos zdołał odbił piłkę przed siebie, ale dopadł do niej Bravo. Meksykański internacjonał uderzył natychmiast, ale pomylił się o centymetry.

Chwilę wcześniej Ferguson wymienił ponad połowę ze swojej wyjściowej jedenastki. Na murawie pojawili się m.in. Michael Owen, Nani oraz Danny Welbeck. I to właśnie dwudziestolatek, który zdążył już w tym roku zadebiutować w kadrze Anglii, dokonał dzieła zniszczenia. W 68.min otrzymał on podanie od bodaj najlepszego na boisku Andersona, zszedł do środka gubiąc po drodze dwóch obrońców i uderzył na bramkę. Piłka odbiła się jeszcze od kolana Camerona i wpadła do siatki nad zupełnie zmylonym golkiperem MLS All-Stars.

Od tego momentu przez następny kwadrans tempo gry nieco spadło. Dopiero w ostatnich minutach znowu zaczęło być ciekawie. Sporo ożywienia wprowadził 18-letni Juan Agudelo z New York Red Bulls, który ma na swoim koncie już 10 występów w narodowym trykocie. Piłkarz, z którym Jankesi wiążą wielkie nadzieje na przyszłość nie bał się brać na siebie ciężaru gry i kilkarotnie w ładnym stylu przedarł się pod bramkę United. W 84.min znowu ładnie strzelał Welbeck, ale świetnie w bramce spisał się wprowadzony sekundy wcześniej niemal 42-letni Kasey Keller z Seattle Sounders. Dla legendy amerykańskiego soccera był to pożegnalny występ w Meczu Gwiazd, gdyż już przed sezonem ogłosił on, że będzie to jego ostatni sezon w karierze.
Ostatnią szansę na honorowe trafienie dla gospodarzy zmarnował w 88.min Beckham, który jako jedyny oprócz Jamisona Olave z Realu Salt Lake zagrał całe 90 minut. Strzał byłego gracza Man U z wolnego o centymetry minął słupek bramki gości. Chwilę później zabrzmiał ostatni gwizdek Jaira Maruffo i goście wnieśli w górę okazałe trofeum. Nagroda dla MVP spotkania trafiła w ręce J.S. Parka, choć kandydatów było tutaj kilku. Około 23:00 wystrzeliły w górę fajerwerki i XVI edycja Meczu Gwiazd przeszła do historii.

Mecz stał na dobrym poziomie, ale mimo wielkich ambicji piłkarze z MLS nie potrafili zrewanżować się za ubiegłoroczną porażkę na Reliant Stadium w Houston. Wtedy przegrali 2:5 i dzisiejszy mecz pokazał, że przepaść pomiędzy MLS a Premiership wcale się nie zmniejszyła. Co prawda gospodarze grali bez kontuzjowanych Landona Donovana (LA Galaxy) czy Rafaela Marqueza (NY Red Bulls), ale wątpliwe jest to, aby ta dwójka była w stanie odwrócić losy pojedynku.

W komentarzach pomeczowych nie zabrakło pochwał dla profesjonalnego podejścia dla Man U oraz krytyki pod adresem trenera graczy z MLS. Backe, którego naszpikowana gwiazdami drużyna New York Red Bulls wygrała zaledwie 2 spośród ostatnich 16 meczy ligowych, niechybnie podzieli los selekcjonera USA Boba Bradley i pożegna się z posadą. W środowy wieczór jego zespół grał podobnie do Czerwonych Byków: bez widocznej taktyki i strategii, dlatego wysoka porażka nikogo nie powinna dziwić.

Niechlubny rezultat sprawił także, że odezwały się głosy nawiązujące do zmiany formuły Meczu Gwiazd, bo mimo iż obejrzenie w akcji finalistów Ligi Mistrzów na żywo to nie lada atrakcja dla kibiców, ale chyba wszyscy woleliby, aby najlepsi gracze MLS nie otrzymywali już srogich batów od nikogo. Amerykanie nie lubią przegrywać, więc być może za rok włodarze ligi wrócą do sprawdzonej formułki stawiającej naprzeciw siebie graczy podzielonych na konferencje. Na pewno emocji by nie zabrakło, gdyż w 6.dotychczas rozegranych meczach pomiędzy Wschodem a Zachodem padły w sumie aż 54 bramki. Byłaby to też opcja „oszczędna”, gdyż liga MLS nie musiałaby wtedy płacić żadnej wielkiej piłkarskiej firmie $2 milionów za jednorazowy występ.

Dla kończącego niezwykle udane tournee po USA (komplet zwycięstw w 4 meczach, bilans bramek 17:2, bilans na koncie +8 milionów dolarów) United mecz w New Jersey nie był ostatnią potyczką z Jankesami w tym roku. 5 sierpnia na Old Trafford podejmą oni w ostatnim przedsezonowym starciu reaktywowaną niedawno drużynę Cosmosu Nowy Jork złożoną z 8 graczy Akademii Piłkarskiej U-23 Cosmosu oraz specjalnie zaproszonych z tej okazji gości. Na boisko w biało-zielonych barwach klubu, którego honorowym prezesem jest Pele, a Dyrektorami Wykonawczymi Eric Cantona i Cobi Jones wybiegną m.in.: Wayne Bridge, Fabio Cannavaro, Robbie Keane, Brian McBride, Gary Neville, Michel Salgado czy Patrick Vieira. Cosmos ma wielkie plany podbicia ligi MLS w najbliżych pięciu latach i mecz z Man U ma być początkiem wielkiego powrotu legendarnego klubu.

MLS All-Star Game XVI 27 Lipiec 2011 20:55, Red Bulls Arena, Harrison, NJ Manchester United – MLS All Stars 4:0 (2:0)
1:0 – Anderson, 20’; 2:0 – J.S. Park, 45’; 3:0 – Berbatow, 52’; 4:0 – Wellbeck, 68’.

Manchester United: 34. Lindergaard (40. Amos, 45’) – 4. Jones, 5. Ferdinand (12. Smalling, 61’), 15. Vidic (32. Diouf, 73’), 3. Evra, 8. Anderson (20. Fabio, 73’), 16. Carrick (35. Cleverly, 61’), 18. Young (19. Welbeck, 61’), 13. J.S. Park (17. Nani, 61’), 10. Rooney( 27. Macheda, 61’), 9. Berbatow (7. Owen, 61’)
Trener: Alex Ferguson

MLS All-Star Team: 1. Mondragon (22. Hall, 45’; Keller, 83’) – 2. Franklin (3. Pearce, 45’), 23. Beckham, 14. Henry (8. Wondolowski, 45’), 99. Bravo (17. Agudelo, 81’), 9. Cummings (6. LaBrocca, 45’), 12. Convey (26. Ashe, 61’), 15. Ream (7. Bessler, 76’), 4. Olave, 21. Joseph (5. Beckerman, 45’), 11. Davis (13. Jewsbury, 61’)
Trener: Hans Backe

Sędziował: Jair Marrufo
Widzów: 26760

fotki: Danny Blanik

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.