SPORT, WYWIADY, POLONIA

Ja, pan reporter...

Dziś tylko fotka, która mimo deszczu i chłodu, który panuje na zewnątrz (czubek Empire State Building spowity jest nimbostratusami - co muszę przyznać wygląda bardzo ciekawie) i sauny, która serwowana jest w biurze (dosłownie się pocę) wprawiła mnie w świetny humor! Przedstawia ona bowiem mojego tatusia i mnie podczas meczu Red Bulls w lipcu ubiegłego roku, gdzie oczywiście jestem w charakterze reportera.

Dzięki Danny!

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.