SPORT, WYWIADY, POLONIA

Pierwszy tydzień Antosia

Antoś ma już tydzień. I ma się naprawdę dobrze. W piątek wybraliśmy się na pierwszy "check up", wizytę do lekarza, podczas której okazało się, że ...przybrał na wadze! Pani asystentka kładła Go na wagę dwukrotnie, bo za pierwszym razem wskazówka zatrzymała się na 8.10lb i myślała, że coś jest nie teges. Ale w drugim pokoju znowu wyszło 8.11lb, więc o pomyłce nie mogło być mowy. A to oznacza, że Antoś w przeciągu 3 dni pobytu w domu przybrał ponad pół funciaka! Wyraźnie służy Mu środowisko, powietrze, atmosfera oraz przede wszystkim jadłospis w barze mlecznym "U Alicji". Nie grymasi, je co mu się poda, czy to z butli, czy też z piersi. A potem słodko zapada w błogi sen.

Jest bardzo spokojny i cichy, choć nie lubi mieć mokro (wiadomo, dba o rodzinne klejnoty ;-), no i nie oszuka się Go w żaden sposób, kiedy zacznie Mu burczeć w brzuszku. Drze się wtedy z całych sił, ale nawet wtedy jest słodki. Lubi za to ciepełko, więc mimo to, że w mieszkaniu jest oczywiście nagrzane i że ubrany jest stosownie do wieku, owijamy Go jeszcze na dodatek w kocyk. Odwdzięcza nam się potem właśnie swoją słodkością i takim fajnym spokojem. Ala twierdzi, że wczoraj uśmiechnął się na widok Mamy, ale ja mam na ten temat swoją teorię i uważam, że mały cwaniak śmieje się pełna gębą raczej na widok mamusinych przyssawek do mleka ;-) I wcale Mu się nie dziwię ;-)

Z zaskakującą regularnością trafia też do pieluchy. Przebieramy go często - ok 10 razy na dzień. Wczoraj po raz pierwszy nasz mały strażak trafił z sikawki w przebierającą Go mamę. Ale ta się nie zraziła, tylko - wobec wyjątkowo korzystnej jak na tę porę roku aurę - zabrała Go na pierwszy spacer. Spał jak niedźwiadek i to dosłownie, bo ubrany był w taki cute, brązowy, misiowaty śpiworek.

Z Idusią rozumieją się bardzo dobrze. Jest wspaniałą, kochającą, czułą siostrą. Zazdrosna jest tylko chwilami, ale nigdy do przesady. Pomaga nam przy karmieniu butelką, lubi się do Niego przytulić, pocałować w główkę. Dziś rano zabawiała Go w "trzęsącym się leżaczku" opowiadając mu o kolorach pokazywanych grzechotek. Wczoraj asystowała przy pierwszej kąpieli naszego maluszka. Mówi o Nim: "Mój braciszek Antoś", modli się za Niego, zawsze z ochotą zje za Jego zdrowie - widać, że naprawdę darzy Go wielkim uczuciem. Czasem nawet nas strofuje, żebyśmy byli cicho, albo "nie gadali, bo Antoś śpi". Kiedy płacze w dzień to natychmiast melduje Mamie, że "Antoś jest głodny i że czas na cycuszka" a kiedy czyni to w nocy nie denerwuje się tylko zatyka sobie uszka rączkami, tudzież poduszką. Oboje z Alą doszliśmy do wniosku, że Idka bardzo dorosła, dojrzała i że czuje się dobrze w roli starszej siostry. My też - mimo naszej oczywistej fascynacji Antosiem - nie zapominamy o Niej i staramy się dać Jej tyle samo ciepła i poświęcić tyle samo uwagi co przedtem. O wszystkim z Nią rozmawiamy i tłumaczymy dlaczego coś się dzieje akurat w taki sposób a nie inny i aż serce się raduje, kiedy się widzi, że Idusia wszystko akceptuje, przyjmuje do wiadomości. W razie wątpliwości zawsze pyta a my udzielamy Jej jak najbardziej starannej odpowiedzi. Minął tydzień, ale jest naprawdę wspaniale. Mamy cudowne dzieci - nic tylko dziękować Bogu!

c.d.n.

8 komentarzy

klopsiu pisze...

Gratuluje Antosia,fajny Gosc:-)Filmiki widzialem:-)Pozdrowienia dla Calej Rodzinki!

PT Sport pisze...

Dzieki stary, dzieki! napiszesz cos wiecej w koncu?

PenelasiaCruz pisze...

a nie mowilam ze spodoba mu sie w Rodzinie Moczerniukow jak w koncu zdecyduje sie opuscic mamusiowy brzuszek! :) Piękny Synek no i Corka na medal!

PT Sport pisze...

dzięki Penelasiu! Dalej pracuję nad opisem porodu, więc czuwaj!

klopsiu pisze...

napisze,napisze...:-)Podaj mi tylko adresik do napisania,ok?

PT Sport pisze...

Klopsik, kemot74@optonline.net - czekam!

katka pisze...

Hej Tomek!
Twój blog czytuję juz nałogowo, ale uwielbiam Cię czytac od lat (to już wiesz:)-pisz książkę stary!
GRATULUJĘ narodzin Antosia, no to masz parkę jak ja! Oj będzie się działo... Ciepłe pozdrowienia dla Ali i dzieciaków (dla Antosia buziak w stópkę)
Kasia (katka74@interia.pl)

PT Sport pisze...

dzięki Kasiu! nałogowo, od lat - rany, jaka presja ;-)
t

Obsługiwane przez usługę Blogger.