SPORT, WYWIADY, POLONIA

MLS: Toronto Mistrzem!

W świetnym stylu zakończyli swój rekordowy sezon piłkarze Toronto FC. The Reds pokonali ubiegłą sobotę Seattle Sounders 2:0 i sięgnęli po swój pierwszy MLS Cup. Gole dla pierwszych kanadyjskich mistrzów ligi zdobyli obcokrajowcy: Amerykanin Jozy Altidore i Hiszpan Victor Vazquez.

Przed rozegranym w Toronto meczem, którego skład był identyczny jak w ubiegłorocznym finale (wygrało Seattle po rzutach karnych), zastanawiano się czy trener Sounders Brian Schmetzer znów ustawi swój zespół defensywnie i skupi się przede wszystkim na destrukcji. Tymczasem wszystkich fachowców zaskoczył szkoleniowiec gospodarzy Greg Vanney, który zmienił swoje tradycyjne ustawienie z 3-5-2 na 4-4-2. Ruch się opłacił, bo od początku spotkania Sounders mieli ogromne kłopoty z rozegraniem jakiegokolwiek ataku pozycyjnego, a świetna przecież linia pomocy gości praktycznie zupełnie nie istniała.

W Toronto od początkowych minut brylowali Michael Bradley i Victor Vazquez. Ten pierwszy był mózgiem drużyny. Celność jego podań sięgnęła aż 92%, ponadto zanotował pięć wślizgów i cztery przechwyty piłki. Trudno o lepsze statystyki u zawodnika, który ma przede wszystkim wypełniać swoje defensywne zadania. Ten drugi kreował i był dosłownie wszędzie. To dzięki tej dwójce - i aktywnym z przodu Jozy'emu Altidore i Sebastianowi Giovinco - w przeciągu 12 minut gospodarze oddali aż sześć celnych strzałów na bramkę Stefana Frei'a, który, podobnie jak przed rokiem, zmuszony był do pokazania swojego kunsztu w pełnej krasie.

Mimo zdecydowanej przewagi TFC przez ponad godzinę bramek nie oglądaliśmy. Zmarznięci kibice, którzy wypełnili BMO Field po brzegi (ponad 30 tys) zaczęli poważnie zastanawiać się czy nie dojdzie do powtórki sprzed roku, kiedy dominacja Toronto kompletnie nic nie dała i kiedy mistrzostwo przypadło ekipie, która nie oddała nawet strzału na bramkę. Ale w 67.min gospodarze przeprowadzili fantastyczny kontratak. Po kilku błyskawicznie wymienionych podaniach Giovinco wypatrzył wbiegającego w lukę między stoperami Altidore i reprezentant USA nie zmarnował sytuacji sam-na-sam. Dla Seattle był to pierwszy stracony gol w tych playoffs, dla Altidore - który został potem MVP meczu - było to drugie trafienie dające zwycięstwo (wcześniej zdobył jednynego gola w dwumeczu z Columbus Crew w finale Konferencji).

Dopiero po straconym golu goście zaczęli się trochę żwawiej ruszać, ale nie przełożyło się to praktycznie na żadne sytuacje. W samej końcówce głową próbował zaskoczyć Alexa Bono Dempsey, ale to była ostatnia akcja dla gości. W doliczonym czasie gry Sounders dobił Vazquez, który wykorzystał ładną akcję Armando Coopera. Tym samym ręce w górę po upragnionym triumfie mogli podnieść Bradley i Altidore, których obwieszczono głównymi winowajcami braku awansu USA na Mundial, Giovinco i Vasquez - gracze z ciekawą przeszłością piłkarską w Europie czy Jonathan Osorio - jedyny rodowity Kanadyjczyk w wyjściowej jedenastce gospodarzy. Po raz pierwszy w Północnej Ameryce doczekaliśmy się Mistrza z trzema trofeami w jednym sezonie (Canadian Championship, Supporters' Shield oraz MLC Cup) i po raz pierwszy po triumf w MLS sięgnęła ekipa z Kanady.

Świetny sezon TFC przejdzie do historii. Najwięcej punktów w lidze, najwięcej zwycięstw, druga w historii różnica bramek. Wreszcie potrójna korona, która sprawiła, że o gospodarzach mówi się teraz jak o najlepszej drużynie wszechczasów w MLS. Ale Giovinco i spółka nie spoczywają na laurach. Już dziś otwarcie mówią, że tak jak ich obsesją na ten rok był powrót do finału, tak w 2018 ich obsesją będzie obrona trofeum. Jeśli Vanney załata ubytki kadrowe to Toronto może być stolicą MLS-owej piłki na długie lata.

MLS Cup:
Sobota, 9 grudnia 2017
BMO FIELD, Toronto

Toronto FC - Seattle Sounders 2:0 (Altidore 67'k, Vazquez 90')

Toronto: Bono - Morrow, Moor, Mavinga, Betaishour, Bradley, Vazquez, Osorio (Cooper 85'), Delgado (Cheyrou 90') - Altidore (Hagglund 86'), Giovinco. Trener: Greg Vanney

Seattle: Frei - Torres, Marschall, Lerdaam, Jones (Tolo 90') - Dempsey, Svensson, Lodeiro, Roldan, Rodriguez Morris 71') - Bruin

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.