SPORT, WYWIADY, POLONIA

NCAA: Sensacyjna porażka Gonzagi! Teraz walka o koronę WCC.

W ostatnim meczu sezonu zasadniczego Gonzaga Bulldogs stracili niepowtarzalną szansę na zakończenie zmagań w NCAA bez porażki. Ich jedynymi pogromcami okazali się być BYU Cougars, którzy triumfowali 79:71. W najbliższym tygodniu być może nadarzy się okazja do rewanżu, bo w Nevadzie odbędą się mistrzostwa West Coast Conference, w których Gonzaga jest rozstawiona z nr 1.

Gonzaga Bulldogs - akademicki klub Przemka Karnowskiego - nie zapisze się na kartach historii NCAA złotymi zgłoskami. Szli jak burza, poprawiali rekordy, wydawało się, że są nietykalni. Wygrali 29 kolejnych meczów - potknęli się tylko raz: w ostatnim rozdaniu rundy zasadniczej.

Luty podopieczni Marka Few rozpoczęli na fotelu lidera krajowych rankingów (AP Top 25 oraz Coaches' Poll) i rekordem 22-0. 23. wygrana miała miejsce 2 lutego w Provo w stanie Utah, gdzie w obecności niemal 19 tys widzów w hali Marriott Center Zags pokonali Brigham Young Cougars 85:75. Dominacja Karnowskiego i spółki nie podlegała dyskusji i już do przerwy prowadzili oni 42:26. Najlepiej punktującym był Nigel Williams-Goss, który zakończył spotkanie z 33. oczkami na koncie. Nasz środkowy zagrał 23 minuty i uzyskał 9 punktów, 8 zbiórek i po jednym bloku i asyście.

Dwa dni później Buldogi nie dały szans Santa Clara Broncos na własnym parkiecie. Wynik 90:55 mówi sam za siebie, a Karnowski w 19 minut uzbierał 12 oczek, 6 zbiórek i 2 asysty. Kolejnym na rozkładzie był zespół Loyola Marymount Lions, dla którego Zags również okazali się być zbyt silni. Ponad 4 tys widzów w Gersten Pavilion w LA oglądało popis gości, którzy wygrali 90:60. Cegiełkę w to zwycięstwo dołożył nasz rodak, który miał 7 punktów, 6 zbiórek i asystę.

11 lutego w Moraga w Kalifornii Gonzaga zmierzyła się z najtrudniejszym ze swoich przeciwników z konferencji WCC. Saint Mary's Gaels to zespół, który od lat również bije się o najwyższe cele i który także ma za sobą świetny sezon. To druga ekipa z WCC, która - ze względu na bilans (22-2) - uwzględniona została w krajowym rankingu. Sklasyfikowani na 20. miejscu Gaels przegrali pierwsze spotkanie 56:79 i ostrzyli sobie zęby na rewanż, ale plany pokrzyżował im najlepszy na parkiecie Karnowski. Polak uzyskał 19 punktów, 9 zbiórek, asystę i przechwyt i głównie dzięki niemu Gonzaga wygrała 74:64.

Od tamtej chwili wydawało się, że nikt nie powstrzyma Buldogi od pierwszego w historii klubu sezonu bez porażki. Tym bardziej, że z kolejnymi trzema zespołami Zags rozprawiali się bardzo wyraźnie. Najpierw rozgromili u siebie San Francisco Dons 96:61 w czym wydatnie pomógł im duet Williams-Goss - Karnowski, który uzyskał aż 53 punkty. Nasz center do swoich 23. oczek dołożył 7 zbiórek, asystę i 2 bloki. Potem w McCarthey Athletic Center polegli Tigers z Pacific University. Udział Karnowskiego w zwycięstwie 82:61 to: 13 punktów, 8 zbiórek, 2 bloki i przechwyt.

Przedostatni mecz sezonu to pokaz niesamowitej wręcz siły Zags, którzy rozgromili San Diego Toreros aż 96:38. Wygrana różnicą 58 punktów była drugą najwyższą w historii szkoły (do wyrównania rekordu zabrakło zaledwie dwóch oczek) i dała chłopcom Marka Few 20. tytuł mistrza konferencji. Prowadząc do przerwy 44:16 Few dał odpocząć kilku swoim podstawowym graczom, w tym Karnowskiemu, który zaliczył tylko 5 punktów, 4 zbiórki i 3 asysty.

To wszystko miało sprawić, że ostatnie starcie sezonu zasadniczego - z BYU u siebie - miało być formalnością. Feta była gotowa, Gonzaga miała zostać pierwszym od Kentucky Wildcats (2014-15) zespołem, który nie doznał w sezonie zasadniczym ani jednej porażki. Wszystko zaczęło się planowo - od prowadzenia Gonzagi 18:2. Po istnym sztormie w pierwszych minutach goście otrząsnęli się, ale do przerwy gospodarze i tak byli górą 41:35. W połowie drugiej odsłony Zags podwyższyli wynik na 58:46, ale przez następne pięć minut rządzili Cougars, którzy wygrali ten okres 15:2 i po raz pierwszy wyszli na prowadzenie.

W ostatnich minutach trwała zacięta walka pod obu koszami, ale w końcowym rozrachunku lepsi okazali się być goście, którzy - podobnie jak rok i dwa lata temu - nic sobie nie zrobili z roli wielkiego faworyta, jakim przed meczem byli koszykarze ze Spokane i sięgnęli po sensacyjne, aczkolwiek zasłużone zwycięstwo 79:71. Karnowski spisał się nieźle zaliczając 10 oczek, 6 zbiórek, 2 asysty i blok, ale - podobnie jak reszta zespołu - nie był skuteczny z rzutów osobistych (tylko 2 celne na 6 prób, drużyna 16-29), co - oprócz aż 16 strat - było główną przyczyną porażki.

Na otarcie łez Torunianin mógł pochwalić się wyrównaniem rekordu Kyle Dranginisa, który w latach 2012-16 rozegrał w barwach Zags aż 143 mecze. Do Polaka, który wkrótce pobije ten rezultat, należy już jeden rekord - liczby zwycięstw, która na chwilę obecną stanęła na 129. W kilku innych statystykach Polak też jest w czołówce: m.in. na 7. miejscu pod względem zbiórek i 4. pod kątem bloków.

Mimo niepowodzenia w starciu z BYU dla Gonzagi sezon się jeszcze nie skończył. Pomimo iż stracili krajową, rankingową jedynkę (spadli na czwarte miejsce) muszą się teraz skupić na walce o prymat Konferencji w turnieju w Las Vegas. Tam zmierzą się najpierw ze zwycięzcą pojedynku Pepperdine - Pacific, potem z lepszym z pary San Francisco - Santa Clara. W przypadku dwóch zwycięstw Karnowski i spółka w finale zagrają najprawdopodobniej z Saint Mary's lub... BYU. Triumfator turnieju uzyska automatyczny awans do walki o tytuł krajowy, który jeszcze nigdy nie przypadł Gonzadze w udziale.

Sobotni ćwierćfinał pokaże telewizja ESPN2. Początek 7pm czasu miejscowego. 

Karnowski w lutym:
2/2 - @BYU (85-75) - 23 min, 9 pkt, 8 zb, 1 as, 1 bl, 4 faule, 5 strat
2/4 - vs Santa Clara (90-55) - 19 min, 12 pkt, 6 zb, 2 as, 5 faul, 4 strat
2/9 - @ Loyola Mary (90-60) - 22 min, 7 pkt, 6 zb, 1 as, 1 faul, 4 strat
2/11 - @ Saint Mary's (74-64) - 25 min, 19 pkt, 9 zb, 1 as, 1 przech, 2 faul, 1 strata
2/16 - vs San Francisco (96-61) - 27 min, 23 pkt, 7 zb, 1 as, 2 bl, 2 faul, 1 strata
2/18 - vs Pacific (82-61) - 25 min, 13 pkt, 8 zb, 2 bl, 1 przech, 1 faul, 2 straty
2/23 - @ San Diego (96-38) - 21 min, 5 pkt, 4 zb, 3 as, 2 straty
2/25 - vs BYU (71-79) - 28 min, 10 pkt, 6 zb, 2 as, 1 bl, 3 faule, 2 straty

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.