SPORT, WYWIADY, POLONIA

USMNT: Dwa zwycięstwa i awans Jankesów


Dziesięć goli zdobytych, zero straconych i sześć punktów - tak wygląda bilans reprezentacji USA po ostatnim rozdaniu kart w grupie C przedostatniego etapu eliminacji do MŚ w Rosji w strefie CONCACAF. W piątek Jankesi rozgromili na wyjeździe St. Vincent i Grenadyny 6:0, a we wtorek w Jacksonville zaaplikowali dwa gole mniej Trynidadowi i Tobago. Wygrana w ostatniej kolejce sprawiła, że Amerykanie zepchnęli T&T z pierwszego miejsca. Ostatecznych uczestników Mundialu w Rosji wyłoni 30-meczowa batalia pomiędzy sześcioma najlepszymi ekipami, która rozpocznie się już w listopadzie i w której niestety zabraknie Kanady.

Rekordowy mecz, prezent dla córeczki

Awans do "Hexagonal" Amerykanie mogli zapewnić sobie już w piątek, ale aby tak się stało musieli pokonać na wyjeździe St. Vincent i Grenadyny, a Trynidad i Tobago mieli dokopać u siebie Gwatemali. Jankesi zrobili swoje i mimo ciężkich warunków atmosferycznych (piekielny wręcz upał) i gry na nietypowym boisku do krykieta nie dali gospodarzom żadnych szans wygrywając aż 6:0. Pierwszą bramkę ładnym strzałem zza linii pola karnego zdobył Bobby Wood w 28.min. Cztery minuty później pierwszego gola w kadrze zdobył Matt Besler, który tym samym uczcił narodziny swojej córeczki (przyszła na świat kilka godzin wcześniej). Trzeciego gola tuż przed przerwą zdobył z karnego Jozy Altidore, który w klasyfikacji najlepszych w historii amerykańskiej piłki strzelców w eliminacjach do MŚ dogonił Clinta Dempsey'a. Obaj panowie mają na koncie po 14 goli.

W drugiej części nadal trwał popis chłopców Jurgena Klinsmanna, ale prym wiedli wprowadzeni po przerwie Sasha Kljestan i Christian Pulisic. Pomocnik Red Bulls, który wrócił do kadry po dwuletniej pauzie strzelił gola numer pięć i asystował Pulisiciowi przy jego dwóch trafieniach. Niespełna 18-letni zawodnik Borussi Dortmund stał się najmłodszym strzelcem bramki dla USA w el. do MŚ, a także najmłodszym autorem dubletu w meczu reprezentacji. Ten pierwszy rekord Pulisic ukradł... Altidorowi.

Cztery gole w Jacksonville, ale Ruiz i tak lepszy!

Piątkową stratę Jozy powetował sobie we wtorek, bo dwa gole strzelone Trynidadowi i Tobago sprawiły, że gracz Toronto FC stał się samodzielnym liderem klasyfikacji amerykańskich strzelców w el. MŚ. Oprócz niego do siatki w Jacksonville trafiali jeszcze Kljestan i Paul Arriola i ostatecznie Jankesi rozgromili T&T 4:0, choć wynik mógł być jeszcze wyższy. Kilka świetnych okazji zmarnowali m.in. Jordan Morris i znów świetnie grający Pulisic. Bezkompleksowo grający młodzian odebrał Altidore'owi kolejny rekord: w kategorii najmłodszego wieku gracza z podstawowej jedenastki w meczu o punkty w el. MŚ.

Rekordowym osiągnięciem mógł także pochwalić się Tim Howard, który w kwalifikacjach do Mundialu już po raz 32. W tej klasyfikacji 37-letni golkiper Colorado Rapids, który we wtorek bronił bardzo pewnie, prześcignął innego legendarnego bramkarza Kasey Kellera.

Wygrana nad T&T dała Amerykanom pierwsze miejsce w grupie i awans do sześciozespołowego Hexagonu, w którym rozgrywki rozpoczną się już 11 listopada. Na początek Amerykanie zagrają w Columbus z Meksykiem. Drugą ekipą z grupy C, która znalazła się w tym gronie jest Trynidad i Tobago, natomiast mimo fenomenalnego pościgu awansu nie uzyskali piłkarze Gwatemali. W piątek piłkarze z Ameryki Łacińskiej grając w dziesiątkę potrafili uratować remis w Trynidadzie i Tobago, a we wtorek rozgromili St. Vincent i Grenadyny aż 9:3. Autorem aż siedmiu bramek w tych dwóch spotkaniach był 36-letni Carlos Ruiz, który ma na swoim koncie występy m.in. w LA Galaxy i Arisie Saloniki. Najlepszy gracz w historii gwatemalskiego futbolu jest także najskuteczniejszym piłkarzem reprezentacyjnym, który jeszcze nie zawiesił jeszcze butów na kołku. El Pescadito ze swoimi 68. golami wyprzedza w tej klasyfikacji same gwiazdy: Cristiano Ronaldo (61 goli), Leo Messi (56) i Wayne'a Rooney (53).

Do ostatecznej batalii o przepustki do MŚ w Rosji nie awansowali natomiast piłkarze Kanady. Podopieczni Benito Floro pokonali w ostatniej kolejce u siebie Salwador 3:1, ale do pełni szczęścia zabrakło im wysokiej wygranej Meksyku nad Hondurasem. Tymczasem El Tri po bezbarwnym pojedynku tylko zremisowali na Estadio Azteca z Los Catrachos 0:0 i ostatecznie te dwie drużyny zobaczymy w Hexagonal. Stawkę sześciu zespołów uzupełnią najlepsze ekipy z Grupy B: Kostaryka i Panama.

Grupa A:
Honduras - Kanada 2:1, Salwador - Meksyk 1:3, Kanada - Salwador 3:1, Meksyk - Honduras 0:0
1. Meksyk 6 16 13:1, 2. Honduras 6 8 6:6, 3. Kanada 6 7 5:8, Salwador 6 2 4:13

Grupa B:
Haiti - Kostaryka 0:1, Panama - Jamajka 2:0, Kostaryka - Panama 3:1, Jamajka - Haiti 0:2
1. Kostaryka 6 16 11:3, 2. Panama 6 10 7:5, 3. Haiti 6 4 2:4, 4. Jamajka 6 4 2:10

Grupa C:
St. Vincent i Grenadyny - USA 0:6 (Wood 28' Besler 32' Altidore 43'k Pulisic 72' 90' Kljestan 78')
Trynidad i Tobago - Gwatemala 2:2 (Jones 45' 62' - Carlos Ruiz 36' 86')
USA - Trynidad i Tobago 4:0 (Kljestan 44' Altidore 59' 64' Arriola 72')
Gwatemala - St. Vincent i Grenadyny 9:3 (Tinoco 13' Ruiz 19' 27' 37' 58' 60' Arreola 56' Morales 79' Marquez 83' - Anderson 10' 30' McBurnette 90')

1. USA  6 13 20:3
2. Trynidad i Tobago 6 11 13:9

3. Gwatemala 6 10 18:11
4. St. Vincent i Grenadyny 6 0 6:34

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.