SPORT, WYWIADY, POLONIA

MLS: Dobry weekend nowojorczyków, Chicago już ostatnie w tabeli

Miniona kolejka w MLS była szczęśliwa dla obu nowojorskich drużyn. W piątek Red Bulls rozgromili w Harrison FC Dallas 4:0, a w sobotę NYC FC odczarowali Yankee Stadium pokonując Vancouver Whitecaps 3:2. Porażkę ponieśli za to Damian Perquis i spółka, którzy nie sprostali w Portland Timbers. Mimo zdobytego u siebie punktu w meczu z DC United gracze Chicago Fire spadli na ostatnie miejsce na Wschodzie. 

Byki nabierają rozpędu, Chicago już ostatnie 

Po fatalnym początku sezonu (jedno zwycięstwo i sześć porażek) piłkarze Red Bulls Nowy Jork wracają na właściwe tory. Tydzień temu z Harrison na tarczy wyjechali gracze Orlando City SC, a w piątek ten sam los podzielił lider Zachodu FC Dallas. Tylko początek tego spotkania był wyrównany, a od 37.min - kiedy na listę strzelców wpisał się Lloyd Sam - liczyła się tylko jedna drużyna. W drugiej części dominacja Red Bulls została potwierdzona jeszcze trzema trafieniami, których autorami byli: Sasha Kljestan, Mike Grella i Felipe. Dla Dallas było to drugie potknięcie z rzędu, natomiast trzy zdobyte punkty pozwoliły Bykom na opuszczenie ostatniej lokaty na Wschodzie.

Emocji nie brakowało również w sobotę na Yankee Stadium, gdzie NYC FC podejmowali Vancouver Whitecaps. Już w pierwszej minucie meczu po fatalnym błędzie Josha Saundersa do siatki gospodarzy trafił Octavio Rivero. Jeszcze przed przerwą The Club odrobił straty z nawiązką za sprawą fenomenalnego Davida Villi, który między 35-41.min ustrzelił dublet. Dla Hiszpana był to już trzeci raz w 2016 kiedy pokonywał bramkarzy dwukrotnie. W drugiej połowie oba zespoły zdobyły jeszcze po jednej bramce. Najpierw w 63.min Christian Bolanos dobił obroniony przez Saundersa rzut karny, a dziesięć minut później Stiven Mendoza ustalił wynik spotkania i odczarował Yankee Stadium (we wszystkich pięciu wcześniej rozegranych meczach u siebie NYC FC ani razu nie sięgnęli po komplet punktów). Dla 23-letniego Kolumbijczyka, który w karierze zdążył zdobyć już tytuł Króla Strzelców w lidze indyjskiej było to premierowe trafienie w barwach NYC FC.

Również pierwszą bramkę dla nowego klubu zdobył Jonathan Campbell. Obrońca Chicago Fire w 41.min otworzył wynik meczu z DC United po asyście reprezentanta Salwadoru Arturo Alvareza. W 64.min wyrównał były gracz Fire Patrick Nyarko i takim wynikiem zakończyło się to spotkanie. Gracze Veljko Paunovicia po raz kolejny nie potrafili utrzymać prowadzenia i ten fakt - w połączeniu z wygraną Red Bulls - sprawił, że spadli na ostatnie miejsce na Wschodzie.

Tuż przed nimi plasują się piłkarze wicemistrza MLS Columbus Crew, którzy w sobotę ulegli w Seattle Sounders 0:1. Zwycięskiego gola dla gospodarzy strzelił w 88.min Jordan Morris, który trafił do siatki już w trzecim kolejnym spotkaniu. Zarówno Crew jak i Fire mają najsłabszą ofensywę w całej lidze - oba zespoły zdobyły w tym sezonie zaledwie po 7 goli.

Kolejka pod znakiem remisów

Oprócz meczu w Chicago również na czterech innych boiskach nie było rozstrzygnięcia. W Montrealu Impact podzielił się punktami z Colorado Rapids, mimo iż dwukrotnie ekipa z Kanady obejmowała prowadzenie. Ładnym golem z rzutu wolnego popisał się Didier Drogba, a oprócz niego gola dla gospodarzy strzelił Maxim Tissot. Dla rewelacyjnie spisujących się w tym sezonie gości strzelali były Król Strzelców ligi szwajcarskiej Shkelzen Gashi i Bobby Burling.

Identyczny wynik padł w New England, gdzie królowie remisów (mają ich już na koncie 7!) Revolution zmierzyli się z Orlando City. Tu emocje trwały do samego końca, bo wynik w doliczonym czasie gry ustalił Carlos Rivas. Wcześniej do siatki trafiali Diego Fagundez i Juan Agudelo dla miejscowych i Kevin Molino dla Lwów.

O połowę niższe wyniki padły w Filadelfii i Kansas City. W 30.min meczu na PPL Park Union prowadzili 1:0 po golu Chrisa Pontiusa, ale w 84.min Earthquakes wyrównali za sprawą Simona Dawkinsa. Było to o tyle trudne, że od 59.min Goonies grali w osłabieniu po tym jak za drugą żółtą kartkę z boiska wyleciał Anibal Godoy. Prowadzenie roztrwonił także Sporting, który w Kansas City podejmował LA Galaxy. W 30. min pięknego gola dla gospodarzy zdobył Brad Davis, ale jeszcze przed przerwą wyrównał Gio dos Santos. Gościom udało się dowieźć korzystny wynik do końca, mimo iż w 70.min czerwoną kartkę zobaczył Ashley Cole.

Houston w odwrocie, Toronto wraca (wreszcie!) do domu

Szósty mecz bez zwycięstwa zanotowali piłkarze Houston Dynamo. Tym razem gracze Owena Coyle ulegli w Salt Lake Realowi 1:2. Prowadzenie dla Pomarańczowych zdobył Miranda w 54.min, ale dwa gole Jordana Allena i Yury Movsisyana zdobyte pomiędzy 64-71.min sprawiły, że Real zrównał się punktami z liderującymi na Zachodzie Colorado Rapids. Dynamo w 8. spotkaniach uciułało tylko pięć oczek i zasłużenie jest czerwoną latarnią ligi.

Ciekawie było w ostatnim meczu kolejki w Portland, gdzie Timbers wygrali z Toronto FC 2:1. W meczu tym spotkali się dwaj czołowi strzelcy w MLS: Fanendo Adi i Seba Giovinco. Nigeryjczyk trafił do siatki już w 18.min po asyście Diego Valeriego. W 40.min Giovinco podał do ex-gracza Portland Willa Johnsona, który wyrównał stan pojedynku. Wynik ustalił ładnym strzałem z rzutu wolnego Valeri, który będzie kandydować do miana Gracza Kolejki. Nie wiadomo jednak czy palma pierwszeństwa nie przypadnie jego koledze z drużyny Jacobowi Gleesonowi, który w drugiej połowie w fenomenalnym stylu aż czterokrotnie bronił strzały z bliska. Po słabym wejściu w 2016 rok Timbers zaczynają odrabiać straty i są niepokonani od trzech kolejek. Dla Toronto zakończyła się trwająca 8 spotkań seria meczów wyjazdowych, w których gracze Grega Vanney'a uzbierali 11 punktów. W najbliższą sobotę podejmą na nowo otwartym BMO Field FC Dallas jako trzecia drużyna na Wschodzie.

Wyniki:
Red Bulls - FC Dallas 4:0 (Sam 37' Kjlestan 53' Grella 71' Martins 83')
Montreal Impact - Colorado Rapids 2:2 (Drogba 9' Tissot 50' - Gashi 47' Burling 73')
NYC FC - Vancouver Whitecaps 3:2 (Villa 35' 41' Mendoza 73' - Rivero 1' Bolanos 63')
Philadelphia Union - San Jose Earthquakes 1:1 (Pontius 30' - Dawkins 84', czerwona: Godoy, SJE)
Seattle Sounders - Columbus Crew 1:0 (Morris 88')
Chicago Fire - DC United 1:1 (Campbell 41' - Nyarko 64')
New England Revolution - Orlando City 2:2 (Fagundez 8' Agudelo 71' - Molino 30' Rivas 90')
Real Salt Lake - Houston Dynamo 2:1 (Allen 62' Movsisyan 71' - Miranda 54')
Portland Timbers - Toronto FC 2:1 (Adi 18' Valeri 75' - Johnson 40')
Sporting Kansas City - LA Galaxy 1:1 (Davis 30' - dos Santos 42', czerwona: Cole, LA)

Tabela:
Wschód:
1. Montreal Impact 9 14 13:11
2. Philadelphia Union 8 13 11:8
3. Toronto FC 8 11 9:7
4. Orlando City 8 10 15:13
5. DC United 9 10 11:11
6. NYC FC 9 10 13:15
7. New England Rev 10 10 11:16
8. New York Red Bulls 9 9 12:17
9. Columbus Crew 8 8 7:10
10. Chicago Fire 7 7 7:8

Zachód:
1. Colorado Rapids 9 17 12:8
2. Real Salt Lake 8 17 14:12
3. FC Dallas 10 17 15:17
4. LA Galaxy 8 15 18:8
5. San Jose Earthquakes 9 15 12:11
6. Sporting KC 10 14 11:10
7. Portland Timbers 9 12 14:16
8. Vancouver Whitecaps 10 11 12:15
9. Seattle Sounders 8 10 8:10
10. Houston Dynamo 8 5 14:16

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.