SPORT, WYWIADY, POLONIA

NASL: Cosmos lepszy od Tampy, czas na Playoffs!

Raul znów trafił do siatki - być może był to jego ostatni gol w karierze zawodniczej. Foto: NY Cosmos
W ostatniej kolejce rundy jesiennej NASL nowojorski Cosmos pokonał na Long Island Tampa Bay Rowdies 2:0 i dzięki remisowi Fury w Atlancie rzutem na taśmę zapewnił sobie atut własnego boiska w playoffs. W półfinałowym meczu, który zostanie rozegrany za tydzień Daniel Szetela i spółka zmierzą się z inną drużyną z Florydy Ft. Lauderdale Strikers.

Historia lubi się powtarzać

18 kwietnia w pierwszym meczu na własnym boisku w sezonie 2015 Cosmos Nowy Jork pokonał Tampa Bay Rowdies 2:0. Sześć i pół miesiąca później w spotkaniu zamykającym sezon zasadniczy obie drużyny ponownie spotkały się na Long Island i ponownie górą - i to w identycznym stoskunku - byli gospodarze.

Mecz ten był szczególny nie tylko z racji tego, że odbył się w Halloween. Po raz ostatni na James M. Shuart Stadium na Hofstra University zagrali bowiem Raul i Marcos Senna, którzy w ubiegły wtorek ogłosili oficjalnie zakończenie swoich pięknych karier. Co prawda obu zawodników czeka jeszcze gra w The Championship (taką nazwę ma faza pucharowa w NASL - przyp. TM), ale zarówno najbliższy półfinał jak i ewentualny finał rozegrany zostanie na Brooklynie zamiast na Long Island.

Spotkanie z Rowdies, które oglądało nieco powyżej 5 tys. kibiców było w zasadzie bez historii. Cosmos miał sporą przewagę, co najlepiej odzwierciedlał stosunek strzałów: 14-2 dla miejscowych. W pierwszej części świetnie spisywał się bramkarz gości Matt Pickens, który wyszedł obronną ręką z pojedynków z Senną i Hunterem Gorskiem. W drugiej nie dał się pokonać także Gastonowi Cellerino i Walterowi Restrepo, ale w 54.min musiał już skapitulować po strzale Raula. Dla legendarnego Hiszpana był to 8. gol w sezonie i zrównał się on pod tym względem z najlepszym strzelcem w klubie Leo Fernandesem. Cztery minuty później Sebastian Guenzatti podwyższył na 2:0 i było po meczu. Urugwajczyk jest ostatnio w świetnej formie i ma na koncie trzy gole w czterech meczach, które notabene zakończyły się wygraną Cosmosu. W ostatnim kwadransie bliski szczęścia był rozgrywający kapitalne zawody Restrepo, ale ostatecznie skończyło się na dwóch golach i kolejnym - już 12. w sezonie - czystym koncie Jimmy Maurera.

Ta szalenie ważna wygrana pozwoliła Cosmosowi przeskoczyć w tabeli łączonej Ottawę Fury. Wiąże się to z tym, że Daniel Szetela (Gio Savarese nie dał mu pograć z obawy przed kumulacją żółtych kartek, która mogła wykluczyć Szetelę z gry w fazie pucharowej) i spółka po raz pierwszy wygrali klasyfikację o Woosnam Cup i zapewnili sobie najwyższe rozstawienie w rozpoczynających się w najbliższy weekend playoffs. Ich przeciwnikiem w meczu, który zostanie rozegrany w sobotę 7 listopada o 14:00 na MCU Park na Brooklynie będą piłkarze Ft. Lauderdale Strikers, którzy po golu Marlona Freitasa w 87.min wygrali w niedzielę w Jacksonville z Armadą 1:0. W przypadku zwycięstwa 15 listopada Cosmos podejmie w meczu o wszystko lepszego z pary Ottawa Fury - Minnesota United.

Stracona szansa Ottawy

W pozostałych meczach ostatniego rozdania w NASL na uwagę zasługują solidarne remisy Fury i United. Ottawa, która nie przegrała od 15 sierpnia (12 kolejek!) przegrywała Atlancie z Silverbacks 0:1 już w 4.min po strzale Juniora Burgosa, ale w drugiej części Aly Alberto Hassan wyrównał stan pojedynku w 65.min i więcej krzywdy obie drużyny sobie nie zrobiły. Fury stracili nie tylko punkt, ale i atut własnego boiska w playoffs, co może dla nich nie mieć kompletnie żadnego znaczenia. Po raz ostatni bowiem przegrali oni z dala od domu 2 maja w meczu z Cosmosem na... MCU Park na Brooklynie. Jeśli półfinały potoczą się zgodnie z rozstawieniem te same drużyny ponownie zagrają na tym samym stadionie w SoccerBowl 14 listopada.

Aby dojść do finału Ottawa musi pokonać u siebie United z Minnesoty, którzy niespodziewanie dali sobie wydrzeć punkt w meczu z San Antonio Scorpions. Goście dwukrotnie obejmowali prowadzenie, ale chłopcy Manny Lagosa grali do końca i ustalili wynik w... doliczonym czasie gry po strzale Kevina Venegasa. Aby było ciekawiej to właśnie United byli ostatnią ekipą, która wywiozła z TD Place komplet punktów.

W ostatnim meczu kolejki Carolina RailHawks bez problemu pokonali u siebie klub Wojtka Wócika (całe spotkanie przesiedział na ławce rezerwowych) Indy Eleven 3:1. Dzięki zwycięstwu ekipa z Północnej Karoliny zakończyła rundę jesienną a siódmym miejscu. Eleven z 20 punktami uplasowali się dwie lokaty niżej.

Wyniki:
Cosmos Nowy Jork - Tampa Bay Rowdies 2:0 (Raul 54' Guenzatti 58')
Carolina RailHawks - Indy Eleven 3:1 (Novo 9' Shipalane 16' Perez 86' - Ceballos 24')
Atlanta Silverbacks - Ottawa Fury 1:1 (Burgos 4' - Aly Hassan 65')
Minnesota United - San Antonio Scorpions 2:2 (Pablo Campos 70'k Venegas 90' - Gentile 54' Castiillo 85'k)
Jacksonville Armada - Ft. Lauderdale Strikers 0:1 (Marlon Freitas 87')

Tabela:
1. Ottawa Fury 20 45 37:15
2. Minnesota United 20 39 39:26
3. New York Cosmos 20 36 31:21
4. Ft. Lauderdale Strikers 20 30 37:27
5. FC Edmonton 20 26 25:24
6. Atlanta Silverbacks 20 25 24:27
7(11). Carolina RailHawks 20 21 29:39
8(7). Tampa Bay Rowdies 20 20 18:28
9(8). Indy Eleven 20 20 23:36
10(11). San Antonio Scorpions 20 19 30:37
11(10). Jacksonville Armada 20 19 18:31

Pary półfinałowe:
Cosmos Nowy Jork - Ft. Lauderdale Strikers (sob, 7 listopada 2015, MCU Park, Brooklyn, 14:00)
Ottawa Fury - Minnesota United (niedz, 8 listopada 2015, TD Place, 15:00)

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.