SPORT, WYWIADY, POLONIA

Ruszył Gold Cup, trudna przeprawa USA

Amerykanie nie zachwycili, ale uczynili pierwszy krok w kierunku obrony tytułu. Foto: US Soccer
We wtorkowy wieczór w Stanach Zjednoczonych ruszyła 23. edycja Złotego Pucharu, czyli mistrzostw strefy CONCACAF. W pierwszych meczach grupy A Panama zremisowała z Haiti 1:1, a obrońcy tytułu i gospodarze nie bez trudu pokonali Honduras 2:1.

Amerykanie rozpoczęli walkę o swoje 6. trofeum meczem z Hondurasem w teksańskim Frisco. Komplet widzów na Toyota Stadium (ponad 22 tys.) oglądał ciekawy pojedynek, w którym gracze Jorge Luisa Pinto napędzili Jankesom sporo strachu. Od pierwszego gwizdka to oni bowiem nadawali ton grze, a wszelkie próby konstruowania akcji ofensywnych przez chłopców Jurgena Klinsmanna przerywali w bezpardonowy sposób. Dopiero w 26.min po rzucie rożnym i dośrodkowaniu rozgrywającego setne spotkanie w kadrze Michaela Bradley'a do piłki dopadł Jozy Altidore i oddał strzał na bramkę Hondurasu. Donis Escober odbił piłkę, ale trafiła ona w głowę Clinta Dempsey'a i ten sprytnie umieścił ją w siatce.

Urodzony w Teksasie "Deuce" zdobył także drugiego gola dla USA. I znowu w roli asystenta wystąpił kapitan Jankesów Bradley, który w 64.min wrzucił z rzutu wolnego wprost na głowę piłkarza Seattle Sounders i ten nie zmarnował szansy. Dla 32-latka był to już 43. gol w 114. meczu w kadrze. Więcej ma tylko legendarny Landon Donovan.

Honduras, który napsuł Amerykanom sporo krwi (16-6 przewaga w strzałach i 9-5 w rzutach rożnych), nie dał za wygraną i w 70.min wprowadzony na boisko sekundy wcześniej (zmienił wyróżniającego się gracza Anderlechtu Andy Najara) Carlos Discua wymienił się podaniami z Wilmarem Crisante, wpadł w pole karne i w ładnym stylu pokonał Brada Guzana. Kilka minut później Eddie Hernandez zmarnował dwie świetne okazje na wyrównanie i Jankesi, którzy nie zachwycili mogli cieszyć się z wymęczonego zwycięstwa na otwarcie.

W środę do akcji wkracza Kanada natomiast we czwartek zobaczymy w akcji największego rywala USA Meksyk. W piątek odbędzie się druga kolejka spotkań w grupie A. Na Gillette Stadium w Bostonie o 20:30 Amerykanie zagrają z Haiti, która zremisowała w pierwszym meczu z Panamą 1:1.

USA - Honduras 2:1 (Dempsey 26' 64' - Discua 70')
USA: 1-Brad Guzan; 21-Timmy Chandler (16-Brad Evans, 62), 13-Ventura Alvarado, 6-John Brooks, 23-Fabian Johnson; 5-Kyle Beckerman, 2-DeAndre Yedlin, 20-Gyasi Zardes (19-Graham Zusi, 87), 4-Michael Bradley (capt.); 8-Clint Dempsey, 17-Jozy Altidore (18-Chris Wondolowski, 59)
Trener: Jurgen Klinsmann

HON: 22-Donis Escober; 2-Wilmer Crisanto, 3-Maynor Figueroa (capt.) , 23-Johnny Palacios, 5-Henry Figueroa (13-Eddie Hernandez, 75), 21-Brayan Beckeles; 10-Mario Martínez (7-Carlos Discua, 69), 6-Bryan Acosta, 19-Alfredo Mejía, 17-Andy Najar (11-Romell Quioto, 62); 9-Antony Lozano
Trener: Jorge Luis Pinto
Widzów: 22 347

Panama - Haiti 1:1 (Quintero 56' - Nazon 86')

Tabela: 
1. USA 1 3 2:1
2. Panama 1 1 1:1
3. Haiti 1 1 1:1
4. Honduras 1 0 1:2

Środa: Kostaryka - Jamajka, Salwador - Kanada
Czwartek: Trynidad i Tobago - Gwatemala, Meksyk - Kuba
Piątek: Panama - Honduras, USA - Haiti

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.