SPORT, WYWIADY, POLONIA

NASL: Gole Polaków, wygrana Cosmosu

Po raz drugi w historii Daniel Szetela i Tomasz Zahorski strzelili bramki w tej samej kolejce NASL. 15 października 2013 ekipy obu piłkarzy zgarnęły komplet punktów, tym razem ta sztuka udała się tylko Cosmosowi.

Atlanta leży Cosmosowi

Radość Cosmosu ze strzelenia pierwszego gola w starciu z Atlantą. Z prawej Danny Szetela. Foto: NYCosmos
Cosmos Nowy Jork wygrał z Atlantą Silverbacks już trzeci raz w tym roku, ale zwycięstwo nie przyszło gospodarzom łatwo. O wszystkim zadecydował gol Daniela Szeteli w 84.min.

Kiedy po 9. minutach gospodarze prowadzili z Atlantą już 2:0 zanosiło się na powtórkę z 13 kwietnia, gdy Cosmos rozgromił Silverbacks 4:0. Już w 39. sekundzie po akcji Daniela Szeteli i dośrodkowaniu Huntera Gorskie sprytnym strzałem piętą popisał się Mads Stokkelien, który strzelił swoją 6. bramkę w sezonie. Atlanta mogła niemal natychmiast wyrównać, ale Carlos Mendes wybił piłkę z pustej bramki po strzale Jaime Chaveza. Niewykorzystana okazja zemściła się, bo po kolejnej składnej akcji Danny'ego Mwangi i Davida Diosy i dokładnej centrze z prawej strony piłkę głową wpakował do siatki Sebastian Guenzatti. Atlanta nie dawała za wygraną i w 16.min Kyle Zobeck sparował ładny strzał głową Edgara Espinozy na słupek, ale był bezradny przy dobitce Juniora Sandovala.

Po tak emocjonującym początku tempo nieco siadło i na kolejną bramkę zmoczeni deszczem kibice musieli czekać aż do 59.min kiedy Zobeck popełnił błąd wypuszczając piłkę z rąk po strzale Ryana Roushandela z rzutu wolnego. Najszybciej zareagował Pablo Cruz, który strzałem po ziemi wyrównał straty. Cosmos przez kolejne minuty sprawiał wrażenie zamroczonego ciosem, ale w końcówce ponowny sygnał do ataku dał wybrany na Gracza Meczu Szetela. Najpierw jego kąśliwy strzał obronił Eric Ati, ale w 84. min 3-krotny reprezentant USA wykorzystał podanie Jemala Johnsona i niezdecydowanie Hansa Denissena i uderzył po ziemi tuż przy słupku wprost do siatki Atlanty. "Od kilku kolejek staram się uderzać na bramkę i w końcu dziś coś wpadło." - cieszył się mający polski paszport Szetela - "Bardziej oczywiście cieszą 3 punkty i drugie zwycięstwo pod rząd na własnym boisku, gdzie powinniśmy wygrywać regularnie."

Wygrana w meczu, który sędziował Polak Robert Sibiga dała Cosmosowi awans na 3. miejsce w tabeli, które w tym momencie podopieczni Gio Savarese dzielą z Tampa Bay Rowdies. W najbliższy weekend nowojorczyków czeka wyprawa do Caro, gdzie zmierzą się z zawsze niewygodnymi u siebie RailHawks.

Cosmos - Atlanta Silverbacks 3:2 (Stokkelien 1', Guenzatti 9', Szetela 84' - Sandoval 16', Cruz 59')
Cosmos: Zobeck - Freeman, Gorskie, Carlos Mendes, Lade - Guenzatti, Szetela, Senna, Diosa (Johnson 45') - Stokkelien (Nane 88'), Mwanga (Denissen 74')

Przełamanie Zahorskiego
Tomasz Zahorski ma już na koncie 15 goli w barwach Scorpions. Foto: SA Scorpions

Tomasz Zahorski zdobył swoją 15. bramkę w barwach San Antonio Scorpions, ale - jak się okazało później - był to gol tylko honorowy. Skorpiony uległy bowiem w Carolinie RailHawks 1:3, ale mimo to zachowały pierwsze miejsce w tabeli.

Lider NASL przyjechał do Caroliny z postanowieniem przerwania passy 3. meczy bez zwycięstwa na wyjeździe. Problem w tym, że trafił na świetnie usposobionych gospodarzy, którzy na mecz ze Skorpionami wyszli wyjątkowo zmobilizowani. Pierwszy gol padł w 24.min, a jego autorem był Nazmi Albadawi, który po solowej akcji wpadł w pole karne i silnym strzałem w długi róg pokonał Josha Saundersa. Druga część także rozpoczęła się od trafienia dla gospodarzy, bo w 61.min wynik podwyższył Leo Osaki wykorzystując sytuację sam-na-sam z bramkarzem Scorpions. W 73.min nadzieję w serca kibiców Scorpions wlał Tomasz Zahorski, który pięknym, pół-wolejowym uderzeniem z lewej nogi zdobył kontaktowego gola. Jednak w końcówce gości dobił Enzo Martinez, który w 87.min poprawił uderzenie Ty Shipalane'a i ustalił rezultat spotkania.

"Cieszy mnie bramka, bo wreszcie się przełamałem po czterech meczach z pustym kontem, ale martwi porażka." - mówił po meczu Zahorski - "Od jakiegoś czasu gramy w kratkę i szczególnie na wyjazdach ciężko nam się zmobilizować. To się musi zmienić jeśli chcemy utrzymać pierwsze miejsce w tabeli."

Bramka Zahorskiego była już 15. w barwach San Antonio. 13-krotny reprezentant Polski nie ukrywa, że jeszcze w tym sezonie chciałby dogonić rekordzistę klubu Pablo Camposa, który ma 6 goli więcej. "Brakuje mi jednego trafienia, aby 'złapać' drugiego na liście Hansa Denissena." - zdradza Zahorski - "Do rozegrania w sezonie zostało przynajmniej 7 spotkań: liga plus playoffs. Zakładając, że w każdym z nich będę miał szansę na zdobycie choćby jednej bramki i że dopisze mi skuteczność to nic nie stoi na przeszkodzie, aby nie tylko dogonić, ale i zostawić Camposa z tyłu."

W najbliższą sobotę Zahorski będzie miał okazję na poprawienie swojego bilansu, ale nie będzie to łatwe zadanie, bo na Toyota Park przyjeżdża Mistrz Wiosny i wicelider Minnesota United. Ten mecz może być kluczowy w walce o koronę jesieni i rozstawienie w listopadowych playoffs.

Carolina RailHawks - San Antonio Scorpions 3:1 (Albadawi 24', Osaki 61', Martinez 87' - Zahorski 73')
Scorpions: Saunders - Borrajo, James, Cann, DeRoux - Restrepo, Castillo (Caesar 89'), Soto, Forbes - Elizondo, Zahorski

Pozostałe wyniki:
Minnesota United - Ft. Lauderale Strikers 2:1 (Ramirez 38', Ibarra 54 - Pecka 31')
Tampa Bay Rowdies - Ottawa Fury 0:2 (Oliver 25', Ubiparipovic 90')
Indy Eleven - FC Edmonton 1:1 (Pineda 16' - Hlavaty 25')

Tabela po 10 kolejkach:
1. San Antonio Scorpions 11 22 19:11
2. Minnesota United 10 21 20:10
3. Tampa Bay Rowdies 10 16 14:14
3. Cosmos 11 16 14:14
5. FC Edmonton 10 15 13:14
6. Carolina RailHawks 11 13 16:17
7. Ft. Lauderdale Strikers 11 12 9:14
8. Indy Eleven 11 12 13:20
9. Atlanta Silverbacks 10 11 16:16
10. Ottawa Fury 10 9 9:14

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.