SPORT, WYWIADY, POLONIA

Bóg, Wiara i Ojczyzna - czyli kanonizacja św. Jana Pawła II w Bridgeport

Tuż po odsłonięciu znaku "St. John Paul II Corner" w Bridgeport - foto: Monika Satur-Szydłowska (MS-S)
To miały być wielkie rzeczy i to były wielkie rzeczy. Przez 5 dni w Bridgeport w stanie Connecticut Polonia uroczyście świętowała kanonizację Jana Pawła II - najpierw w Centrum Papieskim, potem pod polską flagą przed Urzędem Miasta, a na końcu na skrzyżowaniu przy kościele Św. Michała Archanioła, które w niedzielę zyskało wspaniałe miano Świętego Patrona.

Otwarcie Polonijnego Centrum
Papieskiego - od lewej:
Izabela Pardo-Małecka, Stanisław
Łopieński, o. Stefan Morawski,
Janusz Pierzak, Andrzej Więciorkowski.
Pomysł stworzenia Dni Papieskich w Bridgeport zrodził się jeszcze w ubiegłym roku. Zarząd tamtejszej Szkoły Kultury i Języka Polskiego im. bł. Jana Pawła II wystosował petycję do lokalnych władz z prośbą o nadanie skrzyżowaniu - przy którym mieści się szkoła - imienia Św. Jana Pawła II w dzień kanonizacji. W kilka tygodni zebrano ponad 600 podpisów, które delegacja dołączyła do swojej prezentacji podczas marcowych spotkań z burmistrzem oraz radnymi. "Przedstawiciele Polonii byli świetnie przygotowani i wywarli na nas bardzo dobre wrażenie." - powiedziała Lydia Martinez, radna dystryktu 137 w Bridgeport - "Pomysł od razu spotkał się z naszą przychylnością i został jednogłośnie zatwierdzony na posiedzeniu Rady Miejskiej."

Siedziba Centrum - klub
Biały Orzeł
w Bridgeport. Foto: TM
Radość z tej bezprecedensowej - w całym Connecticut nie było bowiem ani jednego miejsca poświęconego Janowi Pawłowi II - decyzji sprawiła, że Polonia postanowiła należycie przygotować się do tego wydarzenia. Wspólnymi siłami działających w Bridgeport i okolicach organizacji utworzono Polonijne Centrum Papieskie, które od środy do piątku wieczorem miało do zaoferowania naprawdę sporo. "Do obejrzenia była wystawa 'Od Wadowic do Watykanu' oraz filmy dokumentalne i fabularne o Papieżu." - wylicza Andrzej Więciorkowski, prezes klubu Biały Orzeł - tymczasowej siedziby Centrum. Na dolnej sali odbywały się zajęcia plastyczno-muzyczne dla dzieci, nad którymi czuwali nauczyciele z polskich szkół w Bridgeport i Derby im. bł. Jerzego Popiełuszki. Dzieci uczyły się piosenek, a także wykonały flagi papieskie. Na górze - przy kawiarence obligatoryjnie wyposażonej w kremówki - znajdowała się czytelnia. "Na głównej scenie można było usłyszeć świadectwa osób, które były blisko Ojca Świętego, koncerty wokalno-muzyczne oraz występy grup folklorystycznych: Orląt i Polan." - dodał Janusz Pierzak ze Związku Młodzieży Polskiej.

Panel wystawy "Od Wadowic
do Watykanu" - foto: MS-S
Utworzenie Centrum Papieskiego było przysłowiowym strzałem w dziesiątkę. Przez trzy dni przez Biały Orzeł przewinęły się setki Polaków, którzy podkreślali wysoki poziom i świetną organizację imprezy. "Atmosfera w Centrum była rewelacyjna - wszędzie czuło się duchową obecność Jana Pawła II." - powiedziała Maria Dewera, która przyjechała do Bridgeport aż z New Jersey, aby podzielić się swoimi wrażeniami ze spotkania z Ojcem Świętym. - "Mieliśmy to szczęście, że Karol Wojtyła - jeszcze jako Kardynał - udzielał zarówno mi jak i mojemu mężowi sakramentu Bierzmowania. A potem spotkaliśmy się z Nim w Watykanie. Już wtedy czuło się, że to nie jest zwykły, ziemski człowiek."

Zebrani wsłuchują się w świadectwo
cudownego spotkania Rafała z JP2.
W Białym Orle można było usłyszeć jeszcze jedno świadectwo - Rafała Rogowskiego, który w 2004 dzięki Fundacji Mam Marzenie spotkał się z Janem Pawłem II jako chory na złośliwy nowotwór nastolatek. O pobycie w Watykanie opowiedział wolontariusz fundacji, a na koniec zebranych pozdrowił... sam Rafał. "Połączył się z nami przez Skype!" - mówi Marzena Rosa, która odpowiedzialna była właśnie za papieskie świadectwa. - "Dziś ma on 24 lata i jest nie tylko zdrowy, ale ma żonę i dwójkę dzieci. Wiara czyni cuda!" (zobacz program TV z udziałem Rafała)

Zespół "Orlęta"
Cudownie było też podczas koncertu piosenki papieskiej, który prowadziła Ewa Kamińska, założycielka Chóru im. św. Faustyny działającego przy kościele św. Michała Archanioła. "Wzięło w nim udział aż 14. uczestników, którzy zaprezentowali wspaniałe umiejętności wokalne i muzyczne." - wspomina Kamińska - "Największe brawa należą się najmłodszym uczestnikom: Andrzejkowi Więciorkowskiemu, Julii Zapadce, Nikoli Jączek i Idzie Moczerniuk." O resztę pięknych i barwnych doznań artystycznych zadbały: Grupa Muzyczna z Bridgeport, Zespół Pieśni i Tańca Orlęta pod przewodnictwem Wojciecha Górniaka i Zespół Pieśni i Tańca Polanie, którego dyrektorem jest Hanna Deja i który zamknął piątkowy program hołdem Górali i uroczystym odśpiewaniem "Barki".


o. Stefan wciąga flagę na maszt.
Pamiątkowa fotka przed City Hall.
W sobotni poranek uroczystości przeniosły się pod Urząd Miasta w Bridgeport. Tam - po raz pierwszy od kilkunastu lat - na maszcie załopotała biało-czerwona flaga. "Stoimy tu dziś - my, naród polski - na ziemi, która od lat stała się naszym domem, gdzie żyjemy i wychowujemy w polskości nasze dzieci." - powiedziała w swoim przemówieniu Izabela Pardo-Małecka, dyrektor polskiej szkoły w Bridgeport - "Jesteśmy dumni, że nasza flaga - symbol naszego bohaterstwa i przodków oraz umiłowania tego, co polskie i bliskie naszemu sercu - zawiśnie właśnie tutaj."

Zaszczytu podniesienia flagi - którą dostarczył komendant miejscowej placówki SWAPu Stanisław Łopieński - dostąpił o. Stefan Morawski - proboszcz parafii św. Michała Archanioła. Franciszkanin, który od ponad 20 lat związany jest z polską parafią, otrzymał także oficjalny list pochwalny, który wręczył mu Tom McCarthy - przewodniczący Rady Miejskiej. Na koniec grupa kilkudziesięciu Polaków zebrana wokół polskiej flagi odśpiewała Mazurka Dąbrowskiego. "Była to wspaniała, podniosła i wzruszająca chwila." - powiedziała Renata Kuniej - "Cieszę się, że mogłam w niej uczestniczyć wraz z moimi dziećmi, którym staramy się zaszczepić miłość do Ojczyzny."



Dzieci przyniosły prośby do JP2.
Procesja przed
odsłonięciem znaku.
Kulminacja Dni Papieskich nastąpiła w niedzielę 27 kwietnia. Podczas gdy z samego rana w Watykanie nasz Papież powiększał grono Świętych kościoła katolickiego na rogu ulic Kossuth i Pulaski w Bridgeport stał znak drogowy z tablicą owiniętą w biało-czerwone płótno. O 10:30 pod słupem zgromadził się kilkudziesięcioosobowy tłum, pośród którego nie zabrakło dzieci ubranych w tradycyjne stroje. Po polsko-angielskich przemówieniach Izabeli Pardo-Małeckiej i Tomasza Moczerniuk, które nawoływały do patriotyzmu, uczucia dumy i oddawania hołdu Janowi Pawłowi II głos zabrał Tom McCarthy, który również w ciepłych słowach wypowiedział się o naszym wielkim rodaku. "To był nie tylko wielki lider, ale i człowiek wielkiej wiary. To dzięki Niemu nie ma dziś w Polsce komunizmu. To On potrafił jednoczyć i scalać jak nikt inny, jednocześnie skupiając przy sobie całe rzesze ludzi."
o. Stefan odsłania znak

Samego odsłonięcia tablicy dokonał o. Stefan Morawski, który z uśmiechem na ustach pociągnął za materiał i obnażył dumny napis: "St. John Paul II Corner". Towarzyszyły temu gromkie brawa i chóralne wykonanie "Barki". Zgromadzeni nie kryli radości i łez wzruszenia. "To było największe wydarzenie o charakterze patriotycznym, którego byłem świadkiem." - przyznał Grzegorz Szydłowski ze Stamford - "Mamy co świętować, mamy z czego być dumni. Będziemy pielęgnować to miejsce, tak jak pielęgnujemy pamięć o Janie Pawle II."

o. Łucjan Królikowski
Po odsłonięciu tablicy Polonia udała się na mszę św. koncelebrowaną m.in. przez o. Łucjana Królikowskiego - sybiraka i kawalera Orderu Uśmiechu. 94-letni franciszkanin, który po II wojnie światowej zabrał 150 dzieci z obozu uchodźców w Afryce do Kanady w swojej homilii zachęcał do świątobliwości. "Do Nieba idą tylko święci, więc nie bójcie się być świętymi!" - mówił autor książki "Skradzione Dzieciństwo" - "Jaka jest na to recepta? Po prostu: kochaj Boga i bliźniego!"

Podczas mszy uhonorowano także organizatorów przedsięwzięcia - społeczność parafii św. Michała Archanioła, Polskiej Szkoły w Bridgeport i Polskiej Szkoły w Derby, Związek Młodzieży Polskiej, Biały Orzeł, Orlęta, Polanie, Grupę Muzyczną, Chór św. Faustyny, SWAP, radio WNHU, dwutygodniki Polonia i Biały Orzeł - którzy wspólnymi wysiłkami osiągnęli wielkie i wspaniałe dzieło, które przez te kilka dni dało całej Polonii powody do dumy, radość, chwałę i całe mnóstwo przeżyć i doznań. I mimo iż nie ma już Centrum Papieskiego w Białym Orle, a przed Urzędem Miasta nie wisi już Polska flaga Polakom z Bridgeport i okolic na zawsze pozostanie tablica na rogu ulic Kossuth i Pulaski dumnie poświęcona Wielkiemu Polakowi - Janowi Pawłowi II.

Zobacz relację w lokalnej TV (po angielsku)

Zdjęcia: Monika Satur-Szydłowska

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.