SPORT, WYWIADY, POLONIA

MLS Week 18: Zmiana lidera na Zachodzie, co z Toronto?

Przyszłość Sebastiana Giovinco i TFC nie wygląda różowo. Czyżby obrońców trofeum miało zabraknąć w playoffs?
Na półmetku rozgrywek w MLS mamy nowego lidera w Konferencji Zachodniej! Jest nim FC Dallas, które w dwóch ostatnich meczach sięgnęło po komplet punktów. Na Wschodzie wciąż prowadzi Atlanta, ale niespodzianką in minus jest sytuacja obrońców tytułu z Toronto, których od playoffs dzieli aż 8 oczek.

Dzięki dwóm wygranym nad Minnesotą (1:0 na wyjeździe) i Atlantą (3:2 u siebie) oraz dwóm porażkom Sportingu (0:2 w Montrealu i 2:4 w Salt Lake City) na pierwsze miejsce w Konferencji Zachodniej wysunęli się piłkarze FC Dallas. Ojcem zwycięstwa w Minnesocie był Roland Lamah, a nad Atlantą Tesho Akindele, który strzelił dwa gole w samej końcówce (86. i 88. min). Gościom na nic zdały się dwie kolejne bramki zdobyte przez Josefa Martineza, lidera klasyfikacji snajperów. Reprezentant Wenezueli tuż po przekroczeniu półmetka rozgrywek ma na koncie 17 goli i aby pobić indywidualny rekord strzelców (27 bramek, ustanowiony przez Roya Lassitera i wyrównany później przez Chrisa Wondolowskiego i Bradley Wright-Phillipsa) w jednym sezonie potrzebuje trafić jeszcze 11 razy w 15 spotkaniach. Jest to z pewnością wynik, który leży w jego zasięgu.

Przewaga byłego kolegi Kamila Glika z Torino w tabeli Złotego Buta MLS wynosi już 6 goli. Z grupy "goniącej" (Wright-Phillips i Gyasi Zardes po 11, Danny Hoesen, Zlatan Ibrahimovic i Teal Bunbury - 10 trafień) tylko BWP i Hoesen nie poprawili swojego dorobku. Gol Zardesa z rzutu karnego pomógł Crew sięgnąć po trzy punkty w starciu z Realem Salt Lake (2:1), Bunbury - który po raz pierwszy w swojej karierze osiągnął barierę 10 goli w sezonie - trafił do siatki w meczu Revs - DC United (3:2), a Ibra w przeciągu kilku dni dołożył do swojego personalnego wyniku w MLS trzy gole. Najpierw Szwed dwukrotnie pokonał Andrew Tarbella w szalenie emocjonującym Cali Clasico (3:3 i dwa gole Chrisa Wondolowskiego, który ma na swoim koncie już 137 goli w karierze w MLS!), a potem dorzucił bramkę w remisowym starciu 2:2 z DC United.

Strzeleckie rekordy bije także były kolega Kamila Grosickiego z Hull City Adama Diomande. 28-letni reprezentant Norwegii, który niedawno dołączył do zespołu, w swoich pierwszych pięciu występach w barwach LA FC strzelił aż 7 goli! Najlepiej spisał się w starciu z Philly Union (4:1), gdzie zaliczył hat-tricka. Jego wyczyn pomógł klubowi z Los Angeles skończyć czerwiec z bilansem 4 zwycięstw, remisu i porażki, dzięki czemu Diomande został bezapelacyjnie wybrany piłkarzem miesiąca.

W ubiegły weekend w 11 meczach padło 38 bramek, natomiast w tygodniu średnia była jeszcze lepsza: 29 trafień w zaledwie 6 spotkaniach (prawie pięć na mecz!). Najwięcej goli oglądali kibice w Minnesocie, gdzie miejscowi FC po zaciętym pojedynku pokonali Toronto FC 4:3. Bohaterem był Darwin Quintero, który zanotował pierwszego hat-tricka w historii klubu. Dla gości, którzy kompletnie nie mogą się odnaleźć, było to już 10. porażka w 2018. Ich strata do ostatniego miejsca gwarantującego udział w playoffs - zajmowanego obecnie przez Chicago Fire - wynosi już osiem punktów. Tyle samo tracą do Vancouver wicemistrzowie z Seattle, którzy najpierw przegrali u siebie z Portland 2:3, a kilka dni później pokonali w Colorado Rapids 2:1.

Trwa degrengolada Orlando, którzy tydzień temu zostali rozbici przez Atlantę 0:4 i była to ich ósma porażka z rzędu. Wygląda na to, że koszmarna seria jeszcze potrwa, bo ekipa Jasona Kreisa gra jutro w Los Angeles z FC, którzy są na fali. Ciekawie będzie też w Kansas City, gdzie Sporting będzie chciał się zrehabilitować za dwie kolejne porażki, ale ich zadanie będzie o tyle trudne, że rywalem będzie zmotywowane Toronto FC. Najciekawszą parą 19. kolejki będzie jednak starcie NYC FC z Red Bulls. Oba zespoły należą do ścisłej czołówki ligi i dzieli ich w tabeli tylko jeden punkt. The Club będzie chciał pokazać kibicom, że blamaż 0:4 z 5 maja na Red Bull Arena to był tylko przypadek.

Minnesota United - FC Dallas 0:1 (Lamah 59’)
Seattle Sounders - Portland Timbers 2:3 (Rodriguez 52’ Marshall 68’ - Mabiala 49’ 74’ Armenteros 58’)
Montréal Impact - Sporting Kansas City 2:0 (Piatti 54’ Silva 70’k)
Atlanta United - Orlando City SC 4:0 (Martinez 3’ Almiron 55’ 78’ Barco 57’)
Columbus Crew - Real Salt Lake 2:1 (Zardes 6’k Sosa 23’ - Rusnak 74’)
New England Revs - DC United 3:2 (Penilla 18’ 78’ Bunbury 45’ - Asad 42’ 73’k)
LA FC - Philly Union 4:1 (Diomande 25’ 43’ 55’ Blessing 90’ - Picault 45’)
Chicago Fire - NYC FC 3:2 (Nikolic 6’ Katai 47’ 55’ - Tajouri-Shradi 36’ Berget 40’)
San Jose Earthquakes - LA Galaxy 3:3 (Wondolowski 16’ 69’k Kazashvili 39’ - Ibrahimovic 1’ 29’ Alessandrini 25’)
Toronto FC - NY Red Bulls 0:1 (Lawrence 4’)
Vancouver Whitecaps - Colorado Rapids 0:1 (de Jong 43’sam)

Środa:
Houston Dynamo - LA FC 2:2 (Manotas 90’ Senderos 90’ - Blessing 5’ Kaye 72’)
Minnesota United - Toronto FC 4:3 (Quintero 8’ 52’ 57’ Ibarra 13’ - Morrow 42’ Giovinco 70’ Hamilton 90’)
FC Dallas - Atlanta United 3:2 (Ziegler 22’ Akindele 86’ 88’ - Martinez 41’ 73’)
Colorado Rapids - Seattle Sounders 1:2 (Nicholson 41’ - Bruin 19’ 59’)
Real Salt Lake - Sporting KC 4:2 (Savarino 29’ Baird 37’ Saucedo 45’ Silva 90’k - Salloi 20’ Opara 64’, czerwone: Salloi, Espinoza)
LA Galaxy - DC United 2:2 (Ibrahimovic 6’ Pontius 24’ - Stieber 27’ Mattocks 85’)

East:
1. Atlanta 19 37 40:23
2(4). NY Red Bulls 16 32 34:16
3(2). NYC FC 17 31 34:24
4(3). Columbus 19 30 19:19
5. New England Rev 16 27 30:25
6. Chicago Fire 18 23 27:31
7(8). Philly Union 16 21 21:25
8(10). Montreal Impact 17 21 22:31
9(7). Orlando City 17 19 24:37
10(9). Toronto FC 17 15 27:34
11. DC United 14 11 23:29

West:
1. FC Dallas 17 35 28:19
2(1). Sporting 18 32 33:22
3. LA FC 17 31 34:24
4. Portland 15 26 24:21
5(6). Real Salt Lake 17 26 25:34
6(5). Vancouver 18 23 26:35
7. Houston 16 22 33:27
8. LA Galaxy 17 22 27:28
9. Minnesota United 17 19 23:33
10. Seattle 16 15 15:22
11. Colorado 17 15 21:30
12. San Jose 17 12 29:38

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.